
misha777
Użytkownik-
Postów
248 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez misha777
-
W związku z tym iż od jakiegoś czasu czuję iż dawka przyjmowanej pregabaliny jest już dla mnie niewystarczająca ( 3 x 75 ) , chciałam zapytać czy są również osoby które po jakimś czasie przyjmowania tego leku również odczuwały jego słabszą moc i zwiększały dawkę ? Pisałam wcześniej tj. kilka postów wyżej iż mój poziom stresu wzrósł. 4 tygodnie temu wróciłam do pracy ..a tam niestety permanentny stres .
-
Przypuszczam , że na pewno brak snu ma wpływ na stany o których piszesz. Lekarz z pewnością coś dobierze i powróci dobry sen. U mnie pregabalina brana na wieczór powoduje , że bardzo dobrze śpię. W ciągu dnia jestem jeszcze senna , ale to nie jest jakieś powalające , można dać rade Biorę tylko ten lek i w sumie chyba oczekiwałam jakiegoś cudu w krótkim czasie. Generalnie lek jest b.dobry ...ale nie wiem czy doprowadzi mnie do takie idealnego stanu ..Chyba muszę też sama popracować na swoją głową.
-
Super ! Mogę widzieć jaką bierzesz dawkę ? Ja zaczęłam 8 tydzień ..z tym że dopiero tydzien temu zwiększyłam dawkę do 3 x 75 mg ..( wczesniej 2 x 75 ) Czuję się o wiele lepiej ..ale widzę również , że jeszcze mi się ciało napina , i niestety mysli lekowe w głowie jeszcze się pojawiają. Na depresję może nie działać , tak wyczytałam i taką informację miałam również od lekarza. Nie śpisz po nim dobrze ?
-
Witajcie Lekarz zwiększył mi dawkę pregabaliny. Od wczoraj zamiast 150 mg biorę 225 mg czyli 1 tab. X 3 dziennie. Zwiększenie dawki miało zniwelować występujące uczucie niepokoju i czasami wręcz leku. I tak też się stało. Ale znów czuję się jak pijana z ciężka głowa. I choć znam już ten skutek uboczny, to zastanawiam się czy przy zwiększeniu dawki też powinien wystąpić? Czy ktoś tak miał, że zwiększając dawkę pojawiały się takie skutki a jeśli tak to jak długo to się utrzymuje? We wtorek wracam do pracy.. Po 4 mc przerwy... Więc rozumiecie.. Mam stresorka. Z góry dziękuję za wasze odpowiedzi
-
Hej kochani. Chciałam podzielić się moim spostrzeżeniem na temat pregabaliny. Biorę stosunkowo krótko bo 3 tygodnie. Ale powiem tak, ten lek ratuje mi życie. Odczułam już jego działanie od pierwszej tabletki 75 g. X 1. Aczkolwiek przez kolejne dni pojawiające się zmęczenie i senność powodowały u mnie niepokój i napięcie, które przemijało w momencie zajęcia się czymkolwiek lub wyjścia na zewnątrz do ludzi, na zakupy, na spacer. Po 14 dniach zwiększyłam dawkę na 2 z 75 g. I pierwszy tydzień poczułam wzmożona senność.. Niepokoju trochę się też pojawiało.. Ale to było przemijające. Po 21 dniach.. Czuję jakbym wskoczyła na odpowiednie tory.. Chcę mi się tyle rzeczy, wyjeżdżam na rower i robię godzinna trasę...ogarniam dom, śmieje się wreszcie!!! Oczywiście.. Jeszcze nie jest tak tip top, jeszcze myśli lękowe gdzie się kołaczą ale nie robią na mnie wrażenia i znikają.. Nie wiem jak długo to potrwa.. Ale zaczęłam działać i mam nadzieję, że łącząc to z psychoterapia... Uda się wyjść z tego koła lękowego. Pozdrawiam was serdecznie
-
Chciałam zapytać was jaka dawka pregabaliny u was zadziałała tak że somaty minely? Wiem, że u każdego inaczej. Biorę ten lek od niedawna. 14 dni tylko 1 tab 75 wieczorem. Teraz drugi dzień biorę jeszcze rano. Generalnie wszystko działa na plus. Ten lek dźwignął mnie, dodał sił. Wychodzą i jeżdżę na rowerze wchodzę do sklepów. Nie mniej jednak utrzymuje się u mnie lub przebija, taki niepokój i spiecie. Zastanawiam się się czy to też minie czy to poprostu ja sama muszę nad tym popracować? ( to tak jakby cialo samo się spinało z przyzwyczajenia w oczekiwaniu na armagedon który nie nadchodzi). Z góry dziękuję za wasze komentarze.
-
Dziękuję wam za wszystkie odpowiedzi. Dodam, że jestem oczywiście w trakcie terapii i teraz jak robię się coraz spokojniejsza, zaczynam widzieć światło w tunelu. To pierwszy lek który naprawdę czuję że mi pomaga. Wcześniej w Grudniu lekarz próbował wdrożyć Pramolan. To była tragedia. Bylam jak zombie. Teraz czuję jak wracam. Do bycia sobą. Wiem, że można z tego wyjść.. Już raz mi się udało.. Prawie rok bylam bez żadnych tabletek, wspomagaczy.
-
Witajcie ! Mam pytanie o działanie pregabalinę. Aktualnie biorę 10 dzień ( lek EGZYSTA 75 ) - dawka bardzo niewielka bo tylko 75 x 1 na noc. Lekarz postanowił powoli wprowadzać ten lek , bo ciężko znoszę skutki uboczne , no i dramatyzuje Co chciałam napisać to to , że po tych 10 dniach jest zdecydowana poprawa. Oczywiście myślałam naiwnie , że 1 tabletka zlikwiduje w 100 % moje stany lękowe ( objawy somatyczne - lęk wolnopłynący ). Ale one jednak jeszcze gdzieś się delikatnie przebijają. Aczkolwiek może są to również skutki uboczne ? Lekkie zawroty głowy , niepewny chód , ciężka głowa , senność. Nie mniej jednak - w czasie tych 10 dniu dźwignęłam się i zaczęłam bez stresu wychodzić do sklepów , na spacer etc. Dla mnie to mega postęp !!! A teraz pytanie : czy biorąc większe dawki możliwe jest całkowite pozbycie się objawów somatycznych ? U mnie to głownie lek wolnopłynący. Nie ukrywam też że trochę boję się brać więcej ...ale mam w zaleceniach od lekarza po 10 dniach brać 2 x dziennie po 1 tabletce. Będę wdzięczna za każdą informację. Sporo już na ten temat poczytałam ale wasze uwagi będą dla mnie bradzo cenne