Skocz do zawartości
Nerwica.com

misha777

Użytkownik
  • Postów

    248
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez misha777

  1. Hejka.. Jest mi potwornie źle. Jak przeszły schizy z sercem czy z zawrotami, czy dusznościami.. Tak teraz.. Mam cholera zaparcia. Przykry i niewygodny teamt. Rok temu byłam u proktologa nawet Czy ktoś ma jakąś mądra radę w tym temacie? W domu już wolę się nie odzywać... Bo już mnie mają dość...
  2. U mnie też nic nie ma. Też biorę beta blokery... A jednak czuję jeszcze to kolatanie a dzisiaj do kompletu klucie. I od razu uuu milion myśli. Jestem już tym zmęczona. Jaki beta bloker bierzesz? Ja concor cor 1,25.
  3. Hejka. Ja dziś mam wkręt na serce. Kolacze.. Badam puls.. 72.. 76... Ok. Za chwilę jakieś klucia po lewej stronie, jakby na koniuszku. Klucie pojawia się i znika. Ale ja już doktor Google. I nakrecam się... Dodam że serce mam zbadane i echo i holtery ale wiecie to było Rok temu... Więc już mam teorie. Czy z tego mozna wyjść???? CZY możemy pozbyć się tej hipochondrii??????
  4. Dzięki za odpowiedz. Nerwy mi szaleją ostatnio.
  5. Dodatko mam mrowienie czubka głowy ! Jest to okropne , od razu się spinam i martwię ...no i za chwilę mam zawroty głowy. Juz nie wiem ile jest od kręgosłupa ( mam przepuklinę na kreg. szyjnym ) a ile od nerwów.:( Ale wszystko TO CZUJĘ !!! Wszystko JEST PRAWDZIWE
  6. Czy macie tak , że jak się zdenerwujecie wyłażą wam czerwone plamy na klatce piersiowej ? Boshe...mam to juz z 2 lub 3 raz i mnie to przeraża.
  7. Ja mam takie same myśli ! I tez wracają chociaż tego nie chcę. Wystarczy ze mi coś pyknie , strzyknie ..i juz Tak więc - nie jesteś sama. Trzeba pracować nad myslami , koniecznie. Jest to cholernie trudne ...ale tu kluczem jest akceptacja ...nic więcej.
  8. Dzięki kochana. Dałam radę ale czuje jak się nerwy uaktywniły , chociaż biorę leki. Dziś w nocy znów się obudziłam. Szlag by to trafił... byłam zła. Oczywiście czekałam na zawał/udar/wylew..no armagedon..ale udało się zasnąć Tak sobie trochę żartuję ...ale bardzo ciężko z tym się żyje. Wczoraj popołudniu załapałam trochę normalności ...ale dziś już senna , zmęczona , niepewny chód , czekająca na nie wiem co ...tych pierdzielonych zawrotów nie umiem się pozbyć.. Raz są , raz ich nie ma , raz sa małe , raz duże ...:(
  9. Ja mam teraz nawrót lęków i bardzo chętnie zrobiłabym sobie wycieczkę po lekarzach ale boję się...i odkładam. Niektórzy jednak przyjmują online : psychiatrzy , psycholodzy a nawet neurolodzy !!!
  10. Wstałam z ciężką głową , już senna , już zmeczona ..i juz wyczekuję kolejnego ataku ...
  11. Ja też mam głowę pełną od tego wirusa. Aż nie chce się oglądać TV ...
  12. Oczywiście. Dużo zależy od nas. To ciężka praca. Ja już kiedyś byłam rok bez tabletek, bez ataków, bez lęków.. Poprostu zylam. I to było piękne.
  13. To wszystko typowe dla ataku. Ja właśnie przebudziłam się. Cała mokra z taką ciężka głowa i walącym sercem..
  14. Hej kochani. Zmagam się z nerwica lekowa równo od roku. Zaczęło się atakami paniki, oczywiście nie wiedziałam co to. Przerobilam 3 ataki. I cały rok 2019 to była walka.. Umierałam każdego dnia, leków nie brałam,, ratowałam się czasami benzo. Koniec roku poddałam się i zdecydowałam na leki. Międzyczasie psycholog. Przerwa w pracy na 4 mc. Pierwszy lek totalna dupa. Bylam przerażona. Tak źle na mnie działał. Ale udało się w Styczniu trafić w inne lekarstwo. Tak bardzo wierzyłam że to mnie uleczy, ale niestety pomaga.. Ale nie likwiduje wszystkiego. 7 tygodni temu wróciłam do pracy i od razu ogromny stres. Paskudny... I w Piątek wracając do domu, wchodząc do samochodu dostałam zawrotow głowy. Takich dużych. Od razu zaczął narastać lek.. Pierwsze myśli, umieram. Zdrętwiała chyba. Ale odpaliłam auto i przyjechałam do domu. Z płaczem przeleżałam cały wieczór, bo myślałam że to nie wróci a wróciło. W zeszłym roku zrobiłam rezonans głowy, kręgosłupa,, echo serca,, 2 x holter,, Doppler kręgów szyjnych, ogólne badania można by wymieniać. I cóż wyniki ok. A teraz znów wątpliwości i obawy. Jak sobie radzić?
