Witam wszystkich. Chciałbym się poradzić w następującej sprawie. Przez kilka miesięcy przyjmowałem wenlafaksynę 150 mg na depresję, jednak ostatecznie okazała się nieskuteczna. Psychiatra zalecił mi zmianę na fluoksetynę 10 mg i poradził, żebym zrobił to w następujący sposób: przez 2 dni zmniejszyć dawkę do 100 mg wen, a potem jakby nigdy nic przestać i zacząć przyjmować tą fluoksetynę. No więc tak zrobiłem, chociaż wydawało mi się, że to duży skok. No i faktycznie mam okropne objawy ze strony układu pokarmowego, dodatkowo dziwne sny i jakby otępienie. Wydaje mi się (a mam już kilkuletnie doświadczenie z lekami) że te objawy to typowy syndrom odstawienia, gdyż taki już parę razy odczuwałem. Czy ktoś mi może poradzić co zrobić w takiej sytuacji? Czy dalej kontynuować przyjmowanie fluo , czy zaprzestać i jeszcze brać przez kilka dni tą wenlafaksynę? Czy brać i to i to przez kilka dni, a potem odstawić wenl? Szczerze mówiąc wydaje mi się, że przyjmowanie tej fluoksetyny powinno zneutralizować jakiekolwiek objawy odstawienia wenl, bo przecież mają bardzo podobne działanie, ale już sam nie wiem, myślę, że lekarka może źle mi doradziła, za szybko kazała zrobić ten przeskok. Będę wdzięczny za jakąkolwiek radę.