Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marcelina 28

Użytkownik
  • Postów

    605
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Marcelina 28

  1. 37 minut temu, MarekWawka01 napisał:

    @Marcelina 28 No to myślę, że Twój organizm dopiero przyzwyczaja się do escitalopramu. Niestety leki SSRI w pierwszych tygodniach leczenia mogą powodować takie "lękowe pobudzenie". Niestety trzeba to przeżyć jakoś, tak do 3 miesięcy max. Jeśli naprawdę jest ciężko dobrze mieć jakiś mały doraźny lek uspokajający. U mnie jest to hydroksyzyna.

     

    Ale też odstawienie lamotryginy może troszkę na to wpływać. Odstawienie takiego leku jak lamotrygina może wywołać nagły nawrót depresji. 

    Właśnie ja depresji nie miałam jako takiej ale wiadomo nie byłam wesoła kiedy targały mną lęki nerwicowe. Takoego doła jak przy odstawieniu lamo to nie miałam nigdy. Wczoraj jak obniżyłam dawkę o 50 mg lamo dostałam ataku paniki a takiego nie miałam już miesiąc. Narazie chyba wróce do 150 mg lamotryginy i poczekam az escitalopram zacznie działać. Tylko kiedy on zadziała? Lekarz jest pewny że po 10 dniach już powinien a ja wziełam już 13 tabletek.😢

  2. 8 godzin temu, kamilcia85 napisał:

    A ile już bierzesz? 

    Nie wątp, u mnie na początku brania miałam takie wahania że też myślałam że leki nie działają albo nie wiadomo co. 

    Biore 13 dni 10 mg. Było już dobrze po 2 tygodniach na 5 mg,odkad weszłam na 10 mg zaczeły sie jazdy,lęki wróciły mi 11 dnia na 10 mg.

  3. W dniu 4.04.2022 o 17:27, Venencja napisał:

    Pewnie tak jest. Ja natomiast wychodziłam od początku na siłę nawet po jeden chleb, a duże zakupy robiłam z dostawą, żeby nie dźwigać 😂😂 

    Mailas takie doly przy wchodzeniu na esci? Ja dzis wziełam 13 tabletkę 10 mg. Poczułam ogromny lęk,ktorwgo nie miałam już z miesiac i smutek ogromny. Musiałam łykać xanax. Czy to możliwe że jeszcze skutki uboczne w postaci nasilenia lęków?  Ostatnio czulam sie już w miarę a dziś takie coś....zaczynam wątpić w to esci.

  4. 2 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

    @Marcelina 28 Słyszałem, że lamotrygina rozkręca się koło 2 miesięcy, do tego trzeba powolutku na nią wchodzić wg pewnego schematu, bo inaczej zwiększa się ryzyko wystąpienia reakcji skórnych. 

     

    Lamotrygina ma rejestrację w zapobieganiu nawrotom (czyli w tzw. leczeniu podtrzymującym, a nie doraźnym!!!) epizodów depresyjnych. ale nie tylko przy chorobie dwubiegunowej się ją stosuje. Jest też stosowana pozarejestracyjnie w zapobieganiu napadów migreny oraz w leczeniu pomocniczym u osób z zaburzeniem osobowości ze spektrum borderline. Nie widzę, żeby miała jakieś szczególne wskazania w leczeniu lęku, choć kto wie... Może pomaga zapobiegać jakiejś takiej wybuchowości przy nerwicy. Lepiej spytać się lekarza.

     

    Lamotrygina blokuje kanały sodowe i hamuje przez to w pewien sposób uwalnianie glutaminianu (nie zwiększając przy tym uwalniania GABA), co ma zapobiegać niekontrolowanym pobudzeniom neuronów. Do tego jest prawdopodobnie agonistą receptorów sigma-1 i podobno dzięki temu przypisuje się jej działanie na objawy afektywne, choć ten aspekt nie został jeszcze dokładnie zbadany.

