Odkąd pamiętam cały czas się drapie. Kiedyś było to tylko drapanie twarzy,a że mam tendencję do wyprysków,wągrów itp. to mam duże pole do popisu-niestety. Najpierw duszę,tłamszę,wyciskam,następnie rozdrapuję strupki i tak w kółko,ponieważ rany się nie goją do tego dochodzi drapanie pleców oraz szyji,a od dłuższego czasu pojawił się u mnie łupież i ciągle go skubie,drapię,na głowie mam strupki i małe czerwone ranki wiele razy obiecywałam sobie,że już przestanę,ale NIE POTRAFIĘ. Oglądając film,czytając,wtedy gdy nie mam co zrobić z rękoma,moje ręce zaczynają błądzić po ciele w poszukiwaniu czegoś co można zdrapać. Mało tego mojej dziewczynie również mam ochotę wszystko wyciskać itp. To straszne,robię to od lat i chcę z tym w końcu skończyć. Dodam,że moja mama również coś takiego ma. Koszmar.