Skocz do zawartości
Nerwica.com

bubuyogi

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bubuyogi

  1. Osobiście też nie potrafiłem kiedyś okazywać uczucia złości. Wiązało się to z poczuciem zagrożenia przed - no właśnie jak to nazwać?? - sam nie wiem. Kiedyś spędziłem trzy miesiące praktycznie w osamotnieniu i może to jakiś lęk przed powtórką był. Z perspektywy czasu wydaje mi się że nie okazywałem złości w obawie o własne bezpieczeństwo. W końcu fajnie jest mieć miejsce gdzie można wrócić po niepowodzeniach(powodzeniach) i o wszystkim opowiedzieć i okazać bez obaw własne uczucia... bezpieczne miejsce
  2. Ale po co się oszukiwać? Lęku nie oszukasz i się go nie pozbędziesz Trzeba się nauczyć z Nim żyć. No chyba że naszprycujesz się medykamentami. Tylko że z nimi jest taki problem że się od nich uzależnisz-jak przestaniesz brać to będzie gorzej jak było na początku. Nie twierdzę że one(medykamenty) są same w sobie złe, ale wiem że lęki potrafią zawładnąć człowiekiem i nie wiem jak z nimi walczyć..... Generalnie to lękam się własnych emocji(różnych), i że stracę kontrolę nad swoim zachowaniem...
  3. Trochę "to takie głupie" ale jak nie masz z kim pogadać to możesz zawsze sam ze sobą.... ludzie się tego boją(wstydzą), ale to pomaga. I to wcale nie oddala nas od ludzi, ale wręcz przeciwnie. A co do wszelkich monitorów/ków to one mają na nas takie "cudowne" działanie uspokajające tj. pozbawiające emocji... Osobiście już dawno przestałem oglądać Tv a neta przeglądam przeważnie w celach tylko biznesowych. A jeszcze jedno chciałem dodać - to nie jest problem znaleźć sobie zajęcie inne niż patrzenie się w monitor problem wytrzymać początkowe trudności, a potem sam pojmiesz, że bardziej interesujące jest zajęcie się czymś innym niż siedzeniem przed ekranem. Bo niestety/stety i to jest nieuchronne - każda działalność prowadzi nas w końcu do drugiego człowieka...
  4. Osobiście doświadczyłem PTSD - to jest coś o czym człowiek normalny może sobie tylko wyobrazić, nawet ludzie zajmujący się zawodowo psychiką ludzką, w moim przypadku jest/było to zjawisko opierające się na emocjonalnym odrętwieniu - zdałem sobie sprawę o tym dopiero wtedy gdy wróciły mi emocje... wróciły mi one po przeżyciu jednej silnej emocji...
  5. to że dzisiaj wykonałem plan z jutra na 75%
  6. a jak kto ma same porażki na koncie to też może pisać? czemu nie ma tematu: moje dzisiejsze porażki?? no chyba że jest.,..
  7. pogłaskanie się po główce, mam takie zaje.... przyjemne w dotyku włosy na głowie ps: nie jedna laska może mi pozazdrościć
  8. Uważam, że jeżeli jesteś pod opieką lub jakąkolwiek zależnością w stosunku do opisywanych osób, nie podejmować żadnych działań, skupić raczej uwagę na własnej osobie tak bardzo jak się tyko da, generalnie zająć się samym sobą, prawda jest taka, że niektórzy już tak głęboko siedzą w ...... że nie da im się za bardzo pomóc, a tylko zaszkodzić, możesz zaszkodzić nie tylko im ale co o wiele wiele gorsze samej sobie...
  9. Właściwie to 90% z tego co zrobiłem wczoraj nie powinienem robić według tego co chcieliby inni ludzie, np. kąpać się w wodzie w jeziorze lub.... ale nie - tego nie napiszę...
  10. "Nie wiem co ze sobą zrobić"? To ciekawe, że ja też czasami nie wiem, ale kiedy sobie pomyślę co/kto jest najważniejsze w moim życiu to jakoś to pytanie naprawdę szybko znika. Kiedy już wiemy co/kto to jest to wiemy co ze sobą zrobić. :'> oto jest odpowiedź na pytanie dlaczego nie ma raju na ziemi
  11. bubuyogi

    Alkohol

    Prawda jest taka , że żadne leki działające na umysł nie pomogą w walce z alkoholem jak i z każdym innym uzależnieniem. Osobiście piję dużo, a najlepsze jest to że wiem dlaczego to robię. Ale jak to w życiu bywa - jedno to wiedzieć co robić, a drugie to zrobić to. Powiem tylko tyle, że nie ma znaczenia jakie uczucia mnie dopadają bo bywają różne od lęków po smutki i gniew, co ciekawe nawet radość, ogólnie dobre samopoczucie, to i tak człowiek czyli ja mam ochotę sobie wypić... i to robię...
×