Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przerażony234

Użytkownik
  • Postów

    569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Przerażony234

  1. Przerażony234

    Cześć

    Cześć dzięki wielkie za odzew Z badań robiłem CRP morfologię próby wątrobowe i wszystko powychodziło w normie Jedzenie to wcześniej jadłem dużo jasnych produktów typu banany makaron ryż i piłem dużo wody Teraz staram się jeść normalnie wczoraj zjadłem schabowego z ziemniakami i troche surówki + jakieś bułki jasne banany I też troche się uspokoiłem i bóle też ustąpiły znaczy dzisiaj co jakiś czas słysze jakieś ruchy w jelitach a parcie na stolec też było rano. Ale jestem spokojniejszy i już tak tego nie odczuwam mam apetyt na nowo i więcej energii. A kał dzisiaj powiem ci że był taki bobkowaty nie widziałem całego ale znowu miał nieco jaśniejszy kolor nie wiem czy była na nim krew liczę że nie na papierze też było dobrze.
  2. Przerażony234

    Cześć

    Cześć kochani Od dwóch trzech tygodni dzieją się ze mną dziwne rzeczy i jestem już nieco poddenerwowany. Wszystko zaczeło się od białego nalotu na języku lekarka przepisała mi gimbax do płukania jamy ustnej i stwierdziła że musze zrobić sobie badania krwi. W tamtym czasie zacząłem się robić nieco nerwowy wpisałem objawy do internetu i wyszła mi kiła i hiv to oczywiście zacząłem się mega bać że to może być i to. Przestraszony polazłem szybko zrobić sobie bezpłatne badania które wyszły.. dobrze także te dwie choroby wykluczyłem ale strach dalej pozostał nie mogłem dobrze spać w noc czułem jak wali mi serce , zacząłem być osłabiony pojawił się brak apetytu. W nocy przed badaniami miałem nagle wodnistą czarną biegunkę (od jagód które jadłem tego dnia) następnego dnia rano zieloną (po warzywach które jadłem wcześniej) w nocy miałem silny skórcz jelit który mnie wybudził. Następnego dnia miałem morfologię która wyszła super , żelazo też w normie tak samo wymazy z jamy ustnej. Ale wtedy zaczęły się bóle brzucha zwłaszcza w lewym boku , miałem dzień w którym miałem zaparcie by następnego dnia zrobić żółty kał. Był uformowany w takie bobki ze śluzem. Ból raz był raz znikał w dodatku ciągły stres mierzenie temperatury co chwile która potrafiła skoczyć z 37.0 nagle do 37.6 gdzie po paru głębokich wdechach znowu wracała do normy (temperature mierzyłem w uchu). W środę niestety po kolejnej takiej żółtawej kupie znalazłem na papierze nieco krwi i jak zapewne możecie wiedzieć moje przerażenie wzrosło ... waga też mi spadła w tym okresie ale jest to skutek braku jedzenie serio mega mało wtedy jadłem tylko białe pieczywo i banany. Ostatecznie krew już się nie pojawiła a w następną środę byłem u urologa który zrobił mi usg jamy brzusznej które wyszło super i badania per rectum. Tak samo zrobiłem jeszcze tsh crp i próby wątroobowe któe wyszły mega. Aptetyt wrócił tak samo musze przyznać że lepiej sypiam ale licho nie śpi trzy dni temu na papierze zauważyłem troszke czerwieni i nie wiem teraz czy mogły by to byresztki po pomidorach których zjadłem ogromną ilość na pizzy czy jest to coś o wiele gorszego. Gastrologa mam dopiero za dwa tygodnie a przyznaje że strasznie się denerwuje czuje takie kurcze w lewym boku stolec nagle znowu jest bardziej wodnisty i jasny. Całymi dniami siedzę teraz w łóżku w domu i denerwuje się bo nie wiem już co to może być przyznaje że boję się wrzodów jelita alboo jakiegoś crohna czy też raka jelita grubego. W sobotę idę zrobić badania na krew utajnioną w kale i na hylobacterię. Także trzymajcie za mnie kciuki bo poważnie mega się denerwuje co to może takiego być .Oczywiście mam gazy lekkie bóle brzucha w tym boku ale samo parcie na stolec przychodzi rano albo kiedy mocno się zdenerwuje wieczorem....
  3. No kot przeszedł mi po kotlecie i zjadłem jego dwa kawałki te po których nie przeszedł to było w poniedziałek a potem zaczęły się te problemy zdrowotne więc nie wiem czy to serio mogą być pasożyty np. lambilie , albo serio wyszukuje już na wyrost