     

    No i jeszcze dodatkowo blokuje receptor 5-HT3 i coś tam się podejrzewa, że może to wpływać na jej rzekome działanie na lęk. Tylko to też jest takie gdybanie jeszcze chyba...

     

    Co do schodzenia, to w ulotce jest napisane, że:

     

    Stosowanie leku Lamitrin w leczeniu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych

    Może upłynąć pewien czas, zanim lek Lamitrin zacznie działać, więc jest mało prawdopodobne, aby poprawa wystąpiła natychmiast. W przypadku kończenia leczenia lekiem Lamitrin nie ma konieczności stopniowego zmniejszania dawki. Należy jednak zasięgnąć porady lekarza prowadzącego, jeżeli pacjent zamierza przerwać stosowanie leku Lamitrin.

    Tak,rozumiem. Ja biorę dawkę 150 mg od stycznia. Teraz schodzilam w systemie o 25 mg co 3 dni. Kiedy byłam drugi dzień na 50-0-50 pojawił sie u mnie niesamowity lęk,uczucie piustki i ogromna depresja,wrecz doł taki że zaczełam panikowac ze sobie coś zrobię. Nie miałam wcześniej depresji,lekarz przepisał mi lamo na wyciszenie i bylam pewna że nie działa dopóki nie zaczełam odstawiac. Dodam jeszcze ze jestem 13 dzien na escitalopramie 10mg. 

  5. Dostałam lamo na wyciszenie leków, nie mam chad ani nie miałam depresji. Tylko nerwice lękową. Brałam od stycznia 150 na dobę. Lekarz zaczął mi zmniejszać lamo . Co 25 mg co trzy dni.Dziś trzeci dzień jak jestem na 50 rano i 50 wieczorem czyli 100 na dobę. A mój nastrój tak poleciał w dółłł ze nie qiem co robić. Czuje pustkę okropną. Lęk straszny. Czy myślicie ze to od odstawienia lamo mam taki straszny nastrój depresyjny? To minie?

  6. 26 minut temu, Venencja napisał:

    Ja bym nie zwiększała…jestem zdania, że nie zawsze trzeba ślepo ufać lekarzowi. Warto obserwować też siebie…

     

    Jezeli miałabym coś Ci poradzić, to zaczęłabym już wychodzić ze strefy komfortu i ćwiczyłabym powoli wychodzenie. Musisz zrobić pierwszy krok i potem z czasem będzie coraz lepiej. Potraktuj to jak trening, a trening jak wiadomo czyni mistrza. Znam ludzi, którzy tak jak Ty nie wychodzili z domu, ćwiczyli, czasami uciekali ze sklepu itd, a potem wyszli z nerwicy bez leków. A my mamy jeszcze wsparcie w postaci Esci. 

    Już trochę sie przelamałam bo pojechałam autem po córkę,a jutro czy chce czy nie misze jechać z młodszą do lekarza bo narzeka na ucho.  Już długo mam nerwicę ale nigdy,NIGDY nie zamknęla mnie ona w domu tak jak teraz.Jestem już 10 dni na 10mg ale narazie czuje się gorzej niż np 2 tygodnie temu. Schodzę również z lamotryginy i to może też tak działa że czuję większe lęki.

  7. W dniu 29.03.2022 o 11:35, Illi napisał:

    Co myślicie o ciszy jako karze?

    Ostatnio trafiłam na "pomysł" karania dziecka ciszą i ignorowaniem go. Jednak tak na prawdę temat nie tyczy się tylko dzieci, jest tak samo obecny w życiu dorosłym- cisza od partnera, kolegi z pracy czy przyjaciółki. I nie myślę tutaj o przemyśleniu zachowania, niewypowiedzeniu się na dany temat, zastanowienia się w samotności na swoimi emocjami. Chodzi o stosowanie ciszy jako kary, nieodpowiadania na codzienne pytania, ignorowaniu. Dla mnie to przemoc psychiczna. U dzieci, które nie potrafią radzić sobie z własnymi emocjami może prowadzić do zaburzeń, brakiem umiejętności radzenia sobie z emocjami. 

