Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jeremii

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Jeremii

  1. Przeczytałem z uwagą Twoją historię i faktycznie mogą to być oznaki uzależnienia od hazardu. Niekoniecznie musi być to uzależnienie w zaawansowanej fazie, ale początki jak najbardziej. Teraz jest takie prawo, że bukmacherzy mają obowiązek zamknąć konto jeśli gracz złoży taką dyspozycję. Mogłabyś dopilnować aby pozamykał konta u wszystkich bukmacherów, chociaż tak na prawdę to nie sądzę aby wiele to zmieniło, bo co chwilę pojawia się na rynku nowa firma, więc musiałabyś stale tego pilnować... Poza tym nie wiem gdzie mieszkacie, bo jeśli w jakimś większym mieście to punktów stacjonarnych jest tam na pewno pełno, więc zamknięcie kont u bukmacherów internetowych nic nie da. Jeśli mieszkacie w małej miejscowości, gdzie takich punktów nie ma to wtedy faktycznie może warto byłoby zacząć od pozamykania kont u wszystkich (!) internetowych bukmacherów. Obawiam się jednak że to wszystko to będą tylko takie działania pozorne, które nic nie dadzą jeśli Twój chłopak nie zmieni podejścia i nie postanowi na prawdę coś z tym zrobić. Pamiętaj jednak, że uzależnienie od hazardu to nie jest czyjś kaprys, to bardzo poważny problem z którym osoba nim dotknięta nie jest sobie w stanie poradzić, dlatego pamiętaj że musisz być dla niego wsparciem w tej walce. Na początek sama poczytaj trochę na ten temat, aby zrozumieć czym dokładnie jest uzależnienie, z czego wynika i jakie są jego poszczególne fazy. Polecam na początek ten artykuł - znajdziesz tam również listę ośrodków pomagających osobom uzależnionym. Tutaj jest ta lista. Postaraj się namówić chłopaka żeby coś z tym zrobił, bo z czasem może być coraz gorzej, a to na prawdę nie są żarty. Wierzę że sobie poradzicie i trzymam za to mocno kciuki
  2. Dziś to nie te czasy co kiedyś. Ludzie tworzą trwałe związki znaczenie później, kiedy są bardziej dojrzali. Młodość poświęcają na rozwój i to jest fajne
  3. Mnie dziś wiecie co rozbawiło? Ta beznadziejna pogoda. Maskara z nią
  4. To co opisujesz to typowe efekty uboczne olanzapiny. Porozmawiaj o tym z lekarzem. Może pora aby zmienił twoje leki
  5. Moim dzisiejszym wielkim sukcesem jest wyjście na spotkanie ze znajomymi z pracy
  6. Miałem dziś w końcu dobry dzień. Wycieczka do Krakowa, spacery itp. Fajnie było
  7. Mam możliwość terapii i korzystam, ale to wieczna tułaczka od jednego do drugiego. Ci na których trafiłem mieli mnie kompletnie gdzieś, więc wciąż szukam
  8. To wystarczy, że pomyślę o swoim życiu. To jest śmiech i komedia A raczej nieustanny komedio-dramat
  9. Dobre i to. Ja potrzebowałem tak naprawdę lat, żeby wyjść na pierwsze spotkanie
  10. Daj znać jak Ci będzie szła terapia i czy odczuwasz w związku z tym zmiany na lepsze
  11. Pisałem wam ostatnio, że dobrze się mam, dni jakieś lepsze. A dzisiaj mam obniżenie nastroju. Dacie jakieś rady jak się szybko chociaż trochę podbudować?
  12. Ja karmelowy akceptuje tylko z Karmi. Te oba smaki jakoś mi się ze sobą dobrze łączą
  13. To także moje ulubione. Ma taki swój rytuał, że jak dzień był z tych gorszych to wieczorem Karmi i popcorn karmelowy. Zawsze trochę lepiej na duszy
  14. Wtedy terapia ma sens, a nie kiedy się idzie na nią, bo np. rodzina każe czy prosi. Świadoma terapia i chęć przepracowania trudnych tematów są w stanie dać dobre efekty. Wiem sam po sobie. Lżej mi było, kiedy to ja chciałem o czymś mówić i coś zmienić niż gdy mnie wszyscy prosili o to
  15. Mnie również nadal cieszy niesamowicie piękna pogoda. Wyszedłem na spacer na miasto, był gwar ludzi, dużo radosnych twarzy. Było przyjemnie
  16. Gratulacje. Bez wątpienia to spory przełom i miejmy nadzieję, że to przyniesie dobre rezultaty
  17. Mnie bardzo cieszy dobra pogoda. Chce się wyjść na zewnątrz, zrobić coś, chce się żyć
  18. Też biorę Mozarin. Nienawidzę tego leku, a muszę go brać, bo inaczej każdy dzień będzie beznadziejny
  19. Przeczytałem ten artykuł i jestem kompletnie w szoku. Przez tyle lat mówiono coś zupełnie innego
  20. I to jaki pokarm nam wpychają. Najgorszy, trujący syf. Ze świecą szukać normalnego jedzenia
  21. Jeremii

    Samotność

    Strach przed ludźmi wynika z wielu przyczyn. Ja np boję się ludzi, bo boję się braku akceptacji, wyśmiania. Coś w rodzaju szkoły podstawowej, kiedy wyśmiewano się z kogoś, bo powiedział coś głupiego albo był innym niż wszyscy. Taki lęk towarzyszy mi codziennie, ale ponownie staram się go upychac gdzieś głęboko
  22. Jeremii

    Samotność

    Ze swojego punktu widzenia powiem Ci, że mniejsze bądź większe poczucie bezsensu mam każdego dnia, ale starannie je zagrzebuje w miliony innych spraw i udaje, że nic się nie dzieje i jakoś tak pcham ten wózek życia naprzód
  23. Jeremii

    Samotność

    Nie ukrywajmy, ale uczucie bezsensu towarzyszy większości ludzi. Po prostu wszyscy za czymś gonimy nie do końca wiedząc po co nam to wszystko, skoro brakuje nam w życiu rzeczy prostych, o których wspominasz. Ciężko dziś o czyste, bezinteresowne uczucia miłości, przyjaźni i tym podobnych
  24. Jeremii

    Samotność

    Kurczę, każdy z nas ma po co żyć. Trzeba w to wierzyć i walczyć każdego dnia. Kiedyś w końcu pojawi się słońce.
×