Skocz do zawartości
Nerwica.com

matek_cn

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez matek_cn

  1. Odnośnie kombinacji z innymi lekami to moja Mama bierze od 4 lat rano Nexpram 10 i na sen Trittico 75. Śpi i czuje się bardzo dobrze
  2. matek_cn

    dubel

    Trazodon (Trittico CR) był pierwszym lękiem i jak dotąd jedynym który brałem. (na początku chwilę z opipramol) 4 lata temu zaczęła się moja przygoda z nerwicą. Dostałem nasennie na początku małą dawkę a potem zwiększałem z czasem i doszedłem do 300mg i na tym lecialem wspomniane 4 lata. Lek tolerowałem rewelacyjnie, nie miałem absolutnie żadnych skutków ubocznych. Sen, libido, napęd życiowy i myślenie super. Mogłem do tego spokojnie popijac piwko lub czasem parę , a raz na kilka miesiecy mocniej zaimprezować. Były to jedne z najlepszych lat mojego życia. Urodziło nam się z żoną dwóch zdrowych synów(wczesniej staraliśmy się ponad 6 lat),Zrobiłem na stworzonej przez siebie siłowni formę życia, remont domu i wiele innych dobrych rzeczy się wydarzyło. Chodziłem w tym czasie 1.5 roku na psychoterapię. Po jakimś czasie miałem wrażenie że to już biorę jako placebo. Był nawet taki tydzien kiedy miałem nocne zmiany i nie brałem w ogóle bo zapomnialem:) Niestety ostatni zakręt życiowy spowodował powrót do początków Od 2 miesięcy brak snu, lęk, napięcie 24H, jazda bez trzymanki. Trazodon stracił moc przeciwlękowo- depresyjną. Lekarz kazał mi odstawić w ciagu tygodnia zmniejszając dawkę i jestem 3 dni czysty od niego, czuję się fatalnie, wewnętrzne napięcie jest nie do wytrzymania, ratuję się afobamem gdzie nigdy wczesniej benzo nie brałem. Mam zapisaną Mirtazapine. Od 4 dni biorę dawkę 30mg, wcześniej 3 dni 15mg i narazie chyba nie działa albo działa fatalnie. Za 3 tygodnie wizyta u lekarza, cierpliwie na razie czekam na to co się wydarzy. Wróciłem na terapię. Ogólnie lek polecam na mnie działał super, czułem się rewelacyjnie. jakbym nie był na żadnym leku, no ale nigdy innych nie brałem, więc nie mam porównania.
  3. Trazodon (Trittico CR) był pierwszym lękiem i jak dotąd jedynym który brałem. (na początku chwilę z opipramol) 4 lata temu zaczęła się moja przygoda z nerwicą. Dostałem nasennie na początku małą dawkę a potem zwiększałem z czasem i doszedłem do 300mg i na tym lecialem wspomniane 4 lata. Lek tolerowałem rewelacyjnie, nie miałem absolutnie żadnych skutków ubocznych. Sen, libido, napęd życiowy i myślenie super. Mogłem do tego spokojnie popijac piwko lub czasem parę , a raz na kilka miesiecy mocniej zaimprezować. Były to jedne z najlepszych lat mojego życia. Urodziło nam się z żoną dwóch zdrowych synów(wczesniej staraliśmy się ponad 6 lat),Zrobiłem na stworzonej przez siebie siłowni formę życia, remont domu i wiele innych dobrych rzeczy się wydarzyło. Chodziłem w tym czasie 1.5 roku na psychoterapię. Po jakimś czasie miałem wrażenie że to już biorę jako placebo. Był nawet taki tydzien kiedy miałem nocne zmiany i nie brałem w ogóle bo zapomnialem:) Niestety ostatni zakręt życiowy spowodował powrót do początków Od 2 miesięcy brak snu, lęk, napięcie 24H, jazda bez trzymanki. Trazodon stracił moc przeciwlękowo- depresyjną. Lekarz kazał mi odstawić w ciagu tygodnia zmniejszając dawkę i jestem 3 dni czysty od niego, czuję się fatalnie, wewnętrzne napięcie jest nie do wytrzymania, ratuję się afobamem gdzie nigdy wczesniej benzo nie brałem. Mam zapisaną Mirtazapine. Od 4 dni biorę dawkę 30mg, wcześniej 3 dni 15mg i narazie chyba nie działa albo działa fatalnie. Za 3 tygodnie wizyta u lekarza, cierpliwie na razie czekam na to co się wydarzy. Wróciłem na terapię. Ogólnie lek polecam na mnie działał super, czułem się rewelacyjnie. jakbym nie był na żadnym leku, no ale nigdy innych nie brałem, więc nie mam porównania.
