Skocz do zawartości
Nerwica.com

redquin

Użytkownik
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez redquin

  1. Tak sobie czytam i muszę powiedzieć, że ja mam złe wspomnienia z terapii. Próbowałam dwa razy, za pierwszym - nie spodobał mi się głównie nurt (CBT), za drugim i nurt (psychodynamiczna), i terapeuta. Psycholog nie chciał się "odczepić" ode mnie. Na 1 wizycie deklarowałam, że jak będę chciała zrezygnować, to z nim o tym porozmawiam, ale wymiękłem, zrezygnowałam mailowo (za przyczynę podałam brak pieniędzy). Facet wypisywał mi odpowiedzi, że przecież co innego obiecywałam, że on i tak będzie na mnie czekał o umówionej godzinie itd. Strasznie mnie to zniechęciło...
  2. redquin

    [Kraków]

    Ktoś chętny na spotkanie jutro?
  3. Mi też zaczęły wypadać włosy tuż po włączeniu sertraliny. Ale zwykle o tej porze roku to też normalne.
  4. Ja próbowałam poznawczo-behawioralnej, później psychodynamicznej, a teraz zamierzam wypróbować schematy. Nic mi nie pasuje.
  5. redquin

    zadajesz pytanie

    Jestem. Podlewasz kwiatki, czy usychają?
  6. Ja szukam tylko online, tylko zaburzonych, zawsze mówię o chorobie i lekach (oni też zwykle coś biorą). Nie lubię ludzi w czasie swoich depresji, więc w moim wypadku leczenie się jest konieczne do poznawania. Jeśli jesteś imprezowa i masz duży krąg znajomych, to poznawaj na żywo, tak jest szybciej, ja nie mam takiej możliwości, bo jestem dość aspołeczne. więc tylko online. Też kiedyś miałam zaniżone poczucie własnej wartości, ale właśnie randkowanie z mężczyznami pomaga mi to zwalczyć. Zawsze przed spotkaniami wychodzę z założenie - jeśli będzie kiepsko, to trudno, nic nie stracę, najwyżej zyskam. No i polecam leki, skoro sama terapia nie daje rady.
  7. lukrowana, wiesz z czego wynikają Twoje lęki w związku z terapią? Chodzi o problem ze szczerymi i intymnymi rozmowami? Ja nie boję się niczego, w zasadzie to mnie te rozmowy bawią, takie bez sensowne. Brak wiary, to mój demon.
  8. Ja tam lubię zaburzonych mężczyzn. Tylko w takich celuję. Uważam, że tylko dwóch wariatów znajdzie ze sobą wspólny język. Zdrowy chorego nie zrozumie. Poza tym zaburzeni są ciekawsi, bardziej refleksyjni i emocjonalni. Nie jestem jedyną, więc to, że masz problemy psychiczne niekoniecznie musi być barierą. Ja mimo wszystko polecam różne portale randkowe, w tym tindera, tam sporo kosmitów. Ja tylko w ten sposób poznaje swoich. Wygląd dla kobiet nie ma ogromnego zbadania, duże, ale rzadko jest podstawą, jeśli chodzi o coś więcej niż seks.
  9. redquin

    NOWE Czy masz?

