
_Victoria_
Użytkownik-
Postów
248 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez _Victoria_
-
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Psychopatii się w ten sposób nie definiuje. To są 2 cechy, które są podstawą dla reszty występujących cech dyssocjalnych, które (jak już zostało to opisane) mogą być bardzo użyteczne w określonych zawodach. Poza tym nie odnosi się to tylko do pracy i kariery, ale codziennego życia. Osoby dyssocjalne mają duże ambicje, zawsze chcą być lepsi od innych, lubią rywalizację. Taka dynamika napędza nie tylko gospodarkę, ale również jest odskocznią od ludzi, którzy całe życie nie potrafią znaleźć sobie celu i chodzą z kąta w kąt, narzekając na ogrom problemów, które dla osoby dyssocjalnej są błahostkami. Psychopata czy socjopata potrafiący kontrolować swoje zapędy posiada duży potencjał i jest w stanie bardzo dużo wnieść w społeczeństwo, jednocześnie kierując się zwykłym egoizmem. Dobro społeczne jest tu po prostu skutkiem ubocznym. Przytoczę ciekawostkę: Tak samo jak bez introwertyków czy osób z zespołem Aspergera nie byłoby tylu znakomitych pracowników naukowych, bo dzięki ich cechom osobowości są w stanie skupić się na wykonywanej pracy, myśląc przy tym jasno. Ich zdolności intelektualne często są bardzo duże. Samotność im sprzyja, a alienacja pozwala spożytkować czas na naukę zamiast na kontakty towarzyskie. I przypominam znów o selekcji naturalnej. Wyobraź sobie społeczeństwo, w którym każdy martwi się o każdego i nikt nie może podjąć odpowiednich kroków, bo nie pozwala mu na to sumienie. Przedsiębiorca decyduje się zbankrutować, bo gryzie go, że inna firma ucierpi, jeśli tego nie zrobi. Cały system upadłby, gdyby nie było ludzi bezwzględnych, często okrutnych w swoich działaniach, ale podejmujących słuszne decyzje. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Dokładnie i dlatego sama nazwa tego tematu jest błędna. Równie nieprawdziwe (lecz non stop pojawiające się stwierdzenie) to "psychopatą się rodzisz, a socjopatą się stajesz". To chyba jeden z największych absurdów, które można spotkać, szukając informacji na temat zaburzeń dyssocjalnych. Rodzisz się z zaburzeniami tego typu, tylko jeśli mają one u Ciebie podłoże organiczne. Zgadza się. Codziennie rozgrywająca się na każdej płaszczyźnie rywalizacja międzyludzka to nieoczywisty kontekst? To że chorzy i słabi są eliminowani, bo stanowią najsłabsze ogniwo? Żeby coś było miarodajne, trzeba sprawdzić warunki przed i po, dlatego nie sadza się tam osób dyssocjalnych, tylko osoby obdarzone np. wysoko rozwiniętą empatią. Brak tej miarodajności pojawia się gdzieś indziej, a konkretnie w tym, że osoba poddawana eksperymentowi zna konkretne emocje, które za chwile zostaną u niej wyłączone, jednak pamięta je i może porównać stan obecny ze stanem wcześniejszym. Psychopata nie zna tych emocji, więc trudno mu stwierdzić, czy znajduje się w lepszej/gorszej sytuacji od osoby zdrowej. Moje realia trudno opisać. Trzeba by było obudzić się z moim mózgiem, przeżyć jeden dzień i stwierdzić, czy się podobało czy nie, ale tu znowu - osoba zdrowa zawsze będzie miała odniesienie do przeszłości, w której znała uczucia. Ja takiego odniesienia nie mam, jedyne, co mam, to obserwacja i wyciąganie wniosków. Męczę się, bo wszystko jest nielegalne. Męczę się, bo muszę się ze wszystkim kryć, bo muszę sprzątać po sobie i myśleć, jak posprzątać, żeby nie było problemów, bo nie chce mi się łazić po sądach, bo jestem