  4. Narazie żadnego głodu nie czuję, myślę że organizm przechodzi odstawienie trazodonu bo łeb boli trochę
  5. Dziękuję Lucy32 za odpowiedź W takim razie czekam cierpliwie, choć dzisiaj godzinna przerwę mialem w spaniu i łeb trochę boli. 2 tygodnie się rozkręca w ogóle od brania czy od danej dawki? Ja jestem dzisiaj 4 dzień na 30, a wcześniej 3 dni na 15mg
  6. No właśnie czuję takie nakrecenie z rana, niestety głowa też pracuje za mocno, dopiero 3 dni na tej dawce, mam nadzieję że się trochę uspokoi sytuacja, bo jak nie to czekanie do kolejnej wizyty 3 tygodnie Benzo boje się brać, choć mam w zapasie pół szuflady, nie wziąłem ani jednej
  7. Wróciłem też na terapię, w której pokładam dużą nadzieję..
  8. Dzień dobry:) To mój pierwszy wpis na forum... Lecze się na nerwicę 4 lata, wtedy zaczęła się moja pierwsza jazda lękowa. Brak snu, apetytu, libido 0, życie w napięciu 24h Brałem Trazodon 150mg - 300mg+ psychoterapia ponad rok i było 4 lata super. W międzyczasie próba zmniejszenia dawki ale niestety zaburzenie się odzywało więc leciałem ciągle na Trittico. Niestety duża zmiana w życiu nastąpiła i odpaliło się od nowa. Przez ostatnie 2 miesiące zostałem wręcz przeorany i zaliczyłem powrót stanu sprzed 4 lat. Na poczatku do tego Trittico lekarz Kettrel i w dawce 50mg spalem bardzo dobrze, niestety bardzo źle się czułem na drugi dzień i miałem lekkie ataki paniki. Potem Chlorprothixen po którym miałem tragedię. Lekarz postanowił całkowicie zmienić mi leczenie, bo stwierdził że Trazodon już w ogóle nie działa na mnie i dał Mirzaten + stablizujaco Promazin. Brałem 3 dni dawkę 15mg + promazin i spalem super i samopoczucie w miarę ok. Ostatnie 3 dni brałem 30mg i nadal sen bardzo dobry, jednak lęki dzisiaj się nasiliły i nie wiem czy to dlatego że 2 dni temu zszedłem calkiem z Trazodonu, czy to z powodu działania Mirtazapiny. Lekarz uprzedził że przy zmianie leku może być gorzej jakiś czas, dlatego zapisał mi Clozanepam doraźnie, ale wiem że to gówno i nie chce brać tego za bardzo. Mam w związku z tym pytanie do Was Po jakim czasie u Was były odczuwalne efekty brania Mirty, jeśli chodzi o lęk. Lucy32, po Twoich wpisach widizalem, że leczyłaś tym nerwicę, mam nadzieję, że odpowiesz:) Pozdrawiam
  9. Dzień dobry:) To mój pierwszy wpis na forum... Lecze się na nerwicę 4 lata, wtedy zaczęła się moja pierwsza jazda lękowa. Brak snu, apetytu, libido 0, życie w napięciu 24h Brałem Trazodon 150mg - 300mg+ psychoterapia ponad rok i było 4 lata super. W międzyczasie próba zmniejszenia dawki ale niestety zaburzenie się odzywało więc leciałem ciągle na Trittico. Niestety duża zmiana w życiu nastąpiła i odpaliło się od nowa. Przez ostatnie 2 miesiące zostałem wręcz przeorany i zaliczyłem powrót stanu sprzed 4 lat. Na poczatku do tego Trittico lekarz Kettrel i w dawce 50mg spalem bardzo dobrze, niestety bardzo źle się czułem na drugi dzień i miałem lekkie ataki paniki. Potem Chlorprothixen po którym miałem tragedię. Lekarz postanowił całkowicie zmienić mi leczenie, bo stwierdził że Trazodon już w ogóle nie działa na mnie i dał Mirzaten + stablizujaco Promazin. Brałem 3 dni dawkę 15mg + promazin i spalem super i samopoczucie w miarę ok. Ostatnie 3 dni brałem 30mg i nadal sen bardzo dobry, jednak lęki dzisiaj się nasiliły i nie wiem czy to dlatego że 2 dni temu zszedłem calkiem z Trazodonu, czy to z powodu działania Mirtazapiny. Lekarz uprzedził że przy zmianie leku może być gorzej jakiś czas, dlatego zapisał mi Clozanepam doraźnie, ale wiem że to gówno i nie chce brać tego za bardzo. Mam w związku z tym pytanie do Was Po jakim czasie u Was były odczuwalne efekty brania Mirty, jeśli chodzi o lęk. Lucy32, po Twoich wpisach widizalem, że leczyłaś tym nerwicę, mam nadzieję, że odpowiesz:) Pozdrawiam
×