    Uważam to za przemoc psychiczną. Takie kary były stosowane w dzieciństwie na mnie i to aktualnie jedna z wielu przyczyna mojego zaburzenia lękowego. Tak uważam...

    Dziecku trzeba tłumaczyć,uczyć każdej emocji a nie ignorować ciszą....

  8. 3 godziny temu, Venencja napisał:

    Pomoże. Byłam wczoraj w pracy poza domem, a potem w dwóch dużych sklepach po donice i żarcie. Zero zawrotów głowy i ataków paniki, nawet lęku zero. I nie sztywnieją mi już nogi, chyba się popłaczę ze szczęścia! Byłam tylko trochę zmęczona po powrocie, to dziwne zmęczenie towarzyszy mi od kiedy mam nawrót nerwicy, lecz już nie jest takie silne jak na początku. Stwierdzam, że Esci zaczyna u mnie działać równo po 4 tyg brania dawki 10mg…

    To dziwne że lekarz kazal mi po 10 dniach nie poczuję poprawy to zwiększyć do 15 mg. Nie chce zwiększać i nie wiem teraz co robic. Najgorzej boje się sklepów i wyjscia w miasto,chociaż nie próbowałam od lutego. Już zapomniałam jak wygląda mój kochany Kołobrzeg 😂

  9. 1 godzinę temu, Venencja napisał:

    Miałam lęki, ale i tak chodziłam (to może nie były aż takie silne), pamietam, że pierwszego ataku paniki dostałam w pracy i po tym zaczęła się jazda. Szybko dokończyłam co mialam zrobić i wróciłam taksówką do domu. Wtedy cały weekend leżałam jak kłoda i miałam mega lęki. Potem kolejny atak paniki miałam w centrum handlowym i u fryzjera 😞 Do dzisiaj nie wychodzę na luzie do dużych galerii, pracuje głównie w domu…ale zmuszam się i nawet dobrze mi idzie wychodzenie. Robiłam już dwa zlecenia poza domem i było ok, dzisiaj robię kolejne i już mnie stres łapie niestety :( nie wiem pochwalilam dzisiaj, że tak dobrze mi szło i znowu lęki mnie łapią 🤷🏼‍♀️

    Jeju dziwne to esci,takie niby zajebiste. Juz trace nadzieje ze ono mi pomoże.

  10. 2 godziny temu, Venencja napisał:

    Kurde, przez przypadek Cię okłamałam, już tracę rachubę z tymi lekami. Ja byłam u lekarza 11 dnia na Esci 10mg i powiedział mi, że mam jeszcze 2-3 tyg czekać na efekty. Także u Ciebie jeszcze chwila…

    Ja dziś już wziełam 8 tabletkę 10mg. I poprawa jest z tej strony że nie mam już silnych ataków paniki w domu,ale dalej boję się jeździć autem i wejść do sklepu. A jak pomysle o tym że mam wrócić do pracy to już wg mnie lęk zalewa. Także myślę że poprawa niewielka 😔

    A czy Ty przed esi też miałaś lęk przed sklepem np albo pójściem do pracy?

  11. Mooj lekarz jest jakiś dziwny. Zwiększyłam dawke escib5 dni temu do 10 mg i wczoraj mialam wizytę,wiec powiedzialam mu ze nie czuje jeszcze poprawy po 4 dniach,a on na to że mam dac sobie czas jeszcze do rownych 10 dni i jak nie bedzie dobrze to mam wziać 15 mg. On uwaza ze esci ma zacząć działac po 10 dniach? Już nie rozumiem...wszyscy tu pisza ze dlugo sie rozkreca a on twierdzi ze dziala juz po 10 dniach?! Co myslicie?

  12. W dniu 27.03.2022 o 14:00, Venencja napisał:

    Dzięki za Twój głos. Daje nadzieję! Super, że dobrze się czujesz!

     

    Czy jesteś w stanie mniej więcej stwierdzić kiedy nastąpił przełom? 😀

    Hej Venencja. Jak się czujesz po tym escitalopramie? Bo bierzesz już prawie miesiąc 10 prawda.

