Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szymon1992

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szymon1992

  1. Tiki, skurcze, drgania w różnych częściach ciała to raczej norma przy nerwicy. Zespół serotoninowy daje, że tak powiem, mocniejsze obawy m.in. mocne drgawki całego ciała jednocześnie.
  2. Ta sprawa nadaje się raczej na forum radcy prawnego. Wydaje mi się, że jeżeli babcia chciałaby się pozbyć tego czlowieka, to po prostu by to zrobiła. Nic wbrew jej woli nie zdziałasz. W każdym mieście istnieją instytucje gdzie przyjmie Was odpłatnie radca prawny. Z reguły znajdują się w urzędach miasta w określonych dniach i godzinach.
  3. Bardzo się cieszę, że jest Ci lepiej. Jeszcze raz bardzo dziękuję, że poświęciłaś mi swój czas i odpowiedziałaś na męczące mnie pytanie Postaram się nie skupiać na tych myślach oraz zrobię wszystko co w mojej mocy by dostać się do psychologa i przepracować powód mojej przyjaciółki nerwiczki Życzę dużo zdrówka P. S. Będę zdawał relację jak mi idzie w miarę swoich możliwości. Pozdrawiam Szymon
  4. Zapomniałem dopisać, że z nerwicą "bawię sie" od 13 roku życia czyli już 14 lat z okresami bezobjawowymi max 1,5 - 2 letnimi. Zawsze brało mnie na jesień a teraz zaczęło się w kwietniu i trzyma po dziś dzień. Oczywiście zdarzały się dni a nawet tygodnie, kiedy nic mi nie dolegało. Ostatnio też miałem urlop od objawów po czym 3 dni temu zatakowalo mnie z podwójną mocą. Dzisiaj już jest trochę lepiej, ale derealizacja mnie "klepie" i właśnie w tym stanie mam nasilniejszy lęk przed chorobą psychiczną.
  5. Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź A Tu z czym się zmagasz, jeśli można wiedzieć? Dręczy mnie ta myśl o schizofrenii, że mogę albo już jestem na nią chory Nie wiem czy to normalne w nerwicy, ale strasznie daje w kość..
  6. Rozmawiam z żoną o tym co się dzieje. Bylem prywatnie u psychiatry, który przepisał mi mozarin + trittico na noc. Polecił mi także abym udał się do rodzinnego po skierowanie do psychologa co też uczyniłem. Rodzinny odesłał mnie do psychiatry i stwierdził, że to on powinien mnie skierować do psychologa. Zapisałem się jeszcze raz, tym razem na NFZ. Na wizycie dostałem kolejne leki pralex + trittico, ale o psychoterapii nic nie wspomniał a gdy się upomniałem to jakby nie słyszał. Nie chce się faszerować SSRI, bo to w sumie droga do nikąd. Prywatnie na psychoterapię nie pójdę, bo mam teraz sporo wydatków i po prostu nie wyrobił bym finansowo... Jak to jest, do kogo w końcu udać się po skierowanie do psychologa?
  7. To najgorszy objaw nerwicy moim zdaniem. Każdą chorobę można wykluczyć poprzez badania a choroby psychicznej nie Mam diagnozę nerwicy lękowej z napadami paniki potwierdzoną przez dwóch psychiatrów a mimo to dalej są wątpliwości. Ech... Ciekawe ile to jeszcze potrwa. Dodam, że nie biorę żadnych antydepresantów, benzodiazepin itp, tylko ziołowe uspokajacze. Było już tak dobrze aż tu nagle znowu to samo..
  8. Witaj w klubie, mam to samo. Było już idealnie a tu nagle... Wielkie bum. Nie biorę antydepresantów i tym podobnych. Nigdy nie brałem. Mi pomaga zajęcie, praca. Najgorzej jak mam czas dla siebie, wtedy się zaczyna Bajlando, ale tylko wtedy, kiedy trzyma mnie nerwica. Jeśli daje mi urlop nie odczuwam nic. Ja ratuje się Validolem (6zl 10 tabletek) bardzo skuteczny w somatyzacjach a na lęki nervomix forte. Melisa, dziurawiec itd. Max jedną kawka dziennie, zero energetyków, ograniczam palenie. Jest lepiej. Więcej mam tych lepszych dni, bo wcześniej były tylko gorsze
  9. Niestety derealizacja ma to do siebie, że wraca. Było dobrze. Pojawia się co jakiś czas, ale już nie na długo. Zanika jak się uspokoję. Wcześniej trzymała mnie 5 miesięcy bez przerwy.
