Skocz do zawartości
Nerwica.com

dorota574

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dorota574

  1. Ma quanti anni hai ,ragazzo? Ho letto la tua soferente lettera e mi viene quasi da piangere. Nella vita ho avuto tutto,e anche adesso non mi manca niente.I genitori mandano soldi per gli studi,ma io non so cosa fare,quasi , quasi mi amazzo! Ma , caro mio non puoi alsare il culo dal compiuter? non puoi andare a cercare un lavoretto. per guadagnare un'pò di soldini? Quanti anni vuoi ancora stare in Italia a perdere tempo? O si studia o si lavora ,altra scelta non c'è! Sei già dipendente dal compiuter? Vuoi vivere una vita artificiale o questa reale? Cosa vuoi fare nella vita? Tu ti sei posto questa domanda? Scrivimi, ragazzo e io ti dirò cosa devi fare per uscire da questa brutta situazione.
  2. Tak, wszystko to pieknie ujales w przejrzysty i logiczny sposob. Ale tam ,gdzie zaczyna sie depresja, konczy sie logiczne rozumowanie. Depreaja nie ma nic wspolnego ze zdrowym rozsadkiem, gdyby bylo tak jak mowisz, to te smierdzaca kupe ,kazdy, kto na nia napotkal ominalby.Co jest logicznego ,w tym, ze on tkwi przy tej kupie i mimo ze czuje smrod nie potrafi sie ruszyc? Depresja to zaburzone emocje i zrowy rozsadekna nic sie tu nie zda. To wszystko co napisales jest prawda i kazdy, kto popadl w depresje, powie ze masz racje, ale dalej bedzie mial depresje. Jesli ktos ma lek przed pajakiem ,to wiedza ,ze pajak jest niegrozny a nawet przyjazny dla czlowieka ,bo lowi muchy ,nie pomoze w przezwyciezeniu fobii. Emocje maja inna logike , ktora z twoja ,linearna ,nie ma nic wspolnego. Aby pomoc czlowiekowi choremu na depresje nie mozesz go zmuszac by myslal tak jak ty,on ma swoj swiat, jego widzenie rzeczywistosci w danym momencie nie ma nic wspolnego z twoim. To ty musisz wejsc w jego swiat,poczuc to co on czuje , myslec jego kategoriami i wtedy mozesz probowac razem z nim malymi kroczkami wyjsc z tej kupy. jak ty nie wejdziesz w ten kal, w ktorym on brnie po uszy, a bedziesz sie tylko staral podac mu reke , stojac z boku, czysciutki ,to niestety nic z tego nie wyjdzie. To moja skromna opinia.
  3. dorota574

    Witajcie :)

    Odpowiem ci poprzez aforyzmy, dzieki temu unikne bezposredniej krytyki, ," Jesli chce zmienic swiat wokol mnie,musze zaczac od zmiany samego siebie" (M.K. Gandhi ) "Kazdy z nas buduje wlasna rzeczywistosc,ktora musi znosic" (A. Salvini ) " Najwieksza sila nie jest rowna energii, ktorej uzywaja niektorzy aby obronic wlasne slabosci" ( Voltaire ) " Nic nie wyleczy duszy jesli nie zmysly" ( O. Wilde )
  4. dorota574

    Witajcie :)

