Nałóg
-
Witam, mój problem dotyczy mojej babci. W skrócie jej pierwszy mąż był alkoholikiem, po latach rozstania poznała kogoś, kto wydawał się być dobrym. Ale po pewnym czasie wyszło, że też jest alkoholikiem. Sprawa wygląda tak, że moja babcia z nim mieszka, ale dom prawnie jest jej. Człowiek ten był kiedyś na terapii, było dobrze, ale teraz ponownie wrócił do alkoholizmu. Jest to człowiek, który przeszedł gruźlice i raka, ma słabe zdrowie ale się trzyma. Problem jest taki, że tego nie docenia, nie docenia mojej babci, która przez lata się z nim męczy i nie potrafiła podjąć decyzji, żeby się wyprowadził. Myślę, że na pewno ma to związek z litością, myśle też, że babcia myśli o tym, że to jej problem, że to jej krzyż i musi ponieść konsekwencje swoich działan i oczywiście, co ludzie powiedzą. Pytanie brzmi, co zrobić, jak takiego człowieka się pozbyć z domu? Mógłby być sąd, pewnie ale to się będzie długo trwać. A ten człowiek nie ma w sobie godności, ani szacunku do mojej babci, żeby sam się wyprowadził. On jest pasożytem, ma dom, ma pieniądze. Więc z własnej woli wątpię, żeby się wyniósł. A zycie pod jednym dachem z osobą, z którą nic się już nie ma wspólnego, jest okropne. Moja babcia zasługuje po tych wszystkich latach spokoju. Z całego serca proszę o pomoc, jestem jej wnuczką i moim obowiązkiem jest jej pomóc.
- 1 odpowiedź
-
- nałóg
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: