lulinasky

Kiedyś,dobrze piszesz. Czy kiedyś było lepiej?

Nie wiem. Po eksponowaniu uczuć i emocji nadmiernie, pozostała pustka w głowie. Nie wiem-nie wiem.

dolary

Nie wiem jak zacząć taką rozmowę. Wiem, że jak się z nim spotkam dopiero "zobacze co jest grane" i o to chyba mi chodzi. Boję się, że cała odpowiedzialność tej rozmowy zejdzie na mnie (wiem, że to mi zależy w końcu) i liczę się z tym. Udaje twardą, napisałam mu o swoich sukcesach, napisalismy z 8 smsów.Nie widze sensu rozmowy o smutnych sprawach przez komunikatory, tym bardziej z nim.

mirinda ulubione imię dla dziewczyny?

z kranu ulubiony drink?

Nie wiem czy nie pogorsze tylko swojej sytuacji (stabilnosci).

Napisałam do niego i dowiedziałam się ze jutro pracuje. Zamierzam tam pojechać.

Dziś planuje go odwiedzić. Na razie trochę boli mnie brzuch przed egzaminem.

To prawda. Emocje opadły, ostatnio zaczęło mi się jakoś bardziej układać :) zaczęłam też zwracać uwagę na innych mężczyzn. W końcu mamy piękne lato to jedyna opcja żeby nie zwariować

Stań przed lustrem i spójrz na siebie z pożądaniem. Jak np. się kochacie, bierzecie wspólną kąpiel, a Ty nagle wstajesz naga i się przeglądasz. Faceci lubią wtedy obserwować kobiety, mogą nawet poczuć się zazdrości (o zgrozo) o tę kobietę w lustrze

Ja też :) ale nic na siłę. On dał mi jasno do zrozumienia wtedy, że nie chce być teraz w związku. Chyba najbardziej zabolały mnie słowa z naszej ostatniej rozmowy, kiedy powiedział, że się nie dogadujemy i że ma mnie za dużo i że czasami ratowanie związku nie odbywa się przez nasilenie kontaktu, powiedział wtedy, że chce być moim bliskim przyjacielem. Miałam wtedy sporo stresów i mogłam być trochę upierdliwa.

Szybko ucięłam tą rozmowę. Przez telefon słabo rozkręcać takie tematy. Na razie ogarniam swoje sprawy. Dzisiaj napisałam co słychać, ale nie odpisał. Ty wiesz mniej więcej dlaczego dla mnie dobra. Dawno nie byłam sama, jakieś 5 lat. A dla niego hmmmm mogę się domyślać.

iiwaa Popieram pomysł z zapytaniem, ale na luzie

NN4V http://cdnpopularnie.pl/cdn/2015/03/1272.jpg kochamkoty

Przeczytałam swojego posta i troche zbyt obcesowo to napisałam. Chodziło mi o to, że kiedy znajdziesz się po drugiej stronie zrozumiesz, że to nie takie proste zdradzić kogoś i zmienić tor myślenia dla kilku pobudek.

Faceci to wzrokowcy, lubią sobie popatrzeć. Mi było łatwiej to zrozumieć, kiedy znalazłam się po drugiej stronie czyli w krótkiej sukience. Dla pocieszenia dodam, że twojemu facetowi będzie się już coraz mniej chciało.

Może nie zachęci, ale wyrazi emocjonalna nieobojętność - czyli uwikłanie uczuciowe. To deklaracja uległości. Ucieszył się i był przejęty chyba, powiedzial, że źle to wszystko wyszło. Ale razem doszliśmy do wniosku, że to była dobra decyzja. Nie wiem co będzie dalej.

Oddzwonił. Ucieszył się, że się odezwała, powiedział, że tęsknił, ale nie chciałam za długo z nim rozmawiać, żeby znowu nie cierpieć. Nie chcialam, żeby mnie znienawidził.

Wątpie czy odpisze na smsa. Nie jest mi lżej, bo nie wiem czy zareaguje jakoś na to.

Zadzwoniłam raz, ale nie odebrał i napisałam smsa że to była dobra decyzja i zeby mu nie było przykro. Raczej nie pisalismy sobie smsów.

Fajnie :) Ja nie wiem czy zadzwonić czy pojechać i czy wgl się odzywać. Mam myśli z jednej str. jestem zła że ma mnie w dupie i się nie odzywa z drugiej str. może mu być bardzo przykro, że "chce go zapomnieć" to zawsze boli.

Ktoś tu chyba tęskni :) tylko nasze tęsknoty są różne. Twoja jest wesoła, a moja hmmmm chyba słabnie, czuję ukłucie jakieś. Ale zaczynam ogarniać różne sprawy i nie mam na nią czasu.