
Kasku
Użytkownik-
Postów
44 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kasku
-
No i poczułam różnice przy 600mg dziennie. Tak jak bałam się autobusu, że złapie mnie w nim atak i nie wiem co się ze mną stanie, tak zaczęłam nim jeździć, normalnie jeść i wychodzić. Tylko poczułam się za pewnie i gdy była okazja to piwko, to drinka i to był mój błąd. Bo alkohol osłabia działanie niacyny i nie powinno się tego mieszać. Mam nauczkę
-
Przepraszam przeoczylam wczoraj Twój wpis taka bylam zamotana. Ja zamawiałam swoją przez internet, taka czysta niacyna bo te w aptece to są pomieszane z czym innym zazwyczaj. Ja zaczelam od niacyny z firmy medverita 50 mg.
-
Tata schizofrenik i mój lęk przed schizofrenią i natrętne myśli.
Kasku odpowiedział(a) na Defro temat w Nerwica natręctw
Witam. Moja mama ma schizofrenię. Odkąd pamiętam. Jakies pół roku temu chciala się zabić, nalykala się tabletek. Strasznie to przeżyłam i z tego powodu dogoniła mnie w końcu nerwica lękowa. Bylam u psychiatry, mam leki w szufladzie ale ich nie biorę bo na razie próbuje czegoś innego. Ja też się boje ze na to zachoruje, że nie poradzę z życiem i jego problemami skoro teraz przeżywam najmniejsza pierdołe. -
Jak u was ukazuje się nerwica? Kontynuacja wątku z witam...
Kasku odpowiedział(a) na Olusia96 temat w Nerwica lękowa
U mnie wczorajszy dzień był raczej zły bo praktycznie cały dzień byłam sama, nic mi się nie chciało, nigdzie nie wychodziłam i nic nie robiłam. Malo jadłam. Dzisiaj na 14.30 idę do kosmetyczki a stamtąd do pracy. Pogoda deszczową więc już mam spazme w środku że chyba trzeba będzie jeździć autobusami, bo normalnie jak nie pada jeżdżę rowerem.... Od rana jakoś tak, nerwowo. -
Jakbym czytała o sobie. Wiem, że od Twojego postu trochę minęło, ale jak się masz?
- 6 odpowiedzi
-
- nerwica
- (i 3 więcej)
-
Jak u was ukazuje się nerwica? Kontynuacja wątku z witam...
Kasku odpowiedział(a) na Olusia96 temat w Nerwica lękowa
https://www.odkrywamyzakryte.com/niacyna/ Tu np jest co nieco napisane o niacynie. -
Nie namawiam, moge tylko polecić z doświadczenia. Mówię co o tym myślę i jak na mnie działa poczytajcie o tym naprawdę
-
Nie nie kontaktowałam się z żadnym lekarzem, nie wierzę w lekarzy bo to wszystko biznes firm farmaceutycznych. Niacyna w leczeniu psychiatrycznym jest pomocna ale o tym się nie mówi, bo ludzie przestaliby kupować leki
-
Ja byłam baaaaaaardzo sceptycznie nastawiona do tej niacyny kiedy mówiła mi o niej koleżanka (w końcu mam tabletki od psychiatry w szufladzie i chciałam je wziąć) ale powiedziałam sobie że najpierw spróbuję z tą witamina a antydepresanty to ostateczność.
-
Marcelina na prawdę polecam spróbować z niacyna, zaczac od małej dawki i stopniowo zwiększać. Ja zaczynałam od 50 mg rano i wieczorem i zwiekszalam o 50 mg co tydzień. Trzeba czasu, to fakt, bo dopiero większe dawki dają efekty ale warto na prawdę. Nie można pić przy tym alkoholu, ja wypiłam w ten weekend i teraz mam skutek czyli złe samopoczucie delikatnie mówiąc. Ale pije cały czas i doszłam już do 700 mg dziennie. Koleżanka dopiero przy 1000 poczuła różnice, ale wiadomo na każdego zadziała inaczej. Ja przy tych 700 już czułam roznice tylko zrobiłam błąd pijąc alkohol. Przy piciu niacyny pojawić się może efekt flush, czerwone plamy na skórze i uczucie pieczenia ale to efekt docelowy bo otwierają się naczynia krwionośne i krew lepiej przepływa. Na prawdę stosuje na sobie i myślę że możesz spróbować. Poczytaj artykuły w internecie i nie zrażaj się myśląc że to co pisze to bzdety
-
Acha rozumiem, przepraszam nie znam się na tym. Marcelina ale chyba slabo dzialaja skoro piszesz że jest gorzej?
-
Ale Wy dziewczyny łykacie jakieś tabletki psychotropowe tak?
