Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marcelina 28

Użytkownik
  • Postów

    605
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Marcelina 28

  1. 2 minuty temu, Potejto napisał:

    @Marcelina 28 dzięki za te linki i rady na pewno skorzystam. U mnie było tak z lękiem że sparaliżował moje życie w kilka dni. Bałem się pójść do pracy, jeździć samochodem, bałem się jakichkolwiek obcych ludzi. Musiałem pójść do psychiatry po wspomagacze.

    Może rzeczywiście mam za duże oczekiwania od leków, przecież teraz normalnie pracuję, prowadzę luźne gatki ze znajomymi, chodzę do sklepów, do kościoła i prawie nie mam żadnych somatów.

    No ale jak pisałem wcześniej te moje leki nie mają podjazdu do alprazolamu, może da się jeszcze podregulowac to moje leczenie.

     

    Jesli jesteś w stanie funkcjonować to noe wiem czy jest sens coś zmieniać ale to decyzja Twoja i psychiatry.

    Tak jak mówisz,mnie sparaliżowalo w ciagu kilku dni. Wczesniej pracowalam,prowadzilam dom,jeżdzilam autem,chodzilam wszędzie- kościół sklep,galeria ale to sie zmienilo z dnia na dzień. Teraz tych rzeczy nie jestem w stanie robic,dlatego potrzebuje leków żeby funkcjonować.

    Chce robić to co wcześniej i nie oczekuje jakiegos Woow.

    Posluchaj sobie tego Divovica,jest tez pare książek ktore mogę Ci polecić.

    W tym zaburzeniu bardzo ważna jest psychoedukacja.

  2. 20 godzin temu, Potejto napisał:

    Sam już nie wiem co robić, muszę poważnie porozmawiać ze swoim lekarzem na następnej wizycie. To całe esci i prega jednak nie daje mi nawet w połowie takiego ukojenia jak alprazolam. Na początku zwiększenia pregi z  150 do 225mg czułem poprawę ale to minęło, nie wiem może tolerancja na to mi się wyrobiła.

     

    Pewnie będzie problem bo mój lekarz jest przekonany o świetności esci i jeśli nie zgodzi się na dużą modyfikacje terapii to chyba będę musiał zmienić lekarza.

    Słyszałam własnie że na pregabaline rośnie tolerka szybko. 

    Lekarz powinien zmienic lek skoro bierzesz od listopada i on mało co pomaga. 

    Jesli nie chodzisz do terapeuty to ja ze swojej strony moge polecic Ci forum zaburzeni.pl Jest tam sporo informacji o mechanizmach koła lękowego,wiele rad i wskazówek. Rownież na YouTube kanał Divovic jest też mega. Ja dowiedziałam sie z tego wszystkiego mysle ze wiecej niż od terapeuty.

    Wiec moje zdanie jest takie...Leki są potrzebne gdy ktos nie jest w stanie funkcjonować(ja nie mogę pierwszy raz odkąd choruje,a choruje już prawie 8 lat) to wtedy leki pozwalają troche się pozbierać,ale nie oczekujmy ze bedzie na nich zajebiście co widze po prawie wszystkich na tym forum że tego oczekują bo ciagle zmieniaja,dokladają leków bo a to nie mają powera,a to nic im sie niechce,albo mają lekkie doły. Wymagają od leków że beda czuli sie jak Bogowie a to tak nie jest. Nawet zdrowi ludzie tak sie nie czują,mają doły,różne lęki i obawy.

    Ja aktualnie potrzebuje leków bo nie jestem w stanie żyć bo lęk mnie paraliżuje,ale nie oczekuję że bedę na nich czuła sie całkiem zdrowa bo leki nie zmienią moich nawyków i myśli.

  3. 8 godzin temu, Potejto napisał:

    nie podjąłem się psychoterapii, wydaję mi się że to by na mnie nie zadziałało. Ale też uważam  jak ty że same leki nie wystarczą i trzeba popracować nad swoim życiem, poukładać myśli, zmienić zwyczaje, ustalić sobie wartości w życiu.

    ehh no i jeszcze dziś ta wojna się zaczęła...

