Skocz do zawartości
Nerwica.com

poison_ivy24

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

Treść opublikowana przez poison_ivy24

  1. Ja za to ostatnio miałam bardzo niskie ciśnienie (ok 95/65) gdzie zawsze mam praktycznie idealne i do tego podwyższony puls, to dopiero było. Bałam się ze spadnie mi tak bardzo ze zemdleje
  2. Właśnie wręcz przeciwnie, od dłuższego czasu pracowałam zdalnie, obecnie dłuższy urlop wiec wszystko jest ok i generalnie nie ma podstaw do powrotu ataków paniki a jednak nie chce się męczyć i szarpać, dlatego od razu konsultacja z lekarzem i tabletki... nie mogę jakoś przełamać się do spróbowania psychoterapii, jestem do tego jakoś sceptycznie nastawiona, wiem ze byłoby to dobre rozwiązanie długoterminowo ale wydaje mi się ze pójdę tam i nie będę miała nic do powiedzenia
  3. Ja biorę. Tzn brałam, bardzo mi pomogło. Od jutra (po ponad roku) zaczynam znowu bo ataki paniki i lęki wróciły ale ogólnie doświadczenie wcześniejsze miałam dobre, sertra daje niezłego kopa, organizm jest cały czas pobudzony... warto wiedzieć ze spada apetyt (ja tak miałam i schudłam aż 10 kg w 3 miesiące).
  4. Myślę, że tutaj dobrym pomysłem byłaby rozmowa z psychologiem, on na pewno pomoże przejść ten lęk. Zdarzenie sprzed 1.5 roku siedzi w podświadomości najwidoczniej nadal szkoda się męczyć samemu z tym
  5. Hej wszystkim..od kilku tygodniu zmagam się z powrotem ataków paniki. Tym razem skupiają się na tym ze wkręcam sobie ze mam zawał... serce zaczyna walić, wydaje mi się ze drętwieje mi lewa ręka, Ze boli serce itd...jestem po konsultacji z lekarzem, od jutra wracam na asentre (bardzo długo udało mi się być bez leków:( ) ale cały czas się zastanawiam czy nie iść do zwykłego lekarze po skierowanie do kardiologa? Zrobić jakieś badania serca? Pewnie nic nie wyjdzie ale już tak głęboko w to wpadłam ze nie wiem czy to uczucie w sercu to wynik paniki, czy może atak paniki spowodowany jest rzeczywiście przez jakieś problemy z sercem? Leżę w łóżku i się mecze od godziny, już nie wiem co robić z tym. Boje się ze nabawie się naprawdę jakiś problemów z sercem przez to wszystko..Albo ze zacznę jutro brać tabletki i będzie jeszcze gorzej.. poradzicie coś?
  6. U mnie na początku było ze mam raka... tak sobie wkrecalam, każdy ból czy ukłucie gdzieś - googlowalam jaki to może być rak. Potem był spokój, ataki ustąpiły na dłuższy czas. Od jakiś 2 tygodniu znowu... cały czas wkręcam sobie ze będę mieć zawał, wydaje mi się ze boli mnie serce... teraz tez leżę w łóżku, serce wali, zalewa mnie gorąco i myśle ze zaraz na pewno będzie zawał.... od jutra wracam na tabletki (asentra)... chociaż tak długo udawało się bez nich ... ehhh
  7. poison_ivy24

    Dubel

    hej wszystkim jakieś 2 lata temu leczyłam nerwice lekowa (asentra, trittico). ogólnie potem było już lepiej, przestałam brać leku wg zaleceń lekarza. W wyniku głupiej sytuacji objawy znowu nasiliły mi się na wiosnę, wróciłam do leków. Miało być na kilka miesięcy ale ja zbyt pochopnie odstawiłam na własna rękę jak tylko zrobiło mi się lepiej i ostatnio znowu odczuwam niepokojące objawy.... kołatanie serca, od razu mam wrażenie ze drętwieje mi lewa ręka, wkręcam sobie ze dostanę zawału, zaczyna cisnąć mnie w głowie. Natarczywe myśli tylko nakręcają mnie jeszcze bardziej. Chyba znowu skończy się to tabletkami, ale tym razem wiem ze nie mogę sobie znowu odstawić kiedy mi się spodoba cały czas jestem przez to przybita, obwiniam sama siebie za te myśli, nie mogę się na niczym skupić... myślicie ze powrót do leków to najlepsze rozwiązanie? Ja już sama nie wiem za bardzo co robić
  8. hej wszystkim jakieś 2 lata temu leczyłam nerwice lekowa (asentra, trittico). ogólnie potem było już lepiej, przestałam brać leku wg zaleceń lekarza. W wyniku głupiej sytuacji objawy znowu nasiliły mi się na wiosnę, wróciłam do leków. Miało być na kilka miesięcy ale ja zbyt pochopnie odstawiłam na własna rękę jak tylko zrobiło mi się lepiej i ostatnio znowu odczuwam niepokojące objawy.... kołatanie serca, od razu mam wrażenie ze drętwieje mi lewa ręka, wkręcam sobie ze dostanę zawału, zaczyna cisnąć mnie w głowie. Natarczywe myśli tylko nakręcają mnie jeszcze bardziej. Chyba znowu skończy się to tabletkami, ale tym razem wiem ze nie mogę sobie znowu odstawić kiedy mi się spodoba cały czas jestem przez to przybita, obwiniam sama siebie za te myśli, nie mogę się na niczym skupić... myślicie ze powrót do leków to najlepsze rozwiązanie? Ja już sama nie wiem za bardzo co robić
  9. Hej wam, Wczoraj właśnie moja pani doktor przepisała mi pregbe, na razie 75mg na noc w związku z moimi stanami lękowymi, pojawiającymi sie głupimi myślami itd- sami wiecie. Oprócz tego biorę asentre 50mg rano i właśnie z innymi problemami poradziła sobie super, ale jednak zostały te natarczywe mysli. Mam jednak mieszane uczucia, trochę chyba przez to ze jest mi przykro ze nie umiem sobie sama ze sobą poradzić. Ale z tego co widzę to raczej macie dobre zdanie o pregbie? Martwi mnie tez to ze podobno można po niej przytyć, a przy asentrze udało mi sie sporo schudnąć (wiadomo, humorek od razu lepszy ), czy zdarzyło sie komuś z was przybić na masie? Będę wdzięczna jak sie podzielicie doznaniami w tej kwestii.
  10. Na szczęście aż tak zle ze mną nie jest uzależnienie to może słowo trochę na wyrost, kwiatki i inne dziewczyńskie wzorki mi wystarczają w spokoju I bardzo dziękuje za odpowiedz!
  11. Dokładnie tak. Czasem bez powodu i przechodzą dość szybko, czasem wpadam w błędne koło, przychodzą głupie mysli ze pewnie mam jakiegoś raka albo stanie sie coś złego i już nie ma odwrotu, wpadam coraz głębiej
×