    Ja 5 dzień cała tabletkę i wydaje mi się że jest gorzej jak na 5.

  13. Godzinę temu, Venencja napisał:

    Pewnie geny ;) ja na nie zwalam moją nerwicę np 😜

     

    Ja zaczynałam leczenie mając jakoś 65kg, 5mg przeczołgało mnie równo. Schudłam 5kg. teraz mam jakoś 60kg i 10mg prawie bez uboków…więc waga nie ma nic do rzeczy…

    Piszesz że 10 bez uboków to teraz te lęki ktore masz od kilku dni to myslisz ze to nerwica czy może skutek leku?

  14. Godzinę temu, Venencja napisał:

    Pewnie geny ;) ja na nie zwalam moją nerwicę np 😜

     

    Ja zaczynałam leczenie mając jakoś 65kg, 5mg przeczołgało mnie równo. Schudłam 5kg. teraz mam jakoś 60kg i 10mg prawie bez uboków…więc waga nie ma nic do rzeczy…

    Ja teraz przy nawrocie schudłam przez 2 tygodnie 7 kg. Nie mogłam spać przez tydzień,zerooo. Byłam mega osłabiona kiedy trafiłam do lekarza i 2 dni po izolacji bo przechodziłam ciężko koronawirusa i jeszcze dlugo miałam zadyszkę i osłabione serce i może to lekarz wziął pod uwagę że tak ostrożnie z tymi dawkami polecił.

    Np. ja na 15 mg mirtazapiny nie mogłam spać, a na 7.5 mg sie jak zabita. Także to ewentualna sprawa,nie koniecznie trzeba się trzymać zasady dawek terapeutycznych.

  15. 1 godzinę temu, Potejto napisał:

    Oho ktoś tu wstał lewą nogą... Ale nie ja :D

     

    Jestem już dobre 3 miesiące na esci 10mg i lek raczej już w pełni rozwinął swoje działanie. Czy mi pomógł? Tak.

    W 99% wyeliminował:

    -napady gorąca, rumienienie sie, zawroty głowy w stresowych sytuacjach

    -ciagle przygnębienie, taki brak nadziei

    -rozdraznienie, denerwowanie się blachostkami

    -strach przed zagadaniem do obcej osoby

     

    Zauważyłem też że jestem aktywniejszy w ciągu dnia, spędzam czas trochę bardziej produktywnie.

    Moje problemy nie rozwiązały się w 100%, czasami są gorsze chwile ale teraz czuję się o wiele lepiej niż przed leczeniem.

     

     

     

    Fajnie że tak raportujesz dla nas początkujących😊

    A czy lęki Ci wyeliminowało? Bo chyba też miałeś  problemy z wyjściem z domu czy się mylę?

  16. 47 minut temu, Venencja napisał:

    No na 5mg miałam okropne lęki i czułam się koszmarnie. Dużo gorzej niż przed braniem. Teraz na 10mg mam momenty, że czuje się lepiej niż przed braniem, ale ostatnie 3 dni powróciły lęki powiedzmy takie jak przed Esci. Chyba teraz już opisałam to jak trzeba 😂 dlatego myślę, że jeszcze na mnie nie działa odpowiednio. Ciekawe czy ta dawka 10mg w ogóle zadziała 😅

    No to jesli masz prześwity dobrego samopoczucia to mysle ze działa i powinno sie ustabilizowac niebawem. Ja np na 5 po dwoch tygodniach czułam sie dobrze juz,nie calkiem ale bylo znosnie a teraz na 7.5 po 5 dniach brania jest znowu gorzej. Dziwne to esci jakies,myslalam ze jak juz zadziala to zadziala na stałe a tu czytam ze duzo osob tak ma ze dwa tygodnie  czuly sie ok a po 4 tygodniach wracaja silniejsze lęki.  Moze ktos to fachowo wytlumaczyć?

