Skocz do zawartości
Nerwica.com

takisobiektoś1526916961

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez takisobiektoś1526916961

  1. Leki nie sa takie zle, ale z drugiej strony z doswiadczenia wiem, ze trzeba dobrze dobrac lek, aby sensownie dzialal. Ja juz przerobilem mase SSRI: Seroxat, Rexetin, Stimuloton, Asentra i chyba cos jeszcze. Zauwazylem 3 zaleznosci, ktore w moim przypadku mialy miejsce w przypadku stosowania kazdego z tych leków. Kazdy z nich dodawal mi energii fizycznej, ale nie poprawial absolutnie samopoczucia. Po kazdym z nich mialem b obnizone libido oraz gorszy apetyt ... Niemniej ludzie roznie reaguje i niektorym leki bardzo pomagaja, takze mysle, ze nie ma sie czego bac. Zawsze mozesz sprobowac a jak bedzie zle to najwyzej odstawisz. Pozdrawiam T.
  2. Ja jak jestem sam czuje sie w miare. T.
  3. To chyba normalne, ze dopoki czlowiek choruje to czuje sie niepewnie i w efekcie izoluje sie od zdrowych ludzi ... T.
  4. W PL moga Ci zrobic co najwyzej EEG glowy, rezonans i tomograf, ale te badania wykrywaja jedynie ewentualne fizyczne uszkodzenia ukl. nerwowego lub mozgu. Stezenia serotoniny i innych takich substancji w mozgu raczej chyba nie da sie zbadac. pozdrawiam T.
  5. To co przezywasz to klasyczne zalamanie nerwowe. Niestety coraz czetsze zjawisko w dzisiejszych czasach i to nie tylko w naszym kraju. Z dnia na dzien to raczej to nie przejdzie. Mozesz sprobowac leków antydepresyjnych, ale musisz sie przygotowac na to, ze one dzialaja gdzies dopiero po miesiacu od rozpoczecia brania, a pierwsze 2 tyg. kuracji takimi lekami to zazwyczaj koszmar. Pewnie pomoglaby tez psychoterapia tyle, ze jest ona platna, jedna wizyta to przewaznie koszt 80-120 zl, a zeby taka terapia cos dala potrzebnych jest kilkadziesiat takich wizyt w krotkich odstepach czasu. Zazwyczaj pomaga tez odpoczynek i wyjazd, generalnie zmiana otoczenia i stylu zycia, tyle, ze tez nie masz gwarancji, ze jak wrocisz po wyjezdzie do domu i pracy to cos sie zmieni, najwyzej bedziesz miala wiecej sil zeby walczyc ze swoimi slabosciami, ale sprobowac mozesz. Powiem tylko tyle, ze bardzo bliskie jest dla mnie to co piszesz bo czuje sie identycznie tyle, ze ja prace poza domem jakis czas temu "olalem". Studia co prawda skonczylem (nawet 2 rozne kierunki) i znam jezyki, ale nic mnie nie cieszy i nie potrafie odnalezc sie w realiach polegajacych na ciaglej konkurencji i walce na smierc i zycie o kazde 100 zl. Poki co pracuje w domu, przez net, ale ogolnie nie jest to dobre rozwiazanie bo izoluje sie od ludzi. Tyle, ze powiem Ci, ze jak na etat chodzilem do pracy to i tak nie mialem ochoty z nikim gadac bo ogolnie wiem, ze 90% ludzi i tak mnie nie zrozumie ... Ja niestety doszedlem juz do tego, ze nawet zarabianie duzej kasy mnie nie cieszy. Ogolnie wydaje mi sie, ze obecnie swiat ma niewiele do zaoferowania czlowiekowi, w zasadzie tylko pieniadze i konsumpcje oraz seks. Uczuc szczerych i prawdziwych prozno szukac, a poczucie bezpieczenstwa zarowno tych bogatych (vide sprawa Olewnika) jak i tych biednych jest identycznie male. Ogolnie wydaje mi sie, ze zyjemy w wyjatkowo smutnych czasach, a wiekszosc ludzi co sprawia wrazenie zadowolonych z zycia i spelnionych jest albo tepych i prymitywnych i do bycia szczesliwym wystarcza im seks i szpanowanie kasa lub po prostu udaje szczesliwych. Prawde mowiac w swoim 26-letnim zyciu nie spotkalem jeszcze uczuciowej i wrazliwej osoby, ktora czulaby sie w tym swiecie szczesliwa. Paradoksalnie takze nawet bedac zdrowym najlepiej dogadywalem sie z chorymi i stwierdzilem juz dawno, ze duzo szybciej pozna sie wartosciowa dziewczyne na forum psychologicznym czy nawet w szpitalu psychiatrycznym niz w dyskotece, pubie czy nawet w pracy. Tyle moich spostrzezen. Pozdrawiam Taki
  6. Czy uprawiajac regularnie seks mozna wyleczyc sie z nerwicy? Pozdrawiam takisobiektos
  7. Myślę, że bardzo dużo ludzi ma ten problem bo czasy nie są za ciekawe i nie ma czegoś takiego jak pewna przyszłość. Dotyczy to nie tylko Polski, ale także wielu innych krajów, gdzie likwiduje się pomoc ze strony państwa dla ludzi co prowadzi do tego, że wystarczy mieć wypadek czy poważniejszą chorobę i stracić przez to pracę i bez pomocy rodziny czy innych ludzi człowiek trafia na ulicę ... Pozdrawiam T.
×