one man show

DEMORALIZATION v2.demo.beta //TAK SIĘ PIER.DOLI//

nie do końca się zgodzę czy zbawienie jest zależne od tego w co wierzę? musiałbym założyć że moje stworzenie jest czymś przypadkowym, losowym, randomowym, dowolnym od uznania. nieważne

rozumiem analogie. mężczyźni też szukają brzydkich kobiet, bo nie czują swojego potencjału i boją się ładnych a wtedy wybrane czyli brzydkie czują się wyjątkowo i są wymarzonymi księżniczkami z dzieciństwa

kiedy gwizdy ładnie święcą. jak miałem psychożę narkotykową to se wymyśliłem że gwiazdy to anioły. a ta najjaśniejsza to mój anioł stróż. czy żeby być zbawionym TRZEBA "tu wymień wszystkie możliwe możliwości"?

jaką część waszego zjebanego życia procentowo zajmują rozmowy o miłości tudzież refleksje na jej temat?

kiedy nic się nie zmienia. poza datą w kalendarzu. mijające lata rozpoznajesz po wzrastającej cenie swoich ulubionych batoników. poczym jak już to wyklikałeś w internet ubierasz swoje najzajebistsze najki sprowadzane z berlina sklepu.com i wychodzisz na melanż

jeżeli w taki sposób bym uciekł. jakie czynności najczęściej powtarzasz?

jak pie.rdolisz to czujesz się jak: kiedy jest tak:

wrocław a tak poważnie łukęcin, taka maultka nadmorska miejscowość gdzie mieszka na stałe 20 ludzi. nie lubię "miast" dlaczego nigdy tego nie zrobisz? w sensie tej przeprowadzki?

że imponują jej cechy których nie posiadam jeżeli entropia to najwyższy stan nieuporządkowania to jak zdefiniujesz życie?

jak tylko na tyle ich "stać" to polecam preparat albo metodę lecznicą która gwarantuje poprawę rezultatu.

jestem ubrany czepek pływacki. z specjalnego tworzywa które odpowiednio mocno uciskało głowę. jak i rurki i gogli. jak i płetw i spodenek kąpielowych. ide się wykąpać bo padało. co trzeba zrobić żeby ci zaimponować?

z debilizmem się nie da walczyć. inaczej on wygra z tobą

uprawiam seks, ale to tylko w pracy natomiast w wolnym czasie doskonale się zawodowo, bo w mojej pracy trzeba być na bieżąco z nowinkami... jeżeli świat to macierz znaczy składałby się z macierzy to czym byłaby owa macierz?

sklep dla nieszczęśliwie zakochanych mężczyzn

biorę spray i ide na jard wyznać miłość do p. to lepsze niż płakanie nara

CI ludzie też zostali ZAATAKOWANI widzisz te mrówki na chodniku

gdyby słowa abry miały wartość to wziałby spray i wyrzucił je z siebie na jardzie a że to pisk frustraty, którego wartość jest zależna pisze na forum do agusiwww pozdrawiam panią z evotu

bycie menelem to taka metafora była człowieka, który nie ma nic i wszyscy nim gardzą. więc tu się rodzi pytanie czy taki człowiek przez te czynniki nie jest wartościowy i jeżeli tak to zakładamy że jego wartościowość to nie on sam - bo on nic nie ma i wszyscy nie m pogardzają - więc wnioskujemy na tej podstawie, że wartościowość to nie "człowiek". nie rozumiem dalej.

wartość człowieka to coś niezależnego. ale ty dalej nie ogarniasz. dla mnie karta VIP-a nie istnieje, bo nie o to chodzi. gdybyś czuł się wartościowy w tym sensie, to nie ogarniasz. jeżeli czujesz się lepszy, to nie jesteś. czujesz się lepszy od menela, którym gardzisz? dostrzegasz absurdalność. nie sądzę... wracaj do swoich książek i znajomych gdzie menel będzie witany jeżeli skończą się wam tematy do żartów.

żeby ze mną porozmawiać musiałbyś rozumieć o czym mówię. a z tym masz problem. wiem, że wolisz temat związany z pracą magisterską o wpływie bozonu higsa na coś tam ku.rwa albo nowym festiwalu kina niezależnego tudzież o jakiejś francuskiej piosenkarce indie pop która jest znana tylko w kręgu twoich kur.wa wspaniałych znajomych którzy są fanami paryża. i tu nie chodzi o to, że ja mam kompleks niższości mam na myśli że twoja wartościowość to "skala" jeżeli byłbym w niej 0.2% to byś się chciał ze mną ożenić dla mnie bardziej wartościowy jest menel i używam tego słowa w takim znaczeniu ze względu na osoby, które tak rozumieją to co pisze... bo on jest kim jest. i nie potrzebuje do tego rekwizytów

wiedziałem że nie nie ogarną tego, co napisałem. "wartość człowieka" to "godność". i to że masz studia, prace, najlepszy kontakt ze sprzątaczkami tego nie zmieni. kiedy myślisz i używasz słowa menel w takim rozumieniu jak robi to większość i ku.rwa ty to jesteś kim kto nie ogarnia czym jest "wartość". bo wartość to nie znaczy "lepszy" albo "gorszy". to znaczy "wartość". nara

a jak ktoś lubi jak mu kradną sztangę?

mam wrażenie że ludzie się wypowiadający cierpią na chorobę zwaną "jestem mądry, bo tak mnie wychowała mama" brzmi trochę infantylnie. ale wszyscy jesteście przekonani o swojej wartości i wyjątkowości, bo tak wam wpojono. jesteście ludźmi nie świadomymi swojej beznadziejności po prostu i tu nie chodzi o status związku czy materialny czy poziom inteligencji. wasza wartość i wyjątkowość to "studia na agh", ewentualnie "znajomi" tudzież "praca". tak naprawdę istniejecie, nie różni was nic od reszty populacji tego globu poza "znajomymi", "studiami", "pracą". to jest wasza wartość bez której jesteście niczym ktoś wam wpoił że jesteście wyjątkowi, wartościowi popatrz na siebie jak myślisz "wyglądam dobrze" to zadaj sobie pytanie dlaczego? bo waga jest w normie? bo dobrze prezentuje się w bluzie z kapturem? pustka w waszych oczach kiedy mijacie menela koło galerii świadczy że nie wiecie czym jest wartość gdybyście wiedzieli co to wartość nie różniłaby was od niego "praca", "studia", "znajomi", "wygląd". nara, kur.wa

równie dobrze można dostać dożywocie za posiadanie mikropenisa bo to też jest nienaprawialne.przecież tu temat jest za co siedzi do końca życia?za to że jest chory a mikropenis to przecież choroba,kalectwo jeden pies.