    Mam nawet dwa. Czy masz dobrą intuicję?
  10. W temacie antydepresantów. Jakie są Wasze numery jeden? Skuteczne, a jednocześnie nie wywołujące manii lub hipo.
  11. Czy ktoś miał wrażenie, że sertralina nasiliła depresję? Rozpętała myśli s? Nie wiem, czy to nawrót choroby, czy efekt zwiększenia dawki leku, z 50 na 75, więc całkiem mało.
  12. Myślę, że to depresja. Mam to samo, czasem mam wrażenie, że nie przejęłabym się śmiercią najbliższych, taka obojętność. Sądzę, że leki do wymiany, może terapia. Mi nie przechodzi od dłuższego czasu, ale ciągle jestem nieustawiona lekowo.
  13. Witam wszystkim i pozdrawiam jednocześnie. Tutaj nowa chadowa dziewczyna.
  14. Ja też już raz zrezygnowałam, teraz próbuję kolejnej, ale czuję, że nie potrwa to długo. Ja w terapię nie wierzę, nie rozumiem w czym ma mi to pomóc. A jak to wygląda u Ciebie? Dlaczego rezygnujesz?
  15. Na hipomanie nie działa, przynajmniej w moim wypadku. Ja dostałam dodatkowo neuroleptyk.
  16. Dzięki dziewczyny za odpowiedź! Czyli mamy przykład książkowego bordera i mniej typowego, ale jednak, najwyraźniej ja niestety też mogę się zaliczać. Zabawne jest to, że ta osobowość zawsze mnie bawiła, wydawała mi się taka niedojrzała, a tu masz ci los! ;P Mam już 29 lat, sądziłam, że takie zaburzenia diagnozuje się wcześniej, choć ja się wcześniej nie leczyłam nigdy, więc kto wie, od kiedy szaleństwo siedzi mi w głowie. Wydaje mi się, że jako dziecko byłam normalna, a problemy moje zaczęły się w LO, najwyraźniej to wystarczy. shira123, zamierzasz zostać psychologiem klinicznym? Terapeutą? Znajomość zaburzań z własnego doświadczenia, chyba ułatwia pracę, tak mi się wydaje. Ja z kolei jestem niedoszłym psychiatrą; zostałam lekarzem, ale o innej specjalizacji. Chyba cieszę się, że ostatecznie skończyłam gdzieś indziej, bo poza tym mam chad, więc szalony psychiatra to już przegięcie chyba ;P paramparam, chodzisz na terapię? Coś Ci pomaga w złoszczeniu się na siebie? Ja z tym walczyć nie umiem, moja terapeutka powiedziała mi, że to bardzo źle, że nie uzewnętrzniam tej złości, więc chyba lepiej by było, gdybyśmy wyżywały się na innych ;P
  17. redquin

    Dobry wieczór.

    Cześć wszystkim! Z tej strony zaburzona i chora ja. Leczę się od roku, najpierw padła diagnoza chad, a później borderline. Łykam prochy i chadzam na terapię. Mam 29lat, bezmężna i bezdzietna, za to kotna. Mroczny i aspołeczny introwertyk ze mnie. Pozdrawiam wszystkich!
  18. Cześć wszystkim! Jestem tutaj nowa, jakiś czas temu niezależnie dwóch lekarzy stwierdziło u mnie bordera. Terapeuta powiedział, że nie będzie mnie diagnozował (nazywał schorzenie), tylko leczył poszczególne problemy. Mam do Was kilka pytań, bo nie do końca widzę w sobie borderline. 1. Czy wszyscy macie takie książkowe wybuchy złości i agresji? Ja jestem dość spokojna, jedynie na siebie się złoszczę, siebie wyzywam i nienawidzę. Wobec innych bywam tylko cyniczna, nic więcej. 2. Grozicie partnerom samobójstwem lub autoagresją w czasie trudnych momentów w związku, kiedy to możliwe jest rozstanie? Mi się to nigdy nie zdarzyło, dobija mnie to, mam myśli s, ale nikogo nigdy tym nie szantażowałam. Na czym innym ewentualnie polegają u Was próby uniknięcia porzucenia? Ja jedynie podporządkowuje się innym, unikam kłótni, nie wyrażam własnego zdania, boję się sprzeciwiać, mimo, że się w jakiejś sprawie nie zgadzam. Tylko tyle. 3. Jaki macie stosunek do siebie? Ja mam problem z dewaluowaniem siebie. Choć bywają momenty, że siebie kocham, czy to świadczy właśnie o niestabilnym obrazie własnego ja?
×