    Takze i lekarz nie wiele ci pomoze.Zdiagnozuje , wypisze recepte,ale zycia ci nie zmieni,i nikt tego nie zrobi,mozesz liczyc tylko na siebie.Niestety,jeszcze nie wynaleziono "pigulki szczescia",a moze na szczescie , ze nie wynaleziono.Z tego co piszesz ,to jestes na dobrej drodze do depresji.Ale to juz twoj wybor.Unikasz ludzi, bo bedac nieszczesliwa,czujesz ze oni cie nie zrozumieja,tak jak twoja rodzina, ktora jest zdania, ze przesadzasz.I maja racje! Sa tylko dwie prawdziwe tragedie w zyciu: smierc i choroba, ktora do niej prowadzi. Ten czas , ktory marnujesz wybierajac bycie nieszczesliwa, nigdy juz nie wroci. Jak chcesz z tego wyjsc to musisz sobie zadac pytanie: Czego ja chce w zyciu, co mogloby mi dac zadowolenie. Zastanow sie , gdybys nie byla taka nieszczesliwa to co bys robila, czego nie robisz bo jestes nieszczesliwa. A nastepnie wybierz z tych rzeczy jedna, najmniejsz, i wykonaj ja danego dnia.A pozniej wybierz druga i wykonaj ja drugiego dnia. I w ten sposob robiac tylko male rzeczy zrobisz duzy krok do przodu. Jezeli nie przerwiesz tego smutku to za rok bedziesz w jeszcze gorszym stanie i bedziesz tesknila za dzisiejszym dniem.Pamietaj mozemy isc tylko do przodu.
  5. Jesli chcesz pomoc mamie, porzuc dotychczasowe sposoby pomagania.Po pierwsze trzeba zrobic cos co pomoze mamie przyjac role mamy a tobie role dziecka. Aby tak sie stalo trzeba odwrocic uwage mamy od tragedii,jedyny sposob na pozbycie sie zmartwienia to wieksze zmartwienie. A poniewaz nie ma wiekszej milosci na swiecie jak milosc matki do dziecka ,to wlasnie ty mozesz odwrocic jej uwage od strasznych mysli.Jezeli nadal bedziesz gral role opiekuna to bedziesz stwarzal jej komfort cierpienia. Zrob tak, idz do mamy i powiedz:"mamo ,caly czs do tej pory probowalem ci pomoc, ale chyba nie dam rady ,bo od kilku dni cos dziwnego sie ze mna dzieje, boli mnie glowa, mam mdlosci , czuje sie bardzo zmeczony, chyba nie pojdze jutro do szkoly. To male klamstwo,spowoduje,ze mama czy bedzie chciala czy nie ,bedzie musiala skierowac swoja uwage na ciebie,poniewaz twoj komunikat to nic innego jak prosba o pomo.
  6. jeszcze jedno, odsylasz do Wikipedia, a sam chyba dokladnie nie przeczytales, ze jedna z przyczyn tych dolegliwos moze byc reakcja na leki.
  7. Nie radzilabym ci zakladanie kolnierz usztywniajacego kark, to prowadzi do oslawienia miesni, ryzykujesz bezwlad, ktory moze sie zakonczyc , ze zawsze , przez cale zycie ,bedziesz musial chodzic w tym swinstwie. Znajdz inne sposoby ,czesta zmiana pozycji, automasaz. Tyle ile lekarzy, tyle roznych diagnoz.To tak wyglada jakby lekarzom chodzilo tylko o to by nazwac chorobe i wypisac recepte, a jak nie pomaga to niech sie pacjet martwi o reszte. Gdyby to byla padaczka to ataki nie ograniczalyby sie tylko do okresu snu. Rozregulowales sobie, bracie, organizm,nocna praca,chemia(mam na mysli leki) i masz efekty. Rzuc te wszystkie leki nasenne.Bezsennosc najlepiej wyleczysz bezsennoscia, brzmi jak paradoks ale to prawda.Nie wazne o ktorej idziesz spac, wazne o ktorej wstajesz.To znaczy jesli nie mozesz zasnac nie lez i nie przewalej sie z boku na bok.Idz spac wtedy ,kiedy naprawde usniesz.Ale wstac musisz zawsze o tej samej godzi np o 7.00.Jesli nie mozesz zasnac przez cala noc az do 7.00, to nie szkodzi.Tego dnia poloz sie spac o tej godzinie , o ktorej chcialbys chodzic spac,np o 23.00 (ale nie spij w dzien) Kiedy bedziesz lezal w lozku pomysl sobie."wcale nie musze zasnac , jesli nie zasne to znaczy ze moj organizm tego snu nie potrzebuje. W ten sposob postepujac doprowadzisz organizm do samoregulacji.Te twoje tragiczne wybudzenia moga byc spowodowane lekami.