    Jeśli chodzi o te wojnę to nie ma sensu martwić się rzeczami na które nie mamy wpływu. Ja chodzę na psychoterapie w nurcie poznawczo-behawioralnym jest ponoc najlepsza na zaburzenia lękowe ale to już każdy musi wybrać i najważniejsza jest "chemia" z terapeutą.  Leki nie bedą działac na wszystkie objawy,ja chce tylko lekkiego ukojenia żeby móc normalnie funkcjonować bo ja teraz nie jestem w stanie. I w sumie od 3 lat łykam leki to żaden nie przyniósł mi ukojenia w 100%,ale to może i lepiej bo gdybym czuła sie wyśmienicie to jak brać udział w terapii jak nie ma nad czym pracować?

  4. 11 godzin temu, Potejto napisał:

    Ja już 3 dzień mam wachania nastroju i lęki gdy przyjdzie mi zaczynać pracę. Dziś wziąłem dla testu polowe tabletki xanaxu 0,25 i o dziwo zadziałało świetnie. Po kilkunastu minutach spokój aż do końca roboty. No ale nie można na tym jechać w nieskończoność ;(

    Takie lęki jak przed braniem esci? Może trzeba zwiekszyc dawkę?

  5. Godzinę temu, Venencja napisał:

    Nie bój się. Wszystko jest do przejścia. Ja dwójkę dzieci i psa ogarniałam przy wejściu na Esci. A miałam nasilenie lęków…

     

    Póki co nie biorę Afobamu, próbuję radzić sobie bez tego. Jeżdżę codziennie na nartach i pomimo zmęczenia, zawrotów głowy i sztywnienia i drżenia mięśni się nie poddaję. Zaczynam wierzyć, że dam radę z tego wyjść!!! Muszę dać z siebie 100%! Polecam Wam mega sport, na początku jest ciężko, ale małymi kroczkami daję radę! Jeszcze tydzień temu myślałam, że w ogóle nie pojadę w góry, a teraz jeżdżę na nartach, chodzę na spacery, w restauracjach sztywnieją mi nogi, ale i tak idę. Zaczęłam też lepiej spać i jeść…

     

    No i od pon przechodzę na 10mg Esci. Zobaczymy jak to będzie…

    Ile już jestes na esci? Mocno trzepie na początku?

  6. 53 minuty temu, Dryagan napisał:

    @Marcelina 28 w tym cała rzecz, że każdy trochę inaczej reaguje i trzeba dobrać właściwy lek. Jeden czuje się źle, drugi będzie łykać jak cukierki. No niestety nie da się sprawdzić jak to będzie u Ciebie po danym specyfiku nie biorąc go. Jak w końcu trafisz, odczujesz poprawę. Tylko nie można się zniechęcać po kilku dniach. Ja np. dobrze reaguję na pregabalinę, biorę też clopixol (o którym wiele osób pisało, że jest straszny - a na mnie działa ok), ale fakt - z niektórymi lekami się nie polubiliśmy. 

    To mój pierwszy srri i dlatego sie boję. Wcześniej był trittico xr i tak mnie roztrząsł na początku ze ho ho. Brałam go półtora roku ale mało co pomagał,tyle co na sen a bralam bo balam sie zmienić na inny. Przez 3 lata jak już lecze się farmakologicznie to tylko on i agomelatyna,ale na żadnym nie czułam sie zdrowa. Na agomelatynie nie mialam ataków ani żadnych lęków tylko hipochondrię. Odkąd odstawilam ją to zaczeły sie mega ataki paniki,lęk uogolniony,płacz i powiem szczerze że nawet przed braniem jakich kolwiek leków nie było ze mną tak źle jak od 2 miesięcy. Lekarz teraz mi przepisał mirtor 7.5 mg, ktory wziełam wczoraj pregabalinę ale biore tylko 50 wieczorem bo na wieksze wejsc nie mogę,lamitrin 150 na dobe no i ten nieszczęsny esci ma ktory jeszcze nie weszlam bo się boję.  A mój stan jest tragiczny że czasem myślę o szpitalu.