  4. Teraz oczywiście siedzę w domu i dalej myśle co to może być XD Tak teraz przebijają mi się przez głowę pasożyty mam koty w domu i jednego dnia kiedy jadłem kotleta przy komputerze to kręciła się po biurku moja kotka stąd zacząłem się zastanawiać czy może nie wdepnęła mi w kotleta i nie zaraziła jakimś świnstwem zwłaszcza że kręciła się w pobliżu biurka ehhhh sam już nie wiem jak widzicie maszyna analizująca ruszyła do przodu
  5. Boże mój ja się chyba serio w końcu wykończę .... właśnie sam zauważyłem że jak zaczynam się stresować to temperatura momentalnie idzie w górę, W domu mam nagrzane to też tak tego nie czuje... Naczytałem się o tych chorobach układu pokarmowego i już doszukuje się gorączki w tym wszystkim. Najbardziej w sumie niepokoi mnie ten stolec. Przed chwilą zacząłem czytać o dziewczynie z toczniem i już oczywiście wszystkie objawy mi pasują. Temperatura po uspokojeniu w uchu to teraz 36.9 także to może serio był stres. Ale raczej to wyklucze bo badania krwi które robiłem wychodziły dobrze zarówno crp jak i próby wątrobowe i morfologia choć w niej miałem małe ubytki leukocytów tsh też mam w normie. lym miałem na 19.4% a nie procentowo miałem ich 1.52 także chyba nie tak tragicznie.... Wybaczcie że tyle pisze ale po prostu musze gdzieś wylać z siebie to szambo haha zapisałem się do gastrologa ale dopiero w trzecim tygodniu października także troszke sobie poczekam ehhh Trzymajcie kciuki żeby serio wszystko było w porządku bo od tej paranoi w końcu zwariuje. Dalej siedze na innych forach przeglądam co ludzie piszą i tylko się nakręcam.
  6. kurde znowu mierze temperaturę i pokazało mi najpierw 37.2 a potem 37.7 już oczywiście serce zaczeło mi szybciej bić kolejny pomiar i 37.8 strach straszny ale jak zacząłem się uspokajać to i temperatura zaczęła spadać i teraz jest 37.0 czy serio stres ma aż taki wpływ na temperature ciała... masakra....
  7. Wiesz co też miałem podobnie do ciebie z nerwów Serio jak zaczeło się moje poszukiwania chorób to były wieczory że budziłem się w nocy i myślałem że nie mogę złapać oddechu. A serce biło mi wtedy jak szalone. I myślałem że umieram raz nawet zacząłem sobie przypisywać zawał serca , a nawet udar co tylko rozśmieszyło i wkurzyło moją rodzinkę
  8. Właśnie rodzinka mi mówi że to mogą być hemoroidy albo może właśnie jakieś pęknięte naczynko. Dzisiaj bardziej wodnisty czerniejszy kał z taką czerwoną galaretką Śladów krwi nie widziałem ale oczywiście już przerażenie nadeszło serio . Ogólnie wczoraj zjadłem trochę pomidorów w ratatuju które ugotowała mama i piłem dużo herbaty (chyba z 7 szklanek) z sokiem malinowym no i zjadłem trochę czekolady więc też się zastanawiam czy może to nie spowodowało takiego zabarwienia kału. Dodam że duże parcie na stolec mam tylko rano choć wczoraj wróciło też wieczorem ale to może z nerwów bo to co wczoraj widziałem strasznie mnie zdenerwowało. W sobotę jadę zrobić badania na krew utajnioną w kale i może na jakieś pasożyty, helicobacterie i może wleci kaloprektyna w kale. Na prawdę boję się jak nie wiem co ciągle siedze w necie i szukam objawów sprawdzam choroby. Już wczoraj znowu z dwa razy mierzyłem temperature w uchu 37.1 maks. Masakra nie wiem czy serio jest mi coś poważnego czy już na nowo sobie wszystko wkręcam....
  9. Dodam że per rectum nic nie wykazało .... mega nieprzyjemne badanie swoją drogą. Za każdym razem przed oddaniem stolca rano po prostu boję się jak będzie wyglądał i czy będzie w nim ta krew.
  10. acheronita-styx czyli serio myślisz że to raczej nic groźnego?
  11. Oczywiście już na tym polu diagnozuje sobie wzjg , crohna albo raka jelita grubego....
  12. Możliwe sam już nie wiem powiem wam Serio nerwie się jak cholera tym co zobaczyłem to też już chyba trochę chore że tak bardzo oglądam swój kał i papier toaletowy po wytarciu tyłka. Ale ten strach to masakra. Brzuch boli mnie w sumie zwłaszcza kiedy się zdenerwuje. Kał oddaje raz dziennie rano i w ciągu dnia nie czuje na niego takiego parcia powiem wam. Oczywiście już mierzyłem temperature i wyszła mi 37.0 (termometr do uszny). Serio najbardziej niepokoi mnie ten śluz i te czerwone ślady masakra....
