Nihil

Lilith, ano, życie

No! I było tak bluzgać, wyzywać, grozić ... ?

A myślałem ...

http://www.bliskopolski.pl/slownik/komunistyczny/

Dissident, Stanisław Michalkiewicz (niezależny, prawicowy, konserwatywno-liberalny publicysta) - "Teoria Spiskowa" - choćby i wykład/prelekcję na youtube obejrzyj - wtedy skumasz analogię

Lilith, dobra dobra - jakie Razwiedczyki są (bo że są ...), każdy widzi ...

Dissident, to z Michalkiewicza ...

Lilith, przyjęło się, to i już po wsze czasy "Razwiedczyki" będziecie !

[videoyoutube=DnGdoEa1tPg][/videoyoutube]

No! Przynajmniej macie tego świadomość

Do grupy o charakterze działań stricte plenerowym poproszę ! Chwilowo, przez swoją głupotę, całkiem "zależny multimedialnie" - teraz "w terenie" z makowego hot-spota ani nie skorzystam Właśnie VPNa i TORa na pożyczonym od ojca lapku instaluję, coby dograć jedną sprawę ... Ano - Zuckerberg lewak, żyd, mason, cyklista !!!

Lilith,

Carica Milica, aaaaaaaaa, śmieszna grupka chadowa ("Underground" lepszy ), co mi o niej Wolfu gadał. Ja tam nawet prośbę o członkostwo wysłałem swego czasu W uzasadnieniu: "A [imię Carica Milica] borderka, a (...) !!!" - znaczy, odczytałaś, bo pod wieczór już mi się przestała wyświetlać Liber8, Ciebie, jak zostałeś Razwiedczykiem, (z Undera) usunąłem (kontrwywiad działa ) - udzielać, mało się udzielałeś, ale wiem, że regularnie żeś nas czytywał No ale skoro zdezerterowałeś, może Cię przywrócić ? (no chyba że za szpiega Razwiedczyków robisz ? )

Lilith, "Godzilla mode on" ... i w miasto ?

Lilith, szyby, jak bodajże Kot w Shreku, Ci Agenty pazurkami nie ten ... ?

Na najbardziej przebrzydłego Razwiedczyka roku ? To w ramach tajnych ustaleń między przeTrollami Wszak był już podobny konkurs: "Trolli Człowiek 2016" -Arhol wygrał

Lilith, aaaaaa, że Kociambrom tych świeżych ptaszorów naganiasz ?

Lilith, "cukierkowatych" śpiewów ptaszków, za oknem, o poranku, się Księżniczce zachciewa ?

Lilith, Ehhhh

Lilith, ano - zakończenie sezonu tripów - bejowskich Nihila tripów - nie wypaliło No co Ty - Nihil nie chciałby się naprzykrzać Zresztą spontan-trip to był - rano pomyślał, po południu już był w Jeleniej Co się mnie w drodze powrotnej konduktorki nawypraszały ..., ze 4 wysiadki na samej trasie Jelenia Góra-Wrocław - bajera Nihila tamtego dnia do najlepszych się nie zaliczała (no kurwa, skacowany, głodny [mineralkę za ostatnie drobne se ogarnął ], ... zarzygany ), się im ani nie dziwię Morale całkiem zdruzgotane, to pizdeusz wyjątkowo nawet i bileta kredytowego (kredytowanego ?) na dowodzik chciał wziąć - powiedzieli, że w Kolejach Dolnośląskich nie wypisują Dobrze, że z Wrocławia do Zabrza już bezpośrednio, tym jednym Interem zajechał - ani razu konduktora nie uświadczył