  7. 48 minut temu, Venencja napisał:

    Nie bój się. Wszystko jest do przejścia. Ja dwójkę dzieci i psa ogarniałam przy wejściu na Esci. A miałam nasilenie lęków…

     

    Póki co nie biorę Afobamu, próbuję radzić sobie bez tego. Jeżdżę codziennie na nartach i pomimo zmęczenia, zawrotów głowy i sztywnienia i drżenia mięśni się nie poddaję. Zaczynam wierzyć, że dam radę z tego wyjść!!! Muszę dać z siebie 100%! Polecam Wam mega sport, na początku jest ciężko, ale małymi kroczkami daję radę! Jeszcze tydzień temu myślałam, że w ogóle nie pojadę w góry, a teraz jeżdżę na nartach, chodzę na spacery, w restauracjach sztywnieją mi nogi, ale i tak idę. Zaczęłam też lepiej spać i jeść…

     

    No i od pon przechodzę na 10mg Esci. Zobaczymy jak to będzie…

    To Cie podziwiam w takim razie,bo ja jeszcze nie weszłam na esci a już na samą myśl mam nasilenie lęków. Też mam dwoje dzieci i psa,ale ja mało co ogarniam,robie tylko to co muszę. Nigdy nie brałam ssri. Wczesniej tylko trittico co mnie roztrzęsło a potem agomelatynę przez 2 lata i czułam sie w miarę a to ponoć słaby lek a teraz nie vyłam wstanie wejśc na 2 tabletki. A to esci to ponoć hardkor przy wchodzeniu. Jestem na zwolnieniu juz od stycznia i powinnam nie długo wracac do pracy a tu dalej ciężki stan. Czasami myślę ze zabardzo sie nad sobą użalam i pieszcze.

  8. 23 minuty temu, Dryagan napisał:

    Zawsze w takiej sytuacji należy wypisać sobie wszystkie za i przeciw. Jeśli to Ci pomoże, to wiadomo jak należy postąpić. 

    Moje ZA to przedewszystkim normalne życie bo od dwóch miesięcy męcze się mocno,ataki paniki,lęk uogólniony,boje sie sama wyjść z domu,jechać autem.  Bardzo chce sobie pomóc ttlko boję się ze ten lek zrobi ze mną coś gorszego że wtedy tylko kaftan. Ja na pregabaline którzy bardzo sobie chwalą reaguje odwrotnie,jestem bardzo zwiotczała,odrealniona,trzepie mną i kręci się w głowie. Ale muszę spróbować,mam wrazie co xanax.  Lekarz bardzo chwalił esci,chodz moj poprzedni psychiatra (ktory wladowal we mnie odrazu 300 mg pregabaliny i prawie mnie zabil) powiedział kiedyś jak mu proponowałam esci to powiedział "to to dopiero panią wytrzepie" i jego słowa mi siedzą w pamieci.

  9. 33 minuty temu, Potejto napisał:

    Nie odwlekaj tego, spróbuj sobie pomóc 🙂

    Ja dziś miałem chwilę załamki na początku pracy. Przez prawie godzinę zawroty głowy, w niewielkim stopniu derealizacja, bicie serca, przyspieszony oddech, a najgorsze jest to że miewam też tiki nerwowe i w momencie ataku gdy chce "strzelić karkiem" to nie mogę tego zrobić i się strasznie gotuje w okolicach szyji...

    miałem już lecieć zażyć xanax ale wytrzymałem B)

    nie miałem już takich ataków z miesiąc ale sytuację w pracy mialem stresową więc to pewnie od tego. Dodam też że ten atak był lekko przytłumiony tj. nie miałem aż takiej jazdy jak przed leczeniem także chyba te leki coś dają 

     

    A ile już bierzesz esci. Naprawde strasznie sie boje nasilenia lęków na początku😭

  10. 14 godzin temu, Potejto napisał:

    @Świeżak.w.dziedzinie kilka lat temu badałem sobie tarczycę z powodu innego schorzenia ale wyniki wyszły w normie. To prawda że problemy z tarczycą mogą wpływać na psychikę.

     

    Czemu bierzesz esci tak długo? Lekarz nie próbował z tobą zakończenia kuracji?

    A ja dziś miałam zacząc połówke esci ale spanikowałam🙉 cykam sie przed każdym lekiem i nie wiem co zrobic a nerwica niszczy mi życie...

  11. 5 godzin temu, Luna83 napisał:

    Hej. 

