Ja wpadałem w taką panikę ze nie mogłem zapanować nad tym, mega duszności... Że oddech był taki szybki aż w głowie się kręciło i miałem wrażenie że zaraz odlecę, do tego jeszcze dochodzily drgawki, szczekoscisk a mięśnie to mi rozrywało tak były spięte... Nie mogłem mówić normalnie, bełkotałem tak jak bym stracił zmysły.. Moja mama jak to widziała to płakała..