Skocz do zawartości
Nerwica.com

kropla w deszczu

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kropla w deszczu

  1. Niszcze się. Boję się, że ktoś to zauważy zbyt późno. Nie potrafię prosić o pomoc. Wstydze się słabości. Do jutra mi przejdzie.
  2. Ja pier**** jak mi się nic nie chce... a musze wyleźć w końcu z domu
  3. PK1979, Może Twój przyjaciel, niespełniony attysta, najzwyczajniej w świecie szuka muzy? Poklep go po dupce zamiast po pl3ckach i stwórzcie związek homoseksualny. W Twoich postach, na pierwszy rzut oka widać zauroczenie, a może nawet coś więcej? :) Z pewnością obędzie sie bez leków i psychoterapii. W ten sposób pomozecie sobie nawzajem. Z całego serca trzymam kciuki za wasz związek. Pozdrawiam :)
  4. kropla w deszczu

    Cześć

    W głównej mierze blokuje mnie nasilenie niechęci do ludzi/wychodzenia z domu. Samo umowienie na wizytę jest dużym problemem. Co do finansów, jedynie leczenie na NFZ wchodzi w grę, ale z tego co pamiętam leki nie są zbyt drogie.
  5. kropla w deszczu

    witam

    Witaj Somo12, Warto jest znaleźć miejsce dla siebie (chociażby w sieci). Może Twoje będzie wlasnie tu. Pozdrawiam :)
  6. kropla w deszczu

    Cześć

    Leczenie zostało zakończone po ok. trzech miesiącach przyjmowania leków (jednorazowa wizyta u psychologa). To chyba zbyt krótki czas, by można było zaobserwować jakieś pozytywne efekt. Z pewnością miałam wtedy więcej cierpliwości i motywacji.
  7. kropla w deszczu

    Hello

    Witaj NOVAK, Obyśmy nie zgubili się w żadnym z nich
  8. Nie musi przepisywać leków na odpie*dol żeby po prostu nie trafić w substancję, która Ci pomoże. Czy to na NFZ, czy prywatnie. Głównie chodzi o czas oczekiwania na wizytę. Schody zaczynają sie wtedy, gdy mamy do czynienia z psychologiem, bo ten faktycznie musi być zainteresowany Twoim przypadkiem. Mnie spotkało niemiłe rozczarowanie z panią pseudopsycholog. Wszystko stało się jasne, gdy powiedziała, że studiowała na prywatnej uczelni. Zapłaciła i miała papierek (może się nim podetrzeć)
  9. namelessmaya, Jak ostatnim razem zapisywałam się do psychiatry (jakieś 2 lata temu), to czekałam tylko 2 tygodnie i to na NFZ!!!! (zazdrość mi ) Ale żeby nie było tak kolorowo, to wypisał mi porcję leków na dwa miesiące, bo nie byłoby kolejnego terminu. Czasem NFZ zaskakuje, ale niestety system i kompetencje ich placówek pozostawiają wiele do życzenia.
  10. wiejskifilozof, Widzę, że też masz chęć. Może GubaPani, nie urwie Ci głowy za lekki spam w jej wątku.
  11. czarny_prorok, Pytając o rozbawienie, miałam nadzieję, że napiszesz mi swoją perspektywę. Nie chcesz - nie pisz. Nie musimy ciągnąc tego tematu. Pozdrawiam
  12. czarny_prorok, Przede wszystkim UP zapewnia prace "miłym" paniom siedzącym tam za biurkiem i nikomu poza nimi. Mogą wcisnąć Ci porady grupowe, ewentualnie jak zaszaleją jakiś kurs. Musisz sobie odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie czy czasem ambicja nie przerasta zdolności. Skoro na pakowacza za nisko, a na studia za wysoko (oczywiście bez obrazy)? Z taśmy też można awansować na brygadzistę, kierownika i takie tam. Tylko, że nic nie przyjdzie od razu. Najpierw trzeba nagiąć kark żeby coś osiągnąć bez doświadczenia i wiedzy. Czy teraz warto studiować? Jednym się opłaca, drugim nie. Wszystko zależny od predyspozycji. Jedni są dobrzy w dziedzinach technicznych; kończą zawodówki i technika z naciskiem na praktyki i wychodzą ze szkoły z doświadczeniem, które umożliwia im lepszy start. Inni studiują i na mocy papierka mają szersze perspektywy. Z pewnością warto kształcić się w dziedzinie, w której dobrze się czujemy i na którą akurat jest popyt.
  13. Widzisz, skoro jednak pojawiają się u Ciebie chęci, chcesz to zmienić. Mimo najgorszego doła, nadzieja Cię nie opuszcza. To jest dobry znak i pierwszy, bardzo nieśmiały krok do tego, by marzenia o lepszym jutrze powoli zaczęły się spełniać. Nie chcesz spróbować, bo boisz się, że Twoje najbliższe środowisko tego nie doceni, albo co gorsza wyśmieje? Wcale nie muszą wiedzieć o tym, że próbujesz się zmienić. Skoro Cię nie wspierają, to nie masz obowiązku ich informowania. Nurtuje mnie jedno: dlaczego nie chcesz słyszeć o wizycie u lekarza?
  14. Cześć. Tylko się nie waż rozmyślać z wizyty u lekarza i konta nie usuwaj, bo przecież musisz się z nami podzielić tym, co Ci polecił szaman w białym kitlu. Trzymaj się.
×