-
Miałam wcześniej. Kołatanie serca, miałam wrażenie że mi klatkę rozsadzi, oblewalam się potem, ręce dretwialy i od razu gula w gardle, zawroty głowy.... No bardzo nie przyjemne. Przez jakiś czas było tak źle że balam się wyjść z domu bo od razu myślałam że mnie to na ulicy złapie albo właśnie w autobusie.
-
Jaka by nie była, jest okropna. Tak jak czułam się wczoraj i dzisiaj rano to tragedia. Teraz ledwo zjadłam kanapkę bo mi gardło ściska, ale musiałam bo te niacynę musiałam wypić. Leżę w łóżku tv oglądam, patrzę co rusz na zegarek kiedy wróci chłopak z pracy a do 18 daleko.... Nic mi się nie chce a miałam tyle planów heh...
-
Hmmm mam 28 lat. U mnie jest trochę inaczej bo mama choruje na schizofrenię, odkąd pamiętam. Więc życie mnie nie rozpieszcza. W większości to nerwy o jej zdrowie. No i w końcu jakieś pół roku temu dopadła mnie nerwica. Na początku nie wiedziałam co to, ale w końcu musiałam iść do psychiatry bo już nie widziałam co mam robić. Doszło do tego że przestałam jeździć autobusami, unikałam sklepów, ogólnie tłoku bo zaraz miałam atak jakiejś paniki, dziwne myśli... Dostałam leki ale ich nie bralam i nie biorę bo wystraszyłam się że może być jeszcze gorzej. Koleżanka poleciła mi terapię wysoka dawka niacyny. Biorę ja 2 miesiąc. Odczulam poprawę bo nawet do autobusu wsiadłam hehe. Ale jak się ją bierze nie można pić alkoholu a w weekend trochę popłynęłam bo siostra chłopaka nas odwiedziła. I od wczoraj mi się pogorszyło. Zdenerwowanie itp, teraz siedzę sama w domu bo mam wolne w pracy i myślę, myślę,myślę..... Biegunka i ból brzucha od rana oczywiście.... I to tak w wielkim skrócie
-
Cześć dziewczyny. Czytam i chyba dobrze trafiłam. Mam nerwicę lękowa....
-
Ja bylam u psychiatry. Zdiagnozował nerwicę lękowa. Przepisał mi leki i zalecił psychoterapię. Nie chce brać psychotropów bo to nie rozwiąże problemu. Koleżanka poleciła mi terapię duzymi dawkami niacyny. Jestem w trakcie jej brania i powiem Wam że czuje poprawę bo jestem w stanie wsiąść do autobusu poczytajcie artykuły o leczeniu zaburzeń psychicznych niacyna. Warto
-
Cześć. Jestem tu nowa. Czytam wasze wypowiedzi i mam dokładnie to samo. Już gdy stoję, ba gdy idę na przystanek nogi się pode mną uginają. No ale idę.... Najlepiej przyjść przed samym odjazdem autobusu, bo wtedy człowiek nie ma czasu na myślenie. Co będzie w środku, czy będzie dużo ludzi, czy będzie ścisk i duchota. A to mnie po prostu przeraża. Tak jak kiedyś codziennie jeździłam z przesiadkami tak teraz.... Zaczęła się jesień. Piździ a ja wolę jechać rowerem niż wsiasc w autobus... No ale zima. Przyjdzie zima i co wtedy? Nie będzie wyjścia. Przecież nie będę 2 razy dziennie jeździć taryfą bo zbankrutuje.... I stąd codziennie rano budzę się zdenerwowana czy chociaż ujdzie jakoś z pogodą żeby jechać rowerem. Macie jakieś na prawdę sprawdzone sposoby na lęk w zatłoczonym i dusznym autobusie? =-O
-
Hej. Przypadkiem znalazłam te forum i czytając wasze wpisy zauwazylam, że jest to miejsce na opisanie również moich leków. Od jakichś 2 miesięcy zaczęłam odczuwać dziwne dolegliwości somatyczne. Wcześniej normalnie jeździłam autobusami, teraz nawet do niego nie wsiądę. Robi mi się duszno, nie mogę złapać oddechu, pocą mi się dłonie i mam wrażenie, że zaraz zemdleje. Od tego się zaczęło. Teraz... Jest o wiele gorzej. Mam obawy przed pójściem do sklepu, że w nim zaslabne, że zwymiotuje choć żołądek mam tak ściśnięty, ze malo co jem. Zaczynam chudnąć. Czuje sie codziennie zle. Najchętniej nie wychodziła bym z domu. Biorę tabletki na uspokojenie ale nie za bardzo mi pomagają. Mam wrazenie, ze juz boje sie wszystkiego. W glowie totalne oszołomienie i to wieczne zmęczenie i brak chęci na cokolwiek. Najgorsze jest to, że w przyszłą sobote jest wesele mojej przyjaciółki na którym jestem starsza. Boje sie ze w kościele po prostu upadne. Psychiatrę mam dopiero we srode. Pomocy.....