  8. Nie jestem pewna czy dobrze postepujesz.Mama chcac ci pomoc moze przyczynic sie do pogorszenia twojego stanu.W zadnym wypadku nie nalezy na sile blokowac tych czynnosci to po pierwsze, a po drugie ,mama pomagajac ci wysyla dwa komunikaty:pierwszy to."pomoge ci bo cie kocham" a drugi to."pomoge ci bo sama sobie nie poradzisz" To znaczy utwierdza cie w przeswiadczeniu , ze jestes niezdolna. Mama nie moze sie stac twoim cieniem, to cie moze wpedzic w jeszcze gorsze problemy. Sama musisz stawic czola twoim problemom, Jesli chcesz, moge ci pomoc, na te rytualy sa odpowiednie strategie. Napisz mi : 1) jak czesto to wystepuje, ile razy dziennie? 2)jakie czynnosci powtarzasz ? 3) czy to ci pomaga w zachowaniu kontroli , czy tez w uwolnieniu sie od leku? 4) czy jestes w stanie przewidziec kiedy to nastapi? 5) czy robisz to w domu czy rowniez poza domem? Dorota
  9. Kasiu, To co napisalas to maly koszmarek.Zastanow sie co jeszcze moglabys zrobic aby pogorszyc swoja sytuacje?A moze polozyc sie do lozka i nie wstawac? Moj kuzyn(dzisiaj 54letni)od 30 lat "leczy sie" na depreche.Potrafil miesiacami lezec w lozku,ale on to mial komfort choroby bo mamusia mu wszystko pod buzie podkladala.Problem zaczal sie od rozwodu z zona.Ty masz 2 synow ale jestes na dobrej drodze skonczenia jak on.To straszne,nie zycze ci tego.Widze, poniewaz nie masz mamusi ktora ci pomoze wpasc w gorszy stan, to spuscilas sie na swojego partnera.On sie stara, zabiera cie na wycieczke,a ty myslisz jakby tak sobie skoczyc w dol? ale by bylo! rozsmiesza cie ,i im bardziej sie stara to ty bardziej w depresji.Po drugie chcesz swoj problem zrzucic na "dzialanie lekow", no i czekasz az zaczna dzialac.Nie czekaj bo leki moga tylko wspomoc ale wyjsc z tego musisz ty i jeszcze raz TYLKO TY SAMA,innej mozliwosci nie ma. Nie licz na to ze ktos(w twoim przypadku, twoj partner) lub cos(w twoim wypadku leki) zrobia to za ciebie. Zastanow sie co twoim zdaniem moglabys zrobic aby wpedzic sie w jeszcze wieksza depresje? Nie pomylilam sie, masz wlasnie myslec nie jak polepszyc ale jak moglabys pogorszyc twoj stan.Bo tak naprawde to masz racje zycie jest do dupy,nikt nas nie kocha nie docenia itd. ale jak mozna by zrobic aby bylo jeszcze gorzej , napisz mi o tym, a ja ci powiem co dalej masz robic aby z tego bagna wyjsc. Powodzenia Dorota
  10. jaaa Jesli masz taka swiadomosc to trudno ci bedzie wyzdrowiec.A skad sie wziela u ciebie ta swiadomosc ? To , ze wiekszosc tak mowi to nie musi byc prawda.O.Wilde powiedzial"Jak wiekszosc zaczyna mi przytakiwac ,zaczynam sie zastanawiac czy sie przypadkiem nie pomylilem"
  11. pyzia1Kopernik tez smolil, TO NIE JA SMOLE LECZ PROF.GIORGIO NARDONE WRAZ Z PAULEM WATZLAWICKIEM,KTORZY OTWORZYLI 25 LAT TEMU CENTRUM TERAPII STRATEGICZNEJ W AREZZO(ITALIA) jA POWTAEZAM TYLKO ICH SLOWA.TAKIE CENTRA ISTNIEJA JUZ W EUROPIE I W USA, ZOSTALO UDOWODNIONE ZE MAJA 95% SKUTECZNOSC W LECZENIU NIE TYLKO NERWIC ALE POWAZNYCH PATOLIGII PSYCHICZNYCH...... PYZIA NIE BADZ TAKA SKOSTNIALA BO SIE ROZSSYPIESZ.mOZNA SIE Z CZYMS NIE ZGADZAC I MIEC WLASNE TEORIE ALE....PODWAZAC TEORIE, O KTORYCH NIE MASZ POJECIA? JESLI ZNASZ JEZ WLOSKI LUB ANGIELSKI PODAM CI PARE ADRESOW JAK POCZYTASZ TO POGADAMY,WTEDY MI POWIESZ Z CZYM SIE NIE ZGADZASZ OK?