Z cyklu: "Nihil i jego tripy" ... ku*wa Był 17 i 18 grudnia w Jeleniej Górze. Przebudził się w swym barłogu w niedziele rano, przetarł oczy: "co by tu dzisiaj ... ? Wiem, na Jelenią Górę i Karpacz sobie zajadę." - no to jak pomyślał ... Ogarnął się, spakował plecak i w drogę. Że rozkurw miażdżył ostatnimi czasy "bardziej", tą flaszkę 0,7 l wódki kupił (bo ostatnio tylko kakao i kakao ) na podróż, coby morale se poprawić. I tak z Zabrza do Opola jednym Intercity. Że bez bileciku, w Opolu wyprosiła Pani Konduktor Z Opola do Wrocławia drugim. Zwykle na dwa razy robię trasę, jak mi się nie spieszy. Gdyby się uprzeć, da się i na raz, ale to już trza dograć częstotliwość chowania się przed kontrolami po kiblach, bajerę z konduktorami - ale Nihilowi tamtego dnia się nie chciało (następny Intercity wszak i tak za 1 h jakoś miał jechać ), wolał drinkować Z Wrocławia w Express Intercity do Jaworzyny Śląskiej. Z Jaworzyny Koleją Dolnośląską już do Jeleniej Góry. Rzecz jasna przesadził z drinkowaniem (malownicze widoki za oknem od Wałbrzycha do JG tak na niego podziałały ? ), więc w Jeleniej Górze wysiadł wydawałoby się jeszcze pozornie trzeźwy, acz wychodzi na to, że już na lekkim autopilocie, a już na pewno z wyłączonym krytycznym myśleniem. Przykładem zgadanie się z dwoma randomowymi typami (jeden Daniel miał na imię, tak, to pamiętam ...), co do flaszki zbierali, a że Nihil miał resztkówkę podróżnej ... Nie mam tylko pojęcia, dlaczego poszliśmy do sklepu (tak, ja stawiałem ) po kolejną butelkę wódki ... W połowie picia, film mi się urwał (chujowa dyspozycja dzienna + rozkurw ?), w zasadzie tylko na moment, ale randomy to wykorzystali - gdy wróciła świadomość, ani typów, ani mojego plecaka (całkiem wypasiony tablet + klawiatura i słuchawki - "multimedialna niezależność", jak by powiedział WolfMan - poszły się jebać ...) W sumie, było do przewidzenia, tylko że rozkurw + alkohol + alkohol + alkohol = brak logicznego myślenia - Nihil wyszedł w Jeleniej Górze na największego jelenia Strułem się tym jebanym alkoholem, Karpacza mi się już odechciało, pod wieczór/noc jeszcze załamaniem pogodowym, spadkiem temperatury, dworzec PKP okazał się być zamykany - myślałem, że tam kurwa zamarznę Znalazłem jakąś (wyjątkowo, bo wszędzie domofony) otwieraną klatkę schodową jednej kamienicy, wszedłem na samą górę, położyłem się na podłodze i tak leżałem pod drzwiami od strychu, w zarzyganych ciuchach, czekając do rana i rozmyślając nad swoim zjebanym życiem - całokształtem spierdolenia ... Tripy Nihila z reguły spontaniczne, jedynie z zarysem planu - no ale na pewno nie tak to miało wyglądać Że Bóg Nihilowi nigdy ... - no ku*wa, na każdym kroku nie błogosławi ... - ale z drugiej strony dlaczego by miał ? Co Ty Nihil sobą reprezentujesz ? Żeby podobać się Bogu ? Reasumując: Chwilowo mam siebie serdecznie dosyć. Nihil ma dosyć Nihila, nawet trollowania ma dosyć - zresztą i tak dawno się wypalił Jest zmęczony swoimi rozkurwami, odklejeniem, nieogarnięciem, nieudacznictwem, brakiem konsekwencji w działaniu ... itd. Gdyby ktoś pytał - nie będzie mnie na Forum przez jakiś czas - święta, sylwester (także zawczasu: "Wesołych ..." itd. ) - jak już jedynie "z doskoku" - odpocznę od internetów, spędzę czas na refleksjach ... - może wreszcie wyciągnę jakieś konstruktywne wnioski ? Nie wiem, choćby i dożywotnia abstynencja alkoholowa - jakimś prze-alkusem niby nie byłem, no ale jak spojrzeć uczciwie wstecz, ciężko nie przyznać, że alkohol w moim życiu przyczyniał się pośrednio/bezpośrednio do licznych nieszczęść ... Heh, a przed wyjściem, przez chwilę myślałem (bardziej żartowałem do siebie ), czy może by tak na grzybach psylocybinowych (psychodelik) jechać ... - mądre toto by raczej nie było, ale znając życie, nie zajebaliby mi plecaka Odezwę się, Odkleje, jakoś po Nowym Roku. Bez odbioru.

[videoyoutube=57Hc9MXrqXo][/videoyoutube]

Lilith, "Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych (...)"

Ehhhhh

Lilith, hmmmm, w Tekkenie za tego dobrego uchodził ? Aaaaaaaaaa, że Boginię Zniszczenia chciał powstrzymać ... - to się mu dostało