Skocz do zawartości
Nerwica.com

achino2017

Użytkownik
  • Postów

    250
  • Dołączył

Treść opublikowana przez achino2017

  1. O, dziękuję za tak dokładne opisy Grabarz666 i Pan1karz :* Chyba rzeczywiście 10 mg esci to dawka dla normalnych nerwicowców, a dla nas, wieloletnich lekoopornych zombie, tylko od 15 wzwyż Jeśli chodzi o trazodon, to biorę 75 mg i oprócz snu nie daje mi on kompletnie nic. Cały czas anhedonia, inercja i kastracja. Wyjebane na wszystko, mogę całą dobę leżeć i oglądać: Trudne sprawy, Dlaczego ja?, Szkoła, 19 +, Szpital
  2. Czy zechce ktoś podjąć wysiłek intelektualny oraz fizyczny i napisać, co właściwie daje podniesienie dawki z 10 mg do 15? Czy zmiana jest zauważalna? Czy skutki uboczne bardziej nasilone?
  3. Dla mnie zolpidem to jeden z najlepszych leków, jakie istnieją - do zażywania w ciągu dnia. Likwiduje lęk, odwraca uwagę od wszelkich zmartwień, przenosi w jakąś odjechaną krainę z pogranicza snu i jawy. Doskonale mi się załatwia różne sprawy na tym leku. Ogromnym plusem jest bardzo krótki czas działania - akurat w sam raz, aby pojechać do miasta i coś ogarnąć, np. w jakimś urzędzie czy u lekarza. Niestety nie mam dostępu do zolpidemu, a ceny na czarnym rynku, tak jak w przypadku benzo, są astronomiczne.
  4. W XXI wieku nie ma zadnego problemu z erekcją, bo jest sildenafil. Problemem, i to bardzo poważnym, jest brak podniecenia wywolany chorobą podstawową oraz lekami.
  5. No hej, miło mi. To dziwne, że te leki mają tak odmienne działanie, bo z opisu wynika, że mechanizm działania jest identyczny. Przykre to.
  6. Ja właśnie mam Polpix od babci mojego faceta i niedługo wypróbuję, ale boję się tego. Boję się najbardziej senności i nudności. Poza tym pisano, że ten lek bardzo źle miesza się z alkoholem. To niedobrze. W ogóle to moglibyście jakoś bardziej plastycznie opisać działanie tego leku. Może jakieś porównanie np. do sulpirydu, selegiliny? Rozpiszcie się trochę. Boże, ludzie nie potrafią wyrażać odczuć i myśli słowami. To chyba wina tego Czarnobyla, przed wojną to zdolności językowe w narodzie wręcz kwitły.
  7. Każdy ćpun potrafi natychmiast wykorzystać informację medyczną, służącą leczeniu ludzi, do swoich niecnych czynów. Tak jak lektura 'My dzieci z dworca ZOO", która miała odstręczać od narkotyków i prostytucji, a w rzeczywistości stanowiła reklamę i instruktaż takiego stylu życia....
  8. Ostrzegam przed Fevarinem zażywanym razem z benzodiazepinami, w szczególności alprazolamem i diazepamem. Lek ten zamienił moje życie w piekło. Badania potwierdzają, że fluwoksamina zwiększa stężenie alprazolamu w osoczu o sto procent (!!!!). Brałem sobie przez dwa lata ok 1,25 mg alprazolamu na dobę i myślałem, że nie mam żadnego aż tak poważnego problemu, bo przecież to nieduża dawka. Później jednak zacząłem myśleć nad tym, aby pozbyć się Fevarinu, bo niewiele mi dawał, a poza tym ma mnóstwo uboków. No i zacząłem redukować dawkę Fevarinu. I wtedy się zaczęło - kompletne roztrzęsienie i objawy odstawienne alprazolamu, mimo że ciągle przyjmowałem taką samą dawkę alpry. Organizm zaczął kompletnie wariować. 3 miesiące zabrało mi odstawienie Fevarinu i w efekcie musiałem z czasem zwiększyć alprazolam do 3 mg. Lek ten nie nadaje się do zażywania razem z najpopularniejszymi benzodiazepinami, w sposób znaczący i drastyczny pogłębia uzależnienie.
×