Byłam tu już, w zasadzie całkiem niedawno. Nie mam pojęcia, co skłoniło mnie do powrotu - może tęsknoty i sentymenty się o mnie dopominają? A może w grafiku pracoholika mam wciąż zbyt wiele wolnego czasu?
Witam wszystkich serdecznie, szczególnie pozdrawiając starych znajomych.
PS. Chciałabym pozostać incognito, ale jeśli to się nie uda, stawiam wirtualną lub prawdziwą kawę temu, kto odgadnie moją poprzednią forumową tożsamość