Udało którejś z was, moje drogie borderki, stworzyć bliską relację z terapeutą? Nie uważacie, ze jesteśmy na polu terapii trochę z góry przegrane? Przynajmniej tak zostało mi ostatnio powiedziane, że potrzebna jest ta bliska relacja.
Wydaje mi się, że mając te wszystkie schematy i przyzwyczajenia próbuję w ten sposób mieć poczucie kontroli. Tyle i aż tyle :) Oprócz tego mam czasami "fazy" na pisanie różnych rzeczy, też właśnie polegające na kontroli, układanie całych planów itd.