  13. Hejka kochani po waszych wpisach zacząłem się uspokajać. Parę dni temu byłem u urologa który zrobił mi usg które wyszło dobrze ponadto badania moczu też. Trochę się wtedy uspokoiłem kał też zrobił się ostatnio nieco ciemniejszy ale nadal jest luźny jednak wczoraj jadłem dużo pizzy z pomidorami. I dzisiaj na papierze znowu znalazłem jakieś czerwone ślady i boje się że to może być znowu ta krew. Oczywiście cały strach wrócił kochani jutro chyba jadę zrobić sobie badania na krew utajnioną w kale. Strasznie się denerwuje w dodatku ostatnio męczy mnie uczucie ciepła w przełyku które oczywiście tylko potęguje moje obawy...
  14. Maribellcherry Przyznaje trochę mnie pocieszyłaś Temperaturę mierze w uchu albo w uszach I wychodzi mi mniej więcej 37.3 stopnie maks czasem nagle podskakuje do 37.5 ale to po następnym pomiarze nagle spada do 37.3 także myślę że to może być kwestia zdenerwowania. Właśnie te problemy gastryczne spędzają mi sen z powiek już marze o tym żeby ta kupa była normalna , serio naczytałem się i nasłuchałem o wzjg albo crohn i serio martwię się jak cholera tak samo nowotworów układu pokarmowego. Mam nadzieje że lekarz w środę powie mi coś więcej. Badania robiłem we wtorek ostatnie to już podczas tych objawów ze strony układu na wątrobę i crp i wyszło wszystko w normie. Dzwoniłem nawet do lekarza POZ który przyznał że to może być wrzodziejące zapalenie jelita grubego ale po usłyszeniu moich wyników krwi stwierdził że to może być po prostu jelito drażliwe. Niby spoko ale jak czytałem na forach o wzjg i nie tylko to wyniki krwi mogą być przy nich w normie.... i to mnie martwi. Na pewno zrobię jeszcze badania trzustki może glukozy we krwi i kalprotektyny
  15. Cześć Kochani Sam też prawdopodobnie borykam się z nerwicą. I chciałem się podzielić moją historią i obawami. Zaczęło się od wmawiania sobie: Hiv kiły jak możecie zgadnąć zrobiłem badania i były w normie... Morfologia Niestety dość szybko na horyzoncie pojawiła się inna przypadłość kandydozę. Oczywiście wszystkie choroby sprawdzałem w internecie i panicznie się ich bałem. Do tego stopnia że nie spałem w nocy. Mało jadłem źle się czułem a którejś nocy obudził mnie potężny ból w jelitach. Na następny dzień miałem wodnisty kał tak samo następnego dnia rano. Potem dzień przerwy podczas którego miałem zaparcia. Oczywiście tutaj pojawiły się nowe choroby mianowicie nieswoiste zapalenia jelit których boję się jak cholera. Zwłaszcza że objawy mogą pasować , kujący ból brzucha po lewej stronie, żółte stolce z żółtym śluzem ( na szczęście one są bardziej zbite). I napawa mnie strachem serio nie potrafię się normalnie załatwić bo boję się o to co znajdę. Na domiar złego jednego dnia na papierze zauważyłem lekkie ślady jasnej krwi. Nie było ich wiele ale jak możecie zgadnąć poziom strachu wzrósł momentalnie. Niestety do gastrologa ciężko się dostać i muszę czekać na wizytę ale już w środę idę do urologa na badanie per rectum moczu i usg jamy brzusznej. Cały czas mierze sobie temperaturę nie jem niczego ciężko strawnego bo boje się co się stanie jak na razie krwi już nie było na szczęście! Moi kochani boje się jak cholera że mogę mieć raka żołądka trzustki albo jakieś wrzody na żołądku , czy najgorzej na jelicie grubym. Strach jest paniczny. Ostatnio jednak zacząłem się trochę uspokajać nieco więcej jem ale cały czas mierze sobie temperaturę i sprawdzam objawy serio czuje że oszaleje. Strasznie się boję! Wcześniej jednak było gorzej bo były momenty że ze strachu budziłem się w nocy i czułem jak wali mi serce , oczywiście pojawiła się też nadmierna potliwość rąk i nóg. Wracając jednak do meritum to serio boję się wyżej wspomnianych chorób jak cholera , cała rodzina mówi mi już jednak że jestem nienormalny bo badania krwi morfologia CRP próby wątrobowe wyszły okej ale ja nadal strasznie się boje bo stolce są jakie są + ta ślady krwi na papierze i kłujący ból brzucha po lewej stronie od czasu do czasu. Dodam jeszcze że dosłownie co chwile mierze sobie temperaturę w uchu termometrem i jak wykracza w ciągu dnia powyżej 37.2 stopni to już czuje jak serce szybciej mi wali. Także prosze trzymajcie kciuki żeby wszystko było okej....
×