  12. MamaMisiaJesli chcesz skorzystac dam ci prosta strategie jak sie tego leku pozbyc. Wlasnie bardzo trafnie dodalas ze problem polega nie na leku samym ale na leku przed lekiem, i to z tej choroby robi paradoks boje sie leku. Dlatego trzeba uzyc paradoksu aby ten paradoks wyrzucic.Oscar Wilde wspanialy znawca ludzkiej psychiki, napisal"Najlepszym sposobem na pozbycie sie pokusy to uledz jej" Tak samo mozna zastosowac do leku.Jest to strategia zwana "pol godziny" Codziennie o tej samej godz. wchodzisz do pokoju,nastawiasz budzik aby dzwonil za pol godz. siadasz wygodnie i zmuszasz sie do myslenia o jak najgorszych rzeczach i sytuacjach, jesli masz ochote krzyczec to zrob to , jesli chcesz plakac to placz ,i tak cale pol godziny .Jak zadzwoni zegar,przerwij natychmiast, idz do lazienki umyj twarz i wroc do wlasnych zajec. I tak przez tydzien ,codziennie o tej samej godzinie. Po tygodniu opowiedz mi co sie wydarzyla ,sama napewno bedziesz bardzo zaskoczona. To jest jeden z tych prostych sposobow na wasze zawile problemy SPROBOWAC WARTO !!!
  13. Mafju88 a niektorzy nawet czerpia z tego profity bo bedac bezradnymi opieraja sie na innych ,szukaja pomocy wsrod bliskich a to powieksza ich problem, bo zaczynaja zdawac sobie sprawe ze swej slabosci i wpadaja jeszcze glebiej.Zaczynaja tez wycofywac sie ,nie podejmowac dzialania, unikaja sytuacji co znow prowadzi do poglebienia choroby i tak zamyka sie bledne kolo. To ze z czegos nie ma wyjscia,to nie fakt,to tylko jeden z punktow widzenia [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:02 pm ] Nie grozi wam samotnosc zawsza macie w poblizu wasz lek
  14. Czytajac wasze wypowiedzi ,zastanawiam sie czy wy naprawde chcecie byc zdrowi, niektorzy z was z takim przywiazaniem mowia o swych dolegliwosciach, z taka duma o walce z nimi, ze wydaje mi sie ze jest to klub wzajemnej adoracji, jak co niektorym dalam proste rady jak sie pozbyc problemu to zaczyna weszyc jakis podstep.No bo jak? przeciez od lat chodzicie na kuracje i bierzecie leki i nie pomoglo , a tu zjawia sie jakas i mowi ze ten skomplikowany problem nie musi wymagac skomplikowanego leczenia. Jak ja smie mowic wam ze wasza powazna choroba to tylko maly pryszcz.
  15. Psychologowie i psychoanalitycy, komplikuja problem,ktory juz i tak nie jest latwy, i zamiast szukac efektownych i krotkich rozwiazan problemu,zaczynaja grzebac sie w odpowiedzi na pytanie :co bylo powodem? A to tak naprawde nie ma wiekszego znaczenia, bo jesli nawet znasz powody problemow na nic ci sie to zda!Logiczne myslenie jak juz sami zauwazyliscie nie pomaga pozbyc sie fobii czy leku, bo lek nie powstaje na poziomie racjonalnego myslenia tylko na poziomie emocji,ktore z racjonalizmem nie maja nic wspolnego. Dlateo trzeba tu uzyc strategii paradoksu, Nie stawiac pytania co jest przyczyna lecz postawic pytanie jak funkcjonuje lek czy fobia? A wtedy mozna go szybko strategicznie obeawladnic.Jesli problem jest skomplikowany to nie znaczy ze aby go rozwiazac trzeba uzyc skomplikowanej metody.Zamiast zaciemniac trzeba rozjasnic ,Nie szukajmy klucza pod latarnia ,tylko tam gdzie zgubilismy.Jesli chcesz poznac szybka strategiczna metode rozwiazania to napisz lub kontakt na skaypie haslo :dorota574
  16. mozna z tych dolegliwosci wyjsc i to bardzo szybko ,jesli problem jest skomplikowany to nie znaczy ze potrzebuje tak samo skomplikowanych rozwiazan.
×