  10. Witam! Od jakiegoś czasu miałem spokój z atakami paniki , lęku i resztą objawów tej naszej wspólnej koleżanki, nerwicy Wystarczyło aby członek mojej rodziny poruszył z kimś temat schizofrenii i już mnie wzięła w obroty nerwiczka.. Ech... Mój problem polega na tym, że strasznie boje się tej choroby i samą myśl o niej dostaję paniki. Czasami mam to w 4 literach i czuję się wyśmienicie a bywają okresy, że lepiej nie wymawiać przy mnie tego słowa Moje pytanie brzmi czy to normalne, że jest dobrze przez pewien czas a potem znów źle? Dodam, że zaczęło się od derealizacji, którą dostaje tylko w słoneczne dni... W sumie to też trochę dziwne, bo gdy jest pochmurno lub pada deszcz to czuję się normalnie. Oczytalem się o schizo i to jest mój największy problem, bo na siłę wyszukuje u siebie jej objawów...
  11. * Derealizacja * Migreny * Uczucie jak po spożyciu alkoholu * Osłabienie * Lęk przed zwariowaniem * Ataki paniki (rzadko) * Tiki mięśni * Ból i pieczenie w klatce piersiowej * Mrowienie kończyn * Problem z pamięcią (sporadycznie) * Natłok dziwnych myśli, które nakręcają błędne koło nerwicy * Problemy ze snem itd Jak na razie idzie ku lepszemu i po woli z tego wychodzę, ale te objawy mialem z każdym atakiem nerwicy.
  12. Polecam zrobić badanie z krwi wapnia zjonizowanego. Z opisu wynika, że może to być znaczny niedobór, który daje objawy czysto nerwicowe z atakami paniki włącznie.
  13. Witam, Chciałem tylko podtrzymać na duchu wszystkich nerwicowców, którzy zmagają się z derealizacją. To mija. Trzymało mnie od kwietnia praktycznie do teraz, bo przeszło kilka dni temu. Postrzegam świata jak przed chorobą. Co prawda z nerwicą walczę nadal, ale najgorsza dla mnie była derealizacja. Dodam, że nie leczyłem się antydepresantami. Jedynie ziołowymi uspokajaczami i herbatami typu melisa czy dziurawiec. U psychiatry byłem jedynie po diagnozę. Nie martwcie się, to przechodzi
  14. Dodam, że dziurawiec ma podobną skuteczność co antydepresanty przy czym żadnych skutków ubocznych, także warto rozważyć stosowanie. Mnie pomaga, czuję się w końcu sobą. Nie mam już derealizacji, depersonalizacji, ataków paniki i z każdym dniem myślę pozytywniej. Jedynym minusem suplementacji jest lekka suchość w ustach.
  15. Witam, Chciałbym się podzielić z Wami moim odkryciem. Otóż na nerwicę cierpię od 13 roku życia z przerwami oczywiście. Jako, że boje się wszelakich antydepresantów i innych psychotropów, postanowiłem poszukać czegoś mniej szkodliwego. Wyczytałem o dziurawcu i powiem Wam, że faktycznie pomaga! Niweluje stany lękowe i stopniowo poprawia nastrój. Herbatę sobie darujcie. Stosuje tabletki, które kosztują niespełna 8zl firmy Hyperherba, 20szt. 1 tabletka 3x dziennie. Efekt widać już 2 dnia, ale jak pisałem poprawa następuje stopniowo, także trzeba brać sumiennie!
  16. Witam, Jak Wasze samopoczucie? Nerwica dała mi trochę spokoju. Ostatnio z własnej głupoty wziąłem antydepresanta, na szczęście tylko jedną dawkę.. Strasznie mi się pogorszyło i trzymało dwa dni... Po tym zauważyłem, że moja nerwica wcale nie daje mi aż tak w kość jak na tabletkach Postanowiłem walczyć sam. Pierwszy atak nerwicowy miałem w wieku 13 lat i potem zdarzały się co jakiś czas z przerwami 1 do 2 lat. Jednak ten ostatni czyli aktualny był najgorszy... Derealizacja, depersonalizacja, silna nerwica z atakami paniki na zmianę z depresyjnym samopoczuciem... Ech... Uczę się z tym żyć, jest ciężko, ale damy radę! Najgorsze są myśli o zwariowaniu, psychozie, schizo... Ale bez tych myśli nerwica nie istnieje Jak dajecie sobie radę i co męczy Was najbardziej? Mam nadzieję, że ktoś odpiszę
  17. Dodam tylko, że mój post nie ma na celu straszenia nikogo, ponieważ każdy inaczej reaguje na dany lek, także proszę się nie kierować moim postem w podejmowaniu decyzji o leczeniu.
