Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przerażony234

Użytkownik
  • Postów

    569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Przerażony234

  1. po prostu ja dużo mówiłem o tej relacji innym ludziom z naszego grona (bardziej wtedy to byli moi znajomi) gdzie po prostu chciałem wiedzieć czy robię wszytko okej czy to idzie w dobra stronę bo bałem się że ją strace i tak oprócz gadania o relacji jej problemach wysyłałem jeszcze screeny rozmów i analizowałem czy jest okej. Bo bałem się że strace te relacje.. ona już jedzie za granice na długi czas więc niestety ale to chyba koniec. Wiem że była i jest zła o to gadanie i nie dziwie jej się ja byłem głupi że zaufałem zbyt wielu osobom i że popadłem tak w emocje przez które robiłem coś takiego gdzie na prawdę mi na niej zależało i nie robiłem tego po to by obrobić jej dupe
  2. Kurde wiem i czuje że trzeba było walczyć o te relacje zamiast tego ja się poddałem a trzeba było walczyć i nie słuchać innych i co... finalnie jestem sam wkurzony bo straciłem kogoś na kim mocno mi zależało i nienawidze się za to w opór bo wiem że trzeba było walczyć a nie użalać się nad sobą
  3. Tak uważam gdzie nie chciałem jej skrzywdzić ale bałem się że jestem niewystarczający i ją strace ze nie jestem dość dobry... Po prostu bałem się że zrobie coś nie tak i to zepsuje a bardzo mi na niej zależało i martwiłem się jak głupi
  4. Zawiodłem jej zaufanie i za to właśnie się nienawidzę bo byłem ostatnim śmieciem
  5. Oby już nie. Ta dziewczyna była jedyna w swoim rodzaju i bardzo mi na niej zależało dlatego wiem że już nigdy nikogo takiego nie spotkam
  6. Zachowałem się jak idiota bardzo mi na niej zależało a finalnie cóż... Teraz czuje się źle osądzony przez wiele osób i bezsilny ona mnie na bank nienawidzi a ja nigdy nie chciałem jej skrzywdzić i obawiam się że już z nikim nie zbuduje relacji za bardzo się boję że znowu to się stanie i znowu zostane ze złamanym sercem. Myśle że relacje z ludźmi nie są moją mocną stroną i nie potarfię ich budować ani też nie umiem zbudować nie wiem bardziej intymnej relacji z kimś na kim mi zależy. Dlatego chyba sobie je podaruje bo czuje że nic nigdy dobrego z nich nie ma i zawsze jest coś ze mną nie tak + myśle że jestem nie do pokochania
  7. cały czas uważam że jako facet powinienem był walczyć o te relację a nie pozwolić jej odejść. I czuje do siebie złość za to że ona zerwała a potem przez 6 miechów nic nie zrobiłem tylko nawet powiedzenie sobie cześć było ciężkie gdzie ciągle mi na niej zależy a teraz patrze jak kręci się wokół niej inny facet. I jestem wściekły że tak dałem dupy a widzę że ona mnie unika i nienawidzę się za to...
  8. Możliwe to prawda niestety i w to ciężko mi teraz uwierzyć
  9. I boje się że nie poznam już nikogo takiego jak ona i wszystko rozwaliłem swoją niepewnością siebie gdzie zależało mi bardzo ale cały czas martwiłem się że nie jestem odpowiedni i boje się po prostu już wchodzić w relacje bo to chyba za trudne
  10. Właśnie ja już nic nie rozumiem jestem pogubiony całkowicie chciałem okazywać wsparcie uczucia i nie tylko a teraz czuje się tak jakby nie wiem najlepiej było nie okazywać żadnych uczuć bo to zgubne ktoś zobaczy że ci zależy i stwierdzi że z pewnością chodzi ci tylko o wykorzystanie tej osoby albo że jesteś zaburzony.
  11. Cały czas wiem że ona chciała tej relacji ale miała ogromny problem z zaufaniem o czym mi powiedziała a ja jak debil gadałem o niej z innymi o tej relacji o tym że mi zależy i się martwię itd. I ona nie umiała mi zaufać i pod koniec jak wyjechałem z durnym tekstem to stwierdziła że czuje się tak jakbym chciał ją wykorzystać co nie było prawda i czuje się jak ostatni cwel
  12. życie jest kurewskie xd w dodatku też czuje się cały czas nie wystarczający i bez sensu
  13. Siemanko ja też zostałem pozostawiony wiele razy w życiu wielu ludzi mnie już zostawiło albo obróciło się do mnie plecami stąd też nie potrafię już uwierzyć w coś takiego jak miłość