    Czy ktoś z Was stosuje esci przy chorobie serca? Od dawna choruje na kardiomiopatie rozstrzeniowa, z tego też powodu mam wszczepiony kardiowerter defibrylator. Ponad 2 lata temu doświadczyłam 6 nieadekwatnych wyładowań. Od tamtej pory żyje w ciągłym stresie. Co chwila sprawdzam puls, dostaje ataku paniki przed wejściem po schodach i wiele innych. Mam już tego dość. Ostatnio od psychiatry dostałam receptę na eci i czytałam że skutkiem ubocznym są min kołatania serca, które i tak mam przez chorobę i dodatkowo przez swoje lęki. 

    Jest ktoś z podobną sytuacją jak ja? Czy esci nie zaszkodzi na serce?

    A mowiłas psychiatrze o tym wszystkim zanim przepisał lek? Ja mam naprzykład od nerwicy puls po 160 i też sie martwię ze esci mi nasili puls jeszcze mocniej.

  12. Godzinę temu, Potejto napisał:

    Wedlug ulotki leczenie nie powinno trwać dłużej niż 4-8 tygodni. 

     

    Brałem po jednej tabletce 0.25 rano i wieczorem przez miesiąc. Wydaje mi się że po 2 tygodniach codziennego stosowania nic ci nie będzie zwłaszcza że to najniższa dawka 🙂

    I dzieki temu wchodzilo Ci sie lajtowo na esci?

  13. 1 godzinę temu, rab44 napisał:

    Ja wchodziłem od 5mg ale zmniejszyłem na 2,5 mg prze 4 dni  bo nie dałem rady. później na 5 i było już lepiej . 

    A na 10 wskakiwałeś tak samo co 2.5 mg?Jak sie teraz na tym czujesz? Pomoglo na ataki paniki?i lęk wolnopłynacy?

  14. 2 godziny temu, Potejto napisał:

    na twoim miejscu jeśli danego dnia musisz iść do pracy lub być gdzieś poza domem to wziąłbym xanax zapobiegawczo, a w dzień wolny nie wziąłbym żeby sprawdzić zachowanie swojego organizmu (czy będą lęki itp). Być może nie będziesz potrzebowała tego wspomagacza 🙂

    xanax działa bardzo szybko, nawet w wersji SR powinnaś poczuć efekt po niecałej godzinie

    Jestem teraz na zwolnieniu. A ile mogę brać taki xanax żeby sie nie uzależnić? Bralam kiedys tranxene 10 przrz miesiąc i sie nie uzależniłam,ale jak teraz go wziełam to nic a nic mi nie pomógł.

  15. 18 minut temu, Potejto napisał:

    Kiedy byłem na 5mg to nie odczuwałem nic ale brałem wtedy równocześnie xanax. Uboki pojawiły się jak wskoczyłem na 10 i odstawiłem xanax.

    Generalnie po to zaczyna się od mniejszej dawki by przyzwyczaić organizm i zmniejszyć uboki

    Bo nie wiem czy zacząć brać xanax odrazu czy czekać aż bedzie źle. To znaczy ja wiem że bedzie źle idpierwszej tabletki bo ja jestem panikara.

  16. Teraz, Potejto napisał:

    Przez pierwszy miesiąc brałem 5mg, nie wiem czemu tak długo może mój lekarz myślał że taka dawka wystarczy. Po miesiącu wskoczyłem na 10

    Odczułeś róznice w 5 czy 10 jesli chodzi o skutki uboczne?

  17. 33 minuty temu, Potejto napisał:

    ok tydzień. Później miałem raz lepsze raz gorsze dni aż miałem wrażenie że lek przestał działać ale ustabilizowało się to wszystko po kilku tygodniach

    Wiedz że możesz też nie mieć żadnych uboków. Różnie ludzie reagują na te leki. Nie potrzebnie zakładasz najgorsze 🙂

    A wchodziłeś stopniowo zaczynając od 5 czy odrazu na 10?

  18. Teraz, Potejto napisał:

    Po xanaxie nie będzie reakcji paradoksalnej możesz być o to spokojna ;) powinien też skutecznie zwalczyć niepokój w trakcie wchodzenia na esci, mi bardzo pomógł.

