Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez shira123

  1. U mnie...

    Egzaminy pozdawane,

    Ale dzis po raz kolejny rzucilam prace...no brawo ja:))ale wiecie co nie zaluje.uczenie bandy rozwydrzonych bachorow to gehenna....

    Niemniej jednak dzis mam dola i wszystko mnie boli,psychosomatycznie

    Mysli s.oczywiscie na maxa,widze na scianach wielkie napisy ,,chce umrzec,,  ja po prostu nie nadaje sie do tego swiata on mnie przeraza.

    Jakos sobie radze ale stres mnie wykancza 

  2. moim zdaniem

     

    500 plus do reki jest zle.niektorzy wydaja na alkohol,bizurerie,najnowsze telefony.

    powinno być np.dofinansowanie do przedszkoli,jakies bony na obiady itp.

     

    patologia jest tez to co się dzieje w psychiatrii,psychologii.od dawna to obserwuje.

    alkoholik,idac na odwyk,ma zapewniony ośrodek od reki,jedzenie,spanie leczenie jak długo chce.

    opieka jak u mamusi.

    a człowiek nieuzależniony,ale z depresja, nerwica,roznymi zaburzeniami jest skazany na terapie NFZ na ktora

    albo poczeka sobie 2 lata,albo jest ''denna'' albo psycholog /pseudo/ powie mu ''panu się nie da pomoc''

    bogaci pojda na terapie za 400 zl/mc

    a biedni  uczciwi ludzie, którzy chcą sobie pomoc,beda dalej wegetować...smutne

     

    a co do ''niepelnosprawnosci plus'' to mam mieszane uczucia.wielu takich ludzi naprawdę mogloby pracowac

    choćby na pol etatu ale im się nie chce. nie mowie ze wszyscy.bo np.osoba nie wychodzaca 4 lata z pokoju nie pojdzie do pracy chyba ze zdalnie.

  3. witaj Marcin99,

    pomysl ze matura już zaraz,niedlugo kończysz szkole i nauczycielki z matmy już nie zobaczysz)niech to ci doda otuchy.

    jesteś młody,czeka cie mnóstwo szczęśliwych chwil,wiec nie myśl o śmierci.

    rozumiem ze w domu masz ciezka sytuacje? ale pomysl,zaraz kończysz szkole,mozesz isc do pracy,zamieszkac osobno.

    twoje zycie  zależy tylko od ciebie. powodzenia!

    ps.tez nie cierpie matmy,wspolczuje

  4. muminek,nie jest tak ze wszystkie kobiety cie wysmieja.

    mnie np.nie przeszkadza 30 letni prawiczek.no ale ja 37 letnia dziewica))

    to czy jesteś/nie jesteś prawiczkiem nie swiadczy o twojej wartości.

    tez tak długo myslalam,ze jestem wybrakowana/mimo ze faceci na mnie leca/ ale wiesz co powoli

    zmieniam zdanie, dziewica czy nie,to nie ma znaczenia.ludzie sa rozni

    jedna dziewczyna cie wysmieje a inna się ucieszy.

    tak ze uszy do góry i nie gadac mi tu o śmierci!

    ps.a do prostytutki możesz isc czemu nie, zobaczyć jak to jest

  5. W dniu 16.03.2019 o 23:04, zeux31 napisał:

    No widzisz ja to wiem, ale najgorsze że mam taką wyuczoną bezradność, bierność, uległość. Gadam wszystko matce co robię, co biorę etc. A ona: "nie bierz tego, wiesz że to do końca życia trzeba brać, lepiej nie bierz, wyrzuć" - po tych słowach wyrzuciłem po 3 dniach.

    Wyuczona bezradnosc mozesz zmienic na terapii! To cie,ka i dluga droga ale daje efekty.

    Mialam tak jak ty,siedzenie w domu,w pracy potworne napiecie.

    Ale dzieki dobrej terapii i lekach mozesz to zmienic uwierz mi.tylko to moze potrwac nawet kilka lat

  6. Autorze wyobraz sobie dziewczyne z polio ktora ledwo kustyka o kulach.ktos na jej miejscu by sie zalamal.lezal i plakal.a ona poszla na psychologie jest usmiechnieta i zadowolona z zycia.