leniwa. Męczę się, bo przebywam wśród ludzi, którzy non stop okazują sobie wzajemnie jakieś emocje, a ja jestem 1. zmuszona to oglądać, 2. naśladować, 3. powstrzymywać się przed atakami na wybraną losowo osobę. Jednak nie mogę narzekać, bo moje życie jest piękne, dynamiczne, intensywne. Nasycam się dźwiękami, barwami, odczuwam wszystko mocniej, a gdy mówię o tym innym, patrzą na mnie ze zdziwieniem, a ja nie pojmuję, jak mogą nie widzieć tego wszystkiego, skoro tak dotkliwie ich otacza. Żyję bardzo często skrajnie, mój umysł filtruje rzeczywistość szybciej, wyłapuje szczegóły, których ludzie nie dostrzegają właśnie przez swoją emocjonalność. Brakuje im obiektywizmu, wiążą się z innymi i nie potrafią ich rzetelnie ocenić. To, co mam, to nie nadwrażliwość, tylko klarowność myślenia i nie zamieniłabym jej na nic innego. Zmęczenie (a raczej frustracja) związane jest z brakiem spełnienia, jednak stan towarzyszący zaspokojeniu potrzeb jest wybitny i choćby dla niego warto żyć. Tyle że nie podejmowałam prób, bo chciałam się zabić. Podejmowałam je, bo chciałam, żeby coś się działo, bo było nudno. Narażanie życia jest dynamiczne. To tak nie funkcjonuje. Jeżeli wyłączysz dowolnej osobie sumienie, najprawdopodobniej zacznie robić rzeczy, których do tej pory obawiała się zrobić i nie będzie myśleć o konsekwencjach. Z tego powodu uważam, że czułabym się źle, ale tylko dlatego, że pamiętałabym, jak to było nie czuć nic i ten stan by się zwyczajnie przydał. Ludzie ciągle powtarzają, jak bardzo by chcieli się nie stresować, nie martwić przyszłością, nie cierpieć z powodu przeszłości. Czytam na tym forum wypowiedzi kobiet, które zgwałcono i które żalą się na kilka stronnic, że nie potrafią przez to żyć, że nie śpią, nie jedzą, myślą nad samobójstwem, że całe ich życie zostało zrujnowane. Mnie zgwałcono jak miałam 15 lat i do tej pory nie rozumiem, po cholerę robić o to tyle hałasu. Wziął, wyruchał i poszedł. Nic poza tym. Mnie to szczerze śmieszy i nie chce mi się udawać, więc powiem jeszcze prościej, dajmy na to w przypadku śmierci dziecka: umarło, trudno, zrób sobie drugie. Dziwnie brzmi, prawda? Pewnie dość prowokacyjnie, ale nie ma co ukrywać, dokładnie tak to wygląda w moich oczach. Nic poza tym nie ma. Nie widzę różnicy między rozdeptaniem karalucha a rozdeptaniem człowieka. Na jedno wychodzi. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Rozwinę to, żeby była pełna jasność: Ciężko jest rozdzielić osobowość dyssocjalną i cechy dyssocjalne, bo jedno wynika z drugiego i na odwrót. Jednak podam dla przykładu coś takiego: pewna osoba systematycznie i bez skrupułów okrada swoich pracowników, co wskazuje na to, iż jest egoistyczna i bezwzględna, jednak później dowiadujemy się, że wraca do rodziny i przeznacza "uzbieraną" kwotę na leczenie dziecka, które zapadło na ciężką chorobę, co wskazuje na silne oddanie, ogromne współczucie i chęć niesienia pomocy. Taka osoba nie posiada cech dyssocjalnych, choć łamie prawo bez poczucia winy. Scharakteryzuję (w wielkim skrócie) 3 poszczególne przypadki osobowości dyssocjalnej. 1. Osoba dyssocjalna, posiadająca cechy aspołeczne - w mniejszym stopniu niż otoczenie przywiązuje wagę do emocji, intensywniej skupia się na własnej osobie, zdarza jej się postępować nieodpowiedzialnie, nie zważając na konsekwencje, posiada sumienie, jednak jej uczucia są skierowane na wybrane, szczególne osoby np. na członków rodziny. Osoba przejawiająca cechy dyssocjalne może mieć problemy z kontaktami interpersonalnymi ze względu na deficyty emocjonalne, mimo iż jest zdolna do ich odczuwania. Problemy mogą również wynikać z podatności na frustrację i braku cierpliwości. 