  14. Pisze to bo przyznaje że sam nie potrafię już w takie rzeczy wierzyć jako osoba zraniona pozostawiona na lodzie i wkurwiona. Czuje że to uczucie wyssane z palca i jest z niego tylko więcej szkody niż pożytku i ludzie którzy wierzą w takie rzeczy to żałosna banda idiotów którzy łudzą się tym że istnieje coś takiego….. czuje też przy tym głębokie poczucie nienawiści i obrzydzenia do siebie za to że sam byłem w stanie uwierzyć przez chwile w coś takiego i że można dla kogoś coś znaczyć i można być lubianym takim jakim się jest hahahah to dobry żart xD
  15. nie potrafiła mi zaufać też przez to że gadałem o naszej relacji z innymi ludźmi z naszej pracy i teraz jest tak że ma mnie kompletnie w dupie i czuje cały czas że to moja wina. Też zarzuciła mi idealizowanie jej gdzie to był przecież początek związku więc kurde
  16. Dałem sobie wmówić swojej rodzinie (bandzie debili) znajomym itd że jestem kimś gorszym niegodnym niczego dobrego i sobie sam nie poradzę. Że nie jestem dość mądry dość dobry żeby w życiu spotkało mnie coś dobrego. I nawet kiedy zacząłem sobie życie układać po swojemu to i tak pojawiły się głos że jest nie takie jak ma być itd i w nie uwierzyłem za co nienawidzę nie tylko siebie ale i swojej rodzinki i jestem wściekły na swoje życie w tej chwili i na to że straciłem finalnie kogoś kto był dla mnie wyjątkowy przez to jakie gówna dałem sobie wmówić
  17. Jako bardzo fajnego ogarniętego gościa. Wartego jej uwagi … widziała mnie w bardzo dobrych barwach takich że aż ja bym chciał się tak widzieć po czym ja ten obraz zniszczyłem… byłem zwykłym zjebem i za to się nienawidzę bo wiem że gdybym nie naciskała nie tworzył sobie w głowie gówna to byśmy nadal byli razem a tak to wszystko zniszczyłem
  18. Na prawdę chciałbym się widzieć tak jak ona mnie postrzegała
  19. jej całej tej relacji tego że była blisko mnie Co zabawne w tym wszystkim to to że ona podczas zrywania powiedziała jak mnie widzi i byłem zaskoczony bo chciałbym się widzieć tak jak ona mnie widziała na prawdę... Widziała mnie w barwach w których chciałbym się widzieć dlatego tym bardziej mi szkoda że już nie mamy tej relacji i nie mam jej w moim życiu....
  20. właśnie jestem wściekły bo mi bardzo zależało ale wiem że ona też miała swoje lęki i zamiast z nią pogadać nie być świnią wszystko zrujnowałem bo ona sama mówiła że uwielbia te relacje cieszy się z niej i że na początku do mnie lgnęła ale potem pojawiły się jakieś obawy chyba itd i wszystko się z/cenzura/o po całości
  21. I jestem wściekły że nie zacząłem żyć wcześniej tylko byłem aż tak zależny od innych jak ostatni debil i zawsze chciałem czegoś więcej i nagle zacząłem żyć i kiedy żyłem po swojemu i robiłem swoje to było coraz lepiej ale stare sprawy i demony nie dały o sobie zapomnieć
  22. Pasowalismy bo ona pojawiła się akurat w momencie kiedy zacząłem żyć kiedy moje życie było 100x lepsze a ja też byłem energiczna żywa pozytywną osobą każdy mi mówił że nie poznał kogoś takiego jak ja ale nigdy wcześniej nie byłem w związku i stare demony zaczęły się we mnie odzywać
  23. Czuje że jestem zły że dałem dupy w dodatku byłem też toksyczny dla innych i przekraczałem ich strefę komfortu. Czuje że jestem nic nie wartym śmieciem coraz bardziej i bardziej
  24. Ja też cały czas sobie odpowiadałem że ona robi coś złego itd gdzie nie robiła złych rzeczy ale ja za bardzo się zamartwiałem za bardzo jak ostatni ciul bo jestem taki niepewny siebie w tym momencie. I wiem że ona potrzebowała serio czasu i akceptacji. A ja stałem się toksyczny i słuchając innych wychodziłem na tym tym gorzej a potem zrobiłem coś okropnego po tym poczuła się jak sama stwierdziła jakbym chciał ją tylko wykorzystać gdzie ja nigdy w życiu nie zrobił bym jej krzywdy a też stwierdziła że nie potrafiła mi zaufać i ja nienawidzę się bo wiedziałem jaki powinienem był być i co robić a ciagle się przejmowałem jak ostatni debil i analizowałem (co zabawne ona też mnie analizowała ciagle bo też bała się chyba zranienia znowu)
  25. Czuje że jestem kimś złym że jestem fatalnym debilem i skutecznie odpędziłem od siebie osobę na której mi zależało i to jest moja kara za to że jestem takim właśnie kretynem
×