  15. Po 11 h w pracy i mega dużym stresie ..w sumie trwajacym juz od tygodni ..tygodni..dostałam dzis takiego chyba ataku paniki. Wsiadając do auta 2 ogromne zawroty głowy - helikopter i od razu uczucie ze odpływam , lęk , strach ze umrę...Te uczucia trwały 20 minut...pozniej tylko strach i wyczekiwanie. Szczerze , to myslałam ze to mnie juz nie spotka bo biore pregabalinę a ostatni taki atak miałam rok temu ( wszystko przez prace niestety ). Teraz jestem zdezorientowana i troche rozczarowana..Czy biorąc ten lek takie rzeczy miały prawo sie pojawić ?
  16. Żeby się trochę wyciszyć trzeba sobie dużo rzeczy racjonalizować. Jednym pomaga , innym nie. W tej obsesji posiadania fikcyjnej choroby / lub strachu przed nia zatracamy się. Ja też chciałabym zrobić sobie badania - tylko krew , bo jak nie serce to wymyslam sobie cukrzyce. Ciężko mi bardzo , nie umiem wyhamować. I tak się kręcimy. Myśl o córeczce i o tym , że jesteś dla niej i że wszystko bedzie ok. Ja rezonans głowy miałam w zeszłym roku bo miałam takie zawroty , że nie mogłam prosto iść ...Oczywiście nic nie wyszło.
  17. Witam wszystkich Chciałam napisać parę słów. Jestem totalną hipochondryczką. Co chwilę "umieram" na inne choroby ...i nie widać końca. Od Poniedziałku mam wkręt na serce , zawał. Typowe. Nie umiem zatrzymać mojego myślenia , skanowania , wymyślania. Bardzo mi to utrudnia życie. W gratisie cierpię jeszcze na zaburzenie lękowe Jak sobie radzicie z tą przypadłością ? Czy coś wam pomogło ?
  18. Hejka . Lekarz zwiększył mi dawkę pregabaliny do 300 mg ( 3 x dziennie ). Rano mam przyjmować 2 x 1 , południe 1 x i wieczór 1 x. I teraz tak ...dziś jest 5 dzień od zwiększenia. Jak rano wezmę od razu 2 tab czyli 150 - to po 2 h ogarnia mnie ogromne zmęczenie ..senność ..normalnie płynęęęę. Bardzo mnie to irytuje , kolejne dawki przesuwam i biorę później bo i tak po powrocie z pracy to najchętniej tylko bym leżała pod kocem. Czy podczas zwiększania dawki również tak się czuliście ? A może ona jest dla mnie za duża ? No jestem w kropce. Z góry dzięki za komnetarze.
  19. Kochani ..czy to możliwe , że pregabalina działa raz mocniej a raz słabiej ? Z moich obserwacji wynika, że jak poziom stresu sięga sufitu ..to jej działanie jest dla mnie za słabe i juz 2-3 razy ratowałam się dodatkową tabsą benzo , natomiast jak jestem wyciszona ..to jej działanie jest czasami az za mocne ( duza senność , niestabilność ruchowa , czasami zawroty głowy ). Szczerze ..to każdego dnia czuje się inaczej ...A może to poprostu zaburzenie lękowe i jego somaty ? Będę wdzięczna za wasze komentarze , może ktoś ma więcej doświadczenia w tym temacie ( ja niewielkie - pregę biorę od Stycznia ).
  20. Ja biorę dawkę 225 i juz mi nie pomaga ( 11 tydzień ) . 75-75-75. Być moze dlatego , że wzrósł mi poziom stresu w pracy ? Sama nie wiem dlaczego. Ponoć na somaty skuteczna jest dawka 300 mg i w górę ..
  21. Mam do was pytanie o alkohol przy pregabalinie. Czy rozmawialiście na ten temat z lekarzem ? Czy 1 lampka wina to już przestępstwo ? Ktoś próbował ?
  22. Każdy organizm inaczej reaguje i na lek i na zwiększanie dawki. Jesteś przebadany ? To pkt wyjścia. Jeśli badania są ok , to może są to jakieś wkręty ? Skutków ubocznych leku też jest cała masa.
×