2. Socjopata - osoba, u której cechy dyssocjalne są w znacznym stopniu widoczne - rzadko kiedy okazuje prawdziwe uczucia, potrafi je w pewnym stopniu kontrolować, np. żywić wybrane emocje do konkretnych osób, jednak nie mieć ich w ogóle wobec innych. Socjopata jest zdecydowanie nastawiony na hedonizm, rzadko kiedy zwraca uwagę na innych, potrafi manipulować otoczeniem, jednak napotyka na pewne problemy w kontaktach z ludźmi. Jest zdolny do odczuwania lęku i strachu, jednak dzieje się tak, gdy wystąpią bodźce silniejsze od tych, przy których strach odczuwają normalni ludzie. Socjopata jest o wiele bardziej podatny na frustrację i napady agresji niż osoba nr 1, poszukuje on bodźców, które zazwyczaj dostarczają mu sytuacje, w których używa przemocy. 3. Psychopata - osoba o największym nasileniu i liczbie cech dyssocjalnych - odczuwa przewlekłe znudzenie, wciąż poczukuje coraz to intensywniejszych bodźców z racji tego, że zwykłe rzeczy nie wywołują w nim żadnych emocji; nie jest zdolny do odczuwania miłości, troski, współczucia, nie posiada sumienia, całe jego działanie jest podporządkowane egoizmowi, mimo to niemal idealnie wpasowuje się w otoczenie, zachowuje dobre relacje z innymi ludźmi, poddając ich ciągłej manipulacji. Psychopata nie odczuwa lęku, a strach występuje u niego tylko w bardzo wyjątkowych sytuacjach, w których pojawia się np. ewidentne zagrożenie życia, choć i wtedy jest on w stanie doskonale kalkulować, zachować trzeźwość umysłu i podejmować się działań bez zważania na ryzyko. Psychopata nie toleruje zwlekania, preferuje wszelkie sytuacje dynamiczne, szybko i agresywnie reaguje na najdrobniejsze bodźce. Nie będę już pisać na temat potrzeby zadawania cierpienia czy śmierci oraz innych rzeczy, bo wynikają one z powyższych opisów. Opisywałam już. Przeczytaj ostatnie 4 strony. Wciąż nie pojmuję, dlaczego padają takie pytania. Selekcja naturalna rozumie się sama przez się i każdy ma z nią na co dzień do czynienia. Nie, cel nie wynika z braku emocji. Mówię o celach, które ma większość z nas, choć zdrowi ludzie zazwyczaj angażują się w to wszystko emocjonalnie. Takie rzeczy jak ukończenie studiów, zdobycie pracy, pieniędzy etc. Osoby niezaburzone zastanawiają się, jaki wpływ będzie miała ich taktyka na ich rówieśników, czy kogoś nie skrzywdzą swoim działaniem i przy najlżejszych zachwianiach gruntu reagują zdenerwowaniem, przez co często rezygnują ze swoich planów lub ponoszą porażkę innego rodzaju. Ja wybieram cel i toruję sobie drogę. Przysłowiowo po trupach. Co innego, jeśli celem jest np. zajebanie zwierzęcia tasakiem - to tak, wtedy wynika to bezpośrednio z dyssocjalności i braku emocji. Nie jest możliwe. Coś takiego uzyskano jedynie w warunkach laboratoryjnych, kiedy to Kevin Dutton poddał się eksperymentowi stymulacji elektrycznej mózgu, co pozwoliło mu przez bodajże godzinę być człowiekiem bez sumienia i oporów moralnych. Poczuł się Panem świata i jak relacjonował - było to jedno z najlepszych uczuć, jakich miał okazję doznać w życiu. Gdyby ktoś mnie posadził na krześle i zaczął pobudzać mój układ limbiczny, zaczęłabym odczuwać wyrzuty sumienia, empatię, troskę i pewnie stwierdziłabym, że to z kolei najgorsze rzeczy, jakie można czuć. Okazałoby się pewnie, że stan pełnego odczuwania naturalnych emocji jest czymś kurewsko nieprzyjemnym. Natomiast stan epizodycznie osiągalny, który opisałeś, charakteryzuje się tym, że występują skutki w postaci emocji pojawiających się po ustąpieniu bodźca. Psychopata takich emocji nie doświadcza. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
