Skocz do zawartości
Nerwica.com

Roza00

Użytkownik
  • Postów

    552
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Roza00

  1. U mnie źle. Martwię się tym gownem pod pachą, na oko ma to z 1,5cm. Twarde i nieruchome. Walczę z myślami, bo oczywiście najchętniej umowilabym się na usg. Niedawno miałam morfologię i było ok, poza tym OB, które miałam 16 przy normie do 15. Ale ldh miałam takie jak zawsze, tzn przy dolnej granicy. Bujam się z tymi wezlami od ponad roku, w zasadzie od października 2017..... Pomocy 😥😥😥😥

  2. No niby tak, ale z drugiej strony to nie było jakieś mega przeciążenie. Miewalam dużo gorsze i węzły nie wychodziły, jak np. Swoim macaniem doprowadzalam do takiego obrzęku, że nie mogłam się dotknąc. Pocieszam się tym, że pod druga pachą też mam węzeł, całkowicie sluszczaly, powiększył się nawet nie wiem kiedy, a o jego istnieniu wiem od roku. No i nie jest nowotworowy. Ostatnio trochę pocilam się w nocy i znowu się denerwuje. Na dodatek zmierzyłam temperaturę i mam 37, a jestem po miesiączce. Jakiś miesiąc temu też miałam koszmarna infekcje z gorączka i kaszlem, do tej pory mam zawalone zatoki. Na pocieszenie moja koleżanka powiedziała, że też jej właśnie wyszedł węzeł pod pachą, ale ona się w ogóle tym nie przejmuje, bo on jej często wychodzi i znika. Zazdroszczę podejścia. 

  3. @zakazana88 nie miałam wkrętów na jajniki, ale miałam realna dolegliwość-torbiel. Cholernie bolało mnie w boku po prawej stronie, myślałam, że mam zapalenie wyrostka i z takim podejrzeniem trafiłam na oddział. No i tam się okazało, że jest torbiel ciałka żółtego, a crp wyszło mi 58... Ale to naprawde BARDZO bolało. A torbiel wchlonal się wraz z miesiaczka. Za to moja mama miała laparoskopie, bo miała potworniaka na jajniki. Wtedy też wyszły jej podwyższone markery nowotworowe jajnika. A okazało się, że to potworniak--nowotwór łagodny. I miała takie bóle, że gryzla poduszkę. Także nie wkrecaj sobie głupot. 

     

  4. @laveno w klatce piersiowej rozwija się ziarnica złośliwa, a nie chloniak nieziarniczy. Poza tym ten drugi występuje głównie u ludzi starszych. Ziarnica u ludzi młodych. I gwarantuje Ci, że jej nie masz. A takie grudki na ciele też mam wszędzie, pomimo, że jestem szczupła. To są normalne tkanki. Mój mąż też je ma, a z siłowni praktycznie nie wychodzi, więc wątpię, żeby były to grudki tłuszczu. To raczej jakieś struktury. 

  5. A ja jestem przerażona, bo od 3 dni trochę pocę się w nocy. Tzn nie tak, żebym musiała się przebierać. Mój mąż twierdzi, że to dlatego, że zakrywam się kołdrą pod samą szyję w nocy i jeszcze otulam się nią dookoła, jak w kokonie. Ale wiadomo, że ja już mam tezę, co może być tego powodem :( poza tym śpię niespokojnie, śnią mi się jakieś totalne głupoty, na dodatek mam problem z zasypianiem. Udaje mi się to zazwyczaj około 2-3 nad ranem, po czym o 6.30 wstaje do pracy. 

  6. Ja zapisałam się na kontrolę węzłów do lekarza, który badał mnie w szpitalu. Termin miałam na początek czerwca. A tu dziś do mnie dzwonią, że zwolnił im się termin na jutro, i czy chce przyjść. Oczywiście, już dopatruje się w tym jakiegoś znaku, że skoro zadzwonili akurat do mnie to znak od losu i na pewno coś będzie nie tak. 

    🙈🙈 Dlaczego ja mam taki chory mózg? 

  7. Pisałam to już chyba milon razy, mój wujek umarł na raka trzustki. Tej choroby nie da się przeoczyć. Morfologia masakryczna, bóle takie, że jadł paczkę tabletek przeciwbólowych dziennie, schudl z 15 kg, był cały żółty..... 

     

    Mi znowu odwalilo. Boję się... Nawet nie wiem czego. Węzłów, standardowo, ale mam też taki lęk ogólny. Mam ochotę iść na 50-te usg tych węzłów. 

  8. Ania, ja jedyne mogę Ci powiedzieć, że zawsze lekarze mi mówili, że kobiety nie powinny robić badań moczu w czasie miesiączki, zaraz po niej, lub chwilę przed nią. Ja też kiedyś oddałam mocz do badania, a po południu tego samego dnia dostałam miesiączkę i wyniki były jakieś kosmiczne. Co prawda, nie robiłam nigdy amylazy w moczu. Nie wpadaj w panikę, idź do lekarza, a kilka dni po miesiączce powtórz badanie. 

  9. Co do tarczycy, ja 3 lata temu miałam tsh 2,6 i rodzinna stwierdziła, że ok, a ginekolog, że trzeba się jej przyglądać, bo do 30-35 roku życia kobiety powinny mieć tsh do Max. 2,0. A najlepiej tak do 1. Z tym, że na kolejnych badaniach miałam już 1,5 a potem 0,8, wiec spoko. 

     

    @alicja_z_krainy_czarów jak czytałam Twój wcześniejszy post, to też mogę rzec, że czytam o sobie...  

    Co prawda, już jest trochę lepiej, niż rok temu, ale ten lęk przed jakąś katastrofą zdrowotną nadal w sobie mam i nadal bacznie obserwuje swój organizm. Każde odstępstwo od normy to istna tragedia. 

     

     

  10. @zestresowana1990 no już jest ok, został mi jeszcze trochę kaszel i gardło mnie z rana pobolewa, ale już wróciłam do pracy.

    No właśnie, nie chce się wkręcić znowu na jakiegoś raka jelita, bo z tego co czytam ta wkrętka też potrafi dać nieźle w kość. 

    Ja jestem nudna jak flaki z olejem, jedyne czego się boje to chloniaka, co i tak jest śmieszne, bo ponoć to jeden z najlepszych nowotworów. O ile możemy mówić, że jakikolwiek rak jest najlepszy 😂 z drugiej strony, na niego też przecież niektórzy umierają, więc sama rozumiesz 🙂 z jeszcze innej strony, zobacz, siedzimy tu już rok i żyjemy, nie leżymy w szpitalu, nic nam w sumie nie jest.

    @laveno, ale po co Ty to w ogóle czytasz? Ja też się naczytalam i to był najgorszy błąd w moim życiu chyba, bo potem w moim mniemaniu ludzie z internetu byli mądrzejsi, niż lekarze. Nie rozumiem, dlaczego wolisz czytać głupoty, zamiast wybrać się do rodzinnego i wyjaśnić temat. Tak postępuje każdy normalny człowiek - od czytania morfologii jest lekarz, a nie Ty z konsultantem Google. Mi każdy lekarz powiedział, że takich głupot, jak piszą na forach, albo na stronach pseudo medycznych, na studiach lekarskich nie uczą. Ja już bym dawno poszła do lekarza pierwszego kontaktu, on w końcu od tego jest. Gdyby każdy człowiek z wynikiem morfologii latał do hematologa, to na wizytę czekałoby się latami, nawet prywatnie. 

×