    Inny chlopak stracil noge w wypadku.a chcial byc sportowcem. Teraz pisze do gazety artykuly sportowe.jest calkiem zadowolony.

    Jesli nie zmienisz myslenia,,tylko ten zawod zaden inny,, to zawsze bedziesz nieszczesliwy.

    Ale ja znam dobrze ten schemat.sama tak robie czesto.

    Powodzenia!

  7. Ja jestem:)

    Butterfly

    Ja mialam anoreksje w liceum 20 lat temu

    Teraz nie mam problemu z jedzeniem.

    Moze sprobuj w razie napadu objadac sie np.jablkami ?zamienic slodycze na cos zdrowego

     

    Chojrakowa

    Hmm,a w czasie tych zjazdow masz jakies destrukcyjne mysli?

    Ja jestem z siebie mega dumna.wczoraj czulam niesamowity lek przed powrotem do starej pracy ale poszlam i to bez brania benzo.i bylo spoko:)teraz czuje sie duzo silniejsza.niedlugo zaczynam druga prace korepetycje dla grup.to dopiero bedzie wyzwanie.

  8. mark123

     

    ale przeciez tutaj wiekszosc ludzi na forum ma ''nierowno pod sufitem''/nie obrazcie sie ludzie/

    wiec kto by cie mial zrozumiec jak nie my/ludzie z forum/?

    ja tez kiedys bardzo nie chcialam zeby mnie ktos w pelni poznal/np psycholog/,

    wrecz balam sie psychologow jak ognia ale widzisz,podjelam to ryzyko i nie zaluje.

    moze wlasnie bys sie milo zdziwil,ze czesc ludzi cie zrozumie,moze sa podobni do ciebie?

    zawsze fajnie jest miec wsparcie

  9. ja tez mialam wczoraj spoko dzien, totalny luz bez tabletki/jestem dumna))

    uczelnia ciekawe wyklady,o depresji i CHAD a wieczorem spacer ze znajomymi i herbaciarnia,tam dostalam ciasteczko z taka wrozba,, musisz podjac wyzwanie i nie bac sie problemow,a wtedy czeka cie wielki sukces''

    no pasuje jak ulal))

    na ten tydzien postanowilam odswiezyc pare znajomosci i spotykam sie z 2 dawnymi kolezankami)

    i dzis mam terapie u nowego/starego/psychologa na nfz)

  10. dzieki za wsparcie.Lilith,dotacji niestety nie dostane bo juz mialam dzialalnosc sezonowa w tam tym roku.ale staram sie o kursy masazu poprzez Urzad Pracy..

    ale jeszcze sie zastanowie,bo dostalam ciekawa oferte pracy od wrzesnia,prowadzenie lekcji angielskiego w grupach,za dobre pieniadze.mam nadzieje ze to wypali bo ja uwielbiam angielski.juz mam jedna uczennice)i ciagle mysle jak ulepszyc jeszcze nasze lekcje.

    j a wiem ze to brak wiary w siebie podcina mi skrzydla,sama siebie sabotuje,wiem to.prace z ludzmi kocham,mialabym dobre ceny wiec mysle ze rozkrecilabym interes.zobaczymy,co zycie przyniesie)) na razie finansowo cienko piszcze ale od lipca niezle zarobie.wiec sie nie zamartwiam)

  11. u mnie dzis spokojny i owocny dzien,bez napiecia-mnie pomaga zajecie sie czyms caly dzien.

    najgorzej siedziec i myslec.

    moja najlepsza przyjaciolka ma super chlopaka,naprawde wartosciowy facet,bardzo ja wspiera  wwalce z nerwica,przeprowadzil sie do niej z innego miasta...ja wierze ze sa tacy faceci ale nie wierze ze ja takiego spotkam,ona ma 23 lata,ja 37.ciesze sie ich szczesciem,odwiedzamy sie,ale tez cholernie mi smutno.......

×