W związku z tym, że Twoje wypowiedzi nadal cechują się brakiem zrozumienia treści przeze mnie przekazywanych, podsumuję jeszcze raz swoje spostrzeżenia: 1. Bez osób takich jak psychopaci/socjopaci, itp. społeczeństwo nie mogłoby funkcjonować ze względu na selekcję naturalną. 2. Osoby na wysokich stanowiskach mogą charakteryzować się różnym nasileniem cech dyssocjalnych, co pozwala im osiągać lepsze wyniki. 3. Psychopatia nie musi w żadnym razie czynić konkretnej osoby lepszą od innych z racji występowania różnych typów psychopatii. 4. Psychopata o cechach adaptacyjnych, potrafiący funkcjonować w społeczeństwie i umiejętnie kamuflować swoje deficyty, zawsze będzie lepiej radził sobie w porównaniu z innymi osobami, głównie w sytuacjach stresowych. 5. Osoby pracujące we wcześniej wspomnianych przeze mnie zawodach najczęściej posiadają cechy dyssocjalne i przypominam, że posiadanie ich nie musi oznaczać socjopatii czy psychopatii. Mam nadzieję, że tym razem udało Ci się zrozumieć choć połowę treści. Ominę dalszy frament ze względu na jego powtarzalny charakter. Jeśli jednak chodzi o kwestię seksualności, przedstawiłam ją w innym wątku. Właśnie wyraziłeś swoją dezaprobatę, a więc i oceniłeś. Jak już mówiłam na wstępie - jestem tu, by przedstawić temat i pokazać, jak wygląda on od strony osoby zaburzonej. Dawno temu wyszłam z pewnego założenia i nadal się go trzymam - nigdy nie poczuję się jak normalna osoba, a normalna osoba nigdy nie poczuje się tak jak ja, tak więc żadne z nas nie będzie w stanie ocenić korzyści bycia w skórze tej drugiej osoby, czy też raczej posiadając jej umysł. Ja wyciągnęłam jeden prosty wniosek: moje działanie jest nastawione cel, a do jego osiągnięcia emocji nie potrzebuję. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Przecież to oczywiste. Polecam przeanalizować raz jeszcze to, co napisałam. Jeżeli będziesz miał problem z doszukaniem się konkretnych wyjaśnień i opinii, to daj mi znać, wtedy przytoczę odpowiednie cytaty i będziesz mógł sprawdzić, jak bardzo zboczyłeś ze ścieżki prawidłowego odczytywania treści. Nie "poczuję" żartu. Czegoś takiego jeszcze nie dane mi było przeczytać. Żarty bardzo lubię, a już tym bardziej się z nich cieszyć i śmiać, bo po to one są. Żart trzeba wpierw zrozumieć, żeby na niego zareagować. Swoim postem dałeś do zrozumienia, że psychopata nie posiada poczucia humoru, ani nie jest zdolny do wyczuwania ironii oraz odczuwania radości, co, rzecz jasna, jest bzdurą. Zadziwiające jest to, do jakiego stopnia ludzie nie potrafią zrozumieć natury osobników własnego gatunku. Do tego ta uwaga o byciu czarno-białym w obliczu wielopostaciowości przychopatii. -
Mogę Ci napisać, jak to nie wygląda, bo partner seksualny, który darzy mnie uczuciem, przede wszystkim nie jest moim partnerem seksualnym. Z osobami angażującymi się emocjonalnie w seks seksu uprawiać się nie da. Nie potrafią się skupić na mechanicznej czynności, która jest jedynym sensem odbywania stosunku. Więź z partnerem? Chyba tylko ta polegająca na włożeniu członka do pochwy. Jeżeli borderzy mają nagle jedną potrzebę i drugą, to jestem ciekawa, która wynika z której i co czują już po stosunku.