  18. Witam! Mam nerwicę lękową z atakami paniki. Psychiatra przepisał mi mozarin 10mg, dawka początkowa to 1/4 tabletki. Wziąłem dzisiaj po śniadaniu pierwszą dawkę. Z początku było ok, ale po jakichś 3 godzinach... TRAGEDIA! lęki 3 razy mocniejsze, atak paniki, pojawiły się myśli samobójcze, uczucie, że zwaruje, leje się ze mnie strumieniami pot, okropne nudności, biegunki, ból głowy... Pytanie do tych, którzy się orientują ile taka mała dawka utrzymuje się w organiźmie? Nigdy więcej nie dotknę antydepresantów.
  19. Kilka faktów, w które musisz mi uwierzyć... 1. Gdybyś odpływała, zapadala na psychozę, to uwierz, że nie szukała byś tutaj pomocy, bo w stanie psychozy odbierała byś to jako coś normalnego. Samo to, że szukasz pomocy wyklucza Cię z psychozy. 2. Zaburzenia lękowe to cwana bestia, którą wmówią Ci, że wariujesz, bo żywią się Twoim strachem Spróbuj ignorować te myśli, niech sobie płyną. Nie wytłumaczę Ci tego fachowo, ale to jest proste. Musisz poznać mechanizm lęku co pozwoli Tobie przerwać tak zwane błędne koło nerwicy.
  20. Deralizacja czyli krótko mówiąc sen na jawie. Silny stres, spowodowany snem, wywołał u Ciebie derealizację. Zaraz po przebudzeniu nie zdawalas sobie sprawy czy to tylko sen czy stało się to naprawdę. To tylko nerwiczka Niepokojące są myśli samobójcze. Pomyśl o wizycie u psychiatry, trochę Cię ustabilizuje a potem zacznij psychoterapię. Tylko ona jest w stanie pomóc na dłuższą metę.
  21. Tylko Ci się tak wydaje, jak każdemu przed pierwszym spotkaniem Żadne leki nie działają tyle co psychoterapia.
  22. Powiem tak... Piszesz, że jesteś po przejściach, tak? W takim razie szukaj chłopie normalnej, spokojnej relacji, bo w takim związku na dłuższą metę nie wytrzymasz.
  23. Witam Piszesz, że leczylas depresję, tak? Uczęszczałaś na psychoterapię? Z mojego punktu nie wyleczyłaś a jedynie zaleczyłaś, ponieważ nadal występuje u Ciebie myślenie typowo depresyjne.
  24. Szymon1992

    Nerwica?

    Witam! Mam 27 lat i od 13 roku życia, z przerwami oczywiście, męczy mnie nerwica. Z początku wykręcałem sobie zawały, raka płuc, śmierć itd... Ataki nerwicy następowały głównie jesienią i trzymały do wiosny. W tym roku (kwiecień) dopadł mnie silny atak paniki, po którym doświadczyłem derealizacji, co oczywiście spotęgowało mój lęk i pierwsze co przyszło mi na myśl to schizofrenia... Nerwica nie odpuszcza mi do dziś, chociaż bywały dni, że czułem się normalnie. Nie mam żadnych omamów, urojeń, nie słyszę głosów, mam pełen krytycyzm co do swoich objawów, ale ta myśl o schizo ciągle jest i strasznie daje mi w kość... Sporo się naczytałem o schizo i to był mój błąd... Powiedzcie mi czy nerwica może spowodować schizofrenię czy to tylko taki efekt zapalający lęk... Wizytę u psychiatry mam 6 września, ale idę tylko po diagnozę, nie chcę faszerować się psychotropami, bo najważniejsza jest praca nad sobą czyli psychoterapia... Dodam, że po każdej dłuższej przerwie od nerwicy, następny atak jest o wiele silniejszy. Do tego mam objawy somatyczne: częste migreny, osłabienie, mrowienie połowy ciała itd co nie występuje w schizo, ale ta myśl ciągle jest i zawsze "odpala" mój lęk...
×