    Raz wziełam raz zomiren zwykły(to to samo co xannax) to zwarzywił mnie na 1.5 h a potem wszystko wróciło. Może ten sr bedzie dłuzej działał. Do tego biore jeszcze 50 pregabaliny na noc,wiecej zwiekszyc nie moge bo czuje sie jak na karuzeli. Rano biorę 100mg lamitrinu też mało pomaga,no a jutro mam wskoczyć na 5mg esci i 7.5 mg mirtoru na noc. Naprawdę nie wiem jak przetrwać te uboki. Długo Cie trzymały takie lęki po esci?

  19. 26 minut temu, Potejto napisał:

    Na początku nie odczuwałem żadnych skutków ubocznych może dlatego że jednocześnie brałem alprazolam (który szybko uspokaja ale jest niebezpieczny przy dłuższym stosowaniu). Potem przy przejściu z 5mg na 10 zaczęły się napady gorąca, brak apetytu, trzęsące się dłonie, złe samopoczucie. Po ok. tygodniu skutki uboczne minęły i wszystko zaczęło się stabilizować.

     

    Tak sobie myślę że może te skutki uboczne nie były spowodowane zwiększeniem esci tylko odstawieniem alprazolamu po miesiącu codziennego stosowania 😕

     

    a ty już jesteś na esci? Jak samopoczucie? Bierzesz coś dodatkowo?

    Pd jutra mam wchodzic najpierw 10 dni 5 mg potem 10. Do tego od jutra 7.5mg mirtoru. Jednak bardzo sie boje tej esci to moj pierwszy ssri. Mam wysoki poziom lęku już teraz. Trzesie mnie od srodka serce wali a jak jeszcze esci to spotęguje to bedzie masakra. Lekarz mi orzepisał do tego xanax sr 0.5 mg ale tego też sie boje ze bedzie reakcja paradoksalna.

  20. 11 godzin temu, Potejto napisał:

    Mi zaczął pomagać dość późno bo po ok 5 tygodniach brania pełnej dawki terapeutycznej (10mg). Z początku zdarzały się dni lepsze i gorsze ale teraz już wszystko się ustabilizowało. Objawów somatycznych nie mam już z półtora miesiąca.

    Wydaje mi się że to dobry lek skoro specjaliści go przepisują w pierwszej kolejności. 

    A jak było na początku brania? Ja mam bez leków straszne lęki.Straszne! I nie wyobrażam sobie jeszcze ich nasilenia na początku. Boje sie tego leku bo nigdy nie bralam ssri. Czy masz na nim dalej lęk i ataki paniki?

  21. 11 godzin temu, acherontia styx napisał:

    @Potejto widzę, że odnośnie esci akurat zdania wśród lekarzy są podzielone. Mi jeden psychiatra włączył kiedyś escitalopram, to po tygodniu jak wylądowałam w szpitalu to mi go na dzień dobry odstawili i pytali kto tak ambitnie włączył ten lek na zaburzenia lękowe skoro on się nie nadaje do leczenia takich zaburzeń i co on niby miał robić skoro nie mam depresji. Moja psychiatra też go nawet nigdy nie proponowała, a przerobiłam większość SSRI.

    Jejku czemu w szpitalu? Mialas zaburzenia lękowe?

  22. 23 godziny temu, Potejto napisał:

    Cześć też biorę esci i pregabaline właśnie na zaburzenia lękowe. Są to leki pierwszego rzutu na lęki i depresję bo są statystycznie dobrze tolerowane przez pacjentów. Na pozytywne skutki escitalopramu trzeba poczekać kilka tygodni, pregabalina działa trochę szybciej ale nie spodziewaj się poprawy od pierwszego dnia.

    Z początku brania tych leków mogą nasilić się stany lękowe i wystąpić inne skutki uboczne ale są one tymczasowe i mijaja po ok 2 tygodniach najpóźniej. Może to groźnie brzmi ale po swoim przykładzie mogę ci doradzić że warto na początku przecierpieć swoje by potem poczuć ulgę ;)

    A czy to w ogole dobry lek na ataki paniki i zab.lękowe? Pomógł Ci w tej kwestii i po jakim czasie?

×