-
Chęci mordercze i natrętne myśli, obsesja
_Victoria_ odpowiedział(a) na samotny_wilk temat w Pozostałe zaburzenia
Ale co jest w tym obrzydliwego? -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Psychopata to osoba, która charakteryzuje się dwoma podstawowymi cechami: brakiem sumienia i ciągłą potrzebą doznawania silnych bodźców. Zależnie od nasilenia reszty cech dyssocjalnych, jego działanie w społeczeństwie może przyjmować różną postać, począwszy od odnoszenia sukcesów jako zawzięty chirurg, po seryjne mordowanie ludzi. Polecam jednak z powrotem prześledzić skalę PCL-R. Przeciętny, zdrowy człowiek, osiąga w teście 3-6pkt, przy czym sam test powinien być przeprowadzany przez specjalistę. Psychopatię stwierdza się po uzyskaniu min 27pkt lub +30pkt. Wypełniasz kwestonariusz + do tego wielogodzinna rozmowa (rozłożona na kilka sesji), mająca potwierdzić wynik. Do tego można dołożyć badanie PET, jeśli jest podejrzenie, że psychopatia ma podłoże organiczne. Robiono testy wśród ludzi na wysokich stanowiskach, analizowano ich biografię i na tej podstawie wnioskowano, jak wiele cech dyssocjalnych oni wykazują. Hare nie zajmował się tylko kryminalistami. Poza tym przypominam, że w więzieniach psychopaci stanowią najmniejszy odsetek więźniów. Testy były przeprowadzane wśród więźniów, ale pamiętaj, że wielu z nich pełniło kiedyś wysokie funkcje społeczne, co potwierdzało tezę. Do tego mnóstwo testów na studentach, np. studentów medycyny czy prawa, gdzie okazywało się, że mają większe predyspozycje do manipulacji otoczeniem czy zachowań amoralnych. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Ładnie powiedziane. Sedno. Dobre linki, Monster. Polecam też głównie książki R. Hare'a i K. Dutton'a. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Osoby się tu wypowiadające przejawiają kilka z poniższych zachowań/cech: 1. Brak znajomości tematu jako takiego. 2. Zbyt emocjonalne, często skrajnie niezrównoważone i nieobiektywne podejście do zagadnienia. 3. Przeświadczenie o swojej racji, mimo niezetknięcia się wcześniej z tą przypadłością. 4. Próby manipulowania osobami dyssocjalnymi i czekanie na ich reakcje. 5. Narzucanie światopoglądów podsyconych typowymi, bazującymi na silnych emocjach, przeświadczeniami. 6. Uznawanie psychopatów za jednostki złe i szkodliwe, które powinny być usuwane ze społeczeństwa. 7. Notoryczne mylenie socjopatów z psychopatami oraz osobami o cechach dyssocjalnych występujących w małym stopniu. 8. No i zwykły trolling, który można akurat pominąć. Można, co prawda, przymknąć na to wszystko oko ze względu na fakt, iż żadna zdrowa osoba nie jest w stanie wczuć się w stan, jaki na co dzień odczuwa psychopata. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Dopiero co wspomniałam, że rzeźnik nie musi być żadnym psychopatą i nie jest to dobry przykład, bo zazwyczaj nie ma nic wspólnego z osobowością dyssocjalną. Zacytuję pewną osobę, może to Ci pomoże cokolwiek pojąć: Kolejny absurd. Chyba zrobiły się modne w tym tygodniu. Lekarz odczuwający radość z krojenia pacjenta, będącego pod wpływem znieczulenia, który ma potrzebę okaleczenia drugiej osoby, mimo iż wie, że ratuje jej w ten sposób życie, nie jest psychopatą. Może wykazywać się cechami dyssocjalnymi, o czym wspominałam już wcześniej, bo właśnie deficyty emocjonalne są konieczne, aby ludzie tego typu sprawdzali się w swoich zawodach. Psychopata jest na samej górze skali PCL-R, wcześniej jest socjopatia, a na samym dole mamy osoby aspołeczne lub wykazujące jedynie słabe cechy dyssocjalne i takowe posiadać może wspomniany lekarz, co jest z medycynie zjawiskiem nagminnym. W życiu nie rozpoznasz psychopaty, tym bardziej zajmującego wysokie stanowisko ze względu na to, że na swojej drodze życiowej zdążył już sobie podporządkować masę ludzi, którzy tkwią w przekonaniu o jego doskonałości i niezawodności. Póki nie stwarza zagrożenia dla otoczenia, pozostaje nieuchwytny. Tyle ode mnie jeśli chodzi o temat zaburzeń dyssocjalnych w społeczeństwie i ich wpływ na selekcję naturalną oraz budowanie struktur społecznych opartych na jednostkach dominujących, pełniących funkcje przywódcze, które zawsze będą wyłamywać się ze stada szarej masy ludzi ograniczonych intelektualnie. Więcej nie dodam, póki nie podejmą dyskusji osoby znające strukturę tego zaburzenia lub je posiadające. -