  17. 11 godzin temu, acherontia styx napisał:

    2,5 mg przy wadze 50kg to żadna różnica.  To nie jest lek, którego dawkowanie ustala się na podstawie masy ciała, bo to nie jest lek, który byłby rozpuszczalny w tłuszczach. Takie rzeczy z lekami robi się tylko w przypadku dzieci lub leków rozpuszczalnych w tłuszczach. 

    Dziwne tylko że z dotychczasowych leków jakie bralam dawka terapeutyczna byla dla mnie za duża. Np trazodon gdzie dawka terapeutyczna to min 150 a mnie zmiotla,dopiero 75 mg uspokoiło moją nerwicę. Dlatego nie kumam już o co chodzi.

  18. 13 minut temu, oko.grzegorz napisał:

    Wiec ja tez chyba niebawem musze zaczac wchodzic na te leki. Bo niestety juz dawno powinienem je brac a odwlekam to...

    Zacznij brać i tyle. Śmiejesz się ze mnie że robie cyrk o 2.5 mg a sam się cykasz zacząć😋

  19. 23 minuty temu, oko.grzegorz napisał:

    😂😂😂😂😂😂

    Jeszcze nie chociaz recepte na esci mam. Nie no zalamujecie mnie jak piszecie ze bierzecie 7,5 mg i zastanawiacie sie nad 10 . Serio, zalamalem sie az 😃

    Akurat u mnie 2.5 mg to duża róznica,weż pod uwagę ze waże 50 kg i to też inaczej na mnie dziala jak na faceta 100kg.

  20. 12 minut temu, Venencja napisał:

    A to ja chyba Cię źle zrozumiałam, na 10tce jest o wiele lepiej niż na 5tce. Jak zaczęłam brać to był koszmar koszmarów 😰 Myślałam, że pytałaś czy gorzej niż jak przed braniem w ogóle…

    To teraz ja nie rozumiem. Chodzi Ci że na tej 5 było gorzej z Tobą a teraz na 10 lepiej?

    Czy jest gorzej?

    Hi nie mozemy sie dogadać😂

  21. 49 minut temu, oko.grzegorz napisał:

    Lekarstwa niestety wszustkich naszych problemow nie rozwiaza 🙂

    Sztywnienie miesni no to tez kurcze moze byc objaw niskiej serotoniny. Life is brutal, trzeba sie pilnowac z lekarstwami. Na swoj sposob to cieszcie sie ze bierzecie tylko od depresji/nerwicy. Ja biore jeszcze od serca i musze przyznać ze te od glowy sa mimo wsYstko duzo bezpieczniejsze. 

    A Ty bierzesz w koncu jakies leki czy tylko doradzasz wszystkim zeby brali mega dawki?

  22. Godzinę temu, Venencja napisał:

    Wskakuj, będziesz miała z głowy! 
     

    Ja wychodzę z domu praktycznie cały czas, ale mam takie momenty, że robię to na siłę 😅 nie chce mi się nic…to chyba od lęków, bo czuję, że mi mięśnie sztywnieją też…

    Wziełabym tą 10 ale boje sie ze bedzie za mocna dla mnie. Sama piszesz ze jest gorzej na tej 10.

    Ja też wychodzę z domu na spacery itp ale do pracy sie boję no i do sklepu nie wejdę.

  23. 55 minut temu, Venencja napisał:

    A jeszcze Ci powiem, że mam ostatnio napady takiej niechęci życiowej, jakby depresji. Nic mi się nie chce, wcześniej nie miałam czegoś takiego 😰 wkurzające to jest, mam nadzieję, że Esci to zniesie…

    No w sumie jeszcze nie mineły 3 tygodnie,a trzeba czekać chodziaż miesiac zeby coś poczuć. Też na 5 miałam taki depresyjny dołek,trwał pare dni. Ja na 5 poczulam sie w miare po dwóch tygodniach,nie mam juz takich lęków czuć taki spokój w pewnych chwilach tylko dalej problem mam z wyjsciem z domu a to dla mnie najważniejsze. Dziś 5 dzien na 7.5 mg i lęki troche wieksze chyba wskoczę na 10.

×