Panicznie boję się wizyty u psychiatry
_Victoria_ odpowiedział(a) na udkozkurczaka temat w Pozostałe zaburzenia
I to jest bardzo zabawne, bo sprzedawca jest znudzony tą robotą, a klienta paraliżuje lęk przed wejściem do sklepu. Psychiatrzy codziennie muszą znosić pacjentów z depresją i nerwicą, codziennie wysłuchują tych samych zażaleń na temat nieudanego dzieciństwa, patrząc tylko na zegarek, by jak najszybciej wrócić do domu, a depresyjni i znerwicowani boją się nawet przekroczyć próg gabinetu. Rzecz jasna nie we wszystkich przypadkach tak jest, bo są lekarze, którzy lubią wysłuchiwać pacjentów (podziwiam cierpliwość) i w dodatku wykazują się pomocą, no ale nie zmienia to faktu, że psychiatra, który non stop musi powtarzać "proszę nie tłumić emocji, otworzyć się na innych ludzi i pamiętać o pracy nad sobą", jest zwyczajnie znudzony. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Wedle gustu. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
A tutaj jest rozpoznawanie emocji poprzez obserwację i interpretację, z wchodzeniem w interakcje i z "okazywaniem" emocji, jednak bez ich odczuwania. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Pewnie tak. Nie jestem w stanie jednoznacznie przypisać tego konkretnej kategorii. Budzę się z potrzebą dostarczenia sobie bodźca i jest to takie samo uczucie, jak obudzenie się głodnym, pójście do kuchni i zjedzenie śniadania. Możliwe, że swoje potrzeby interpretuję bardziej jako fizjologiczne, bo tak je odbieram, ale mają one też, oczywiście, swoje podłoże emocjonalne, chociażby w związku z towarzyszącą im frustracją. Jednak można to porównać do seksu, który bazuje tylko na zaspokojeniu potrzeby fizjologicznej, nie ma w tym żadnych emocji, bo jest to mechaniczna forma rozładowania napięcia, której też często towarzyszy frustracja i dokładnie to samo dzieje się w przypadku zabijania. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Moją jedyną potrzebą, jaką zaspokajam, jest potrzeba zniwelowania napięcia, a więc wyeliminowania tego konkretnego odczucia poprzez dostarczenie odpowiedniego bodźca i nie musi być nim śmierć zwierzęcia. Poza tym nie zrozumiałaś tego, co napisałam - teza odnosiła się do tego, jakoby psychopata nie był zdolny świadomie przetwarzać obserwowanych emocji i ich logicznie interpretować, przy czym w praktyce robi to lepiej od osób niezaburzonych, które często napotykają na trudności w rozpoznawaniu czyichś intencji. W przypadku psychopaty mamy więc do czynienia z brakiem połączenia między wiedzą o emocjach a ich odczuwaniem. Tak więc wiedza jest duża, interpretacja złożona, ale odczuwania i tak brak. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Jak najbardziej. Z racji tego, że jesteś głównie nastawiony na manipulację, a nie na przyswajanie treści przeze mnie przekazywanych, które i tak stanowią dla Ciebie ciężki orzech do zgryzienia w związku z brakiem występowania u Ciebie zaburzeń tego typu, również jestem zdania, iż dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Nie wymieniłam zawodu rzeźnika. Osoba zabijająca zwierzęta nie musi posiadać cech dyssocjalnych. Osoby głównie pracujące np. na wsi przy uboju świń, od dziecka są uświadamiane, dlaczego tuż obok nich hodowane są zwierzęta. Dochodzi tu do głosu zwykły racjonalizm. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Kolejny absurd z rzędu. Racjonalizacja jest zbędna, ponieważ wyjaśnienie jest wystarczająco klarowne i znajduje się stronę wcześniej. Ze względu na wysoko rozwinięty intelekt nie posiadam egzystencjonalnych rozterek. Bo nie wiem, w jakim celu miałabym ich używać. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Religia powstała z ludzkiego strachu przed śmiercią i brakiem sensu samego życia. Człowiek nie mógł sobie wyobrazić pojęcia śmierci, braku istnienia, więc stworzył alternatywę. Każda grupa ludzi wymyślała raz po raz coś nowego, coraz więcej bogów (no bo trzeba było jakoś wyjaśnić zjawiska przyrody, niemożliwe, by huragan zrobił się sam, ktoś musiał za tym stać). Do tego jeszcze chrześcijaństwo, które wymyśliło sobie, że jeden typ umarł na krzyżu za wszystkich grzeszników i to w czasach, w których krzyżowano setki ludzi. Btw. ciekawi mnie też, jeśli Jezus faktycznie istniał, jaką miał chorobę psychiczną. A potem już same przyjemności - wzajemne wyżynanie się chrześcijan, politeistów, islamistów, etc. przez wieki. To jest niesamowite, że ludzie wciąż zadają tak nędzne i irracjonalne pytania jak "jaki jest sens życia?". -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Zajebisty pomysł. Chcę to zobaczyć. Nie psychopatia jest według Ciebie zbędna, tylko jedna z jej cech, a konkretnie brak sumienia. Cechy dyssocjalne spełniają rolę cech adaptacyjnych, poza tym nie masz świadomości, bo zwyczajnie tego nie odczuwasz w ten sposób, jak klarowne jest myślenie psychopaty i jak intensywnie odbiera on bodźce z otoczenia. Poddajesz analizie wszystko, co Cię otacza, pełniąc rolę chodzącego skanera. Jeszcze do niedawna psychopatom przypisywano deficyty w przetwarzaniu emocji i ich interpretacji ze względu na dysfunkcje związane z ciałem migdałowatym, dowiedziono jednak i zdecydowanie obstaję za tymi wynikami, iż psychopaci posiadają wyjątkową zdolność odczytywania emocji innych ludzi. Problem polega więc nie na rozpoznawaniu emocji jako takich, ale na dysocjacji między składowymi sensorycznymi i afektywnymi. Więc się nimi zajmij. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Tak sądziłam, że tego nie pojmiesz. Psychopaci i socjopaci funkcjonujący normalnie w społeczeństwie, którzy cechują się dominacją, nieustannym dążeniem do celu, są ambitni, wyrafinowani, inteligentni i skupieni na działaniu, zajmują bardzo często wysokie, dobrze opłacalne stanowiska. Pozbawieni skrupułów, nieustraszeni politycy, chirurdzy, prokuratorzy, policjanci, osoby uprawiające sporty ekstremalne - większość z nich posiada wymienione cechy dyssocjalne, bez których nie mogliby wykonywać przytoczonych zawodów. Psychopata w zawodzie lekarza nie będzie zważał na troski rodziny pacjenta, na płacz, ból i całą tą emocjonalną otoczkę, ale perfekcyjnie przeprowadzi operację, bo jego celem jest wykonanie danego zadania i zrobienie tego jak najlepiej. Sztuka manipulacji pozwala tego typu ludziom na osiąganie sukcesu i konsekwentne wspinanie się po drabinie kariery. Oprócz tego nasze społeczeństwo nigdy nie przestanie podlegać selekcji naturalnej, a w tej zawsze silniejszy i sprytniejszy wygra, dlatego osoby dyssocjalne eksploatują jednostki psychicznie słabsze. W naturze zawsze występuje zależność ofiara-łowca. Wszystkie nasze dążenia ostatecznie prowadzą do samozaspokojenia, do podstawowych potrzeb, mimo iż niechętnie przyznajemy się do egoizmu. Jesteśmy częścią łańcucha pokarmowego, zawsze będzie wygrany i przegrany, żaden rozwój i postęp technologiczny tego nie zmieni. Prostym przykładem jest np. szkoła, w której będzie grupka uczniów, którzy nigdy nie będą się zbytnio wychylać przez swoją wstydliwość, niepewność i niską samoocenę. Psychopata będzie brnął przed siebie, nie zważając na resztę i osiągając cel raz za razem. Nie będzie się przejmował opinią rówieśników, bo ta nie jest w stanie podważyć jego pewności siebie. Takie osoby będą zazwyczaj wzbudzać kontrowersje, ale przy odpowiedniej manipulacji i tak wyjdą na swoje. Śmieszne, bezsensowne pytania zadawane przez ludzi, którzy wierzą, że życie ma cel, ludzie zostali stworzeni nie bez powodu, a i jeszcze zbierają przy tym punkty, które wymienią potem na lepsze życie po śmierci. Napisałam już jak wygląda życie - łańcuch pokarmowy. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Bez osób z cechami dyssocjalnymi społeczeństwo nie mogłoby istnieć. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
"A podkurwię sobie psychopatę, uzyskam wtedy przewagę, hehe". Jest pewna granica i gdy się ją przekroczy, najbardziej poszkodowany staje się ów prowokator. Taki impuls. Puf i już Cię nie ma. -
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
_Victoria_ odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Spokój wewnętrzny - tu spokój, a tu chodząca bomba zegarowa. Poza tym cała elektryka w mózgu przeciążona, trzeba rozładowywać, żeby nie doszło do spięcia.