Skocz do zawartości
Nerwica.com

kamika1985

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kamika1985

  1. Skoro jęczarnia to może i ja troszkę pomarudzę . Zacznę od tego że walczę z tą cholerą już ponad rok od dwóch tygodni biorę leki (na uspokojenie nerwów i lęków) tylko po cudownych 3 może 4 dnia błogiego spokoju przyszedł czas na jak mi się wydaje skutki uboczne leków. otóż kolejną noc nie przespałam mając lęki ,że zaraz zacznie się moje jakże słynne dające w kośc UMIERANIE , ścisk na czaszce , problem z oddychaniem. Na głowie czuję jakby mi ktoś hełm założył i to jeszcze zaciasny. Dziś postanowiłam nie brać leków wcale , już nie wiem co jest gorsze .... Chciałam skonsultować to z moim lekarzem ale niestety jest na urlopie
  2. kamika1985

    nowa ;)

    Cześ Oliwka :) Ja również mam tę samą przypadłość co ty - niestety walczę z tym już ponad rok. Również mieszkam w Londynie . Mogłabyś coś więcej napisać o swoich doświadczeniach , przeżyciach?? Bierzesz Jakieś leki Pozdrawiam Kamila
  3. kamika1985

    Lęki

    Dziękuję za miłe i ciepłe słowa otuchy , może jest w tym jakiś sens żeby nie obciązać go problemami których i tak nie zrozumie . Oczywiście dam znać jak skontaktuję się lekarzem . Pozdrawiam :)
  4. Tak to że się rozpuszcza zauważyłam bardzo szybko ten posmak jest bardzo nie smaczny , bałam się że te tabletki mogą mieć dziąłnie odwrotne , a teraz muszę zwiększyć dawkę . do tego posiłkuję się dwa razy dziennie LEXOTANEM
  5. kamika1985

    Lęki

    Być może masz rację może to ta kłótnia z chłopakiem. Mam wrazenie że on mnie nie wspiera , choc chodzi za mną i wierci mi dziurę w brzuchu ( jak się czujesz ?? znowu jesteś śpiąca , zacznij żyć , może sobie to wkręcasz , musisz zmienić myślenie, weź się ogarnij....) i takie tam. Nie wiem może problem leży w nim. Starałam się z nim porozmawiać wytłumaczyć jak ciężko mi się tym żyje że raczej nie mam wpływu na to jak jest mi ciężkO. Nie wiem nie mam pojęcia już sama w tym wszystkim się gubię , on uważa że wszystkie kłótnie to moja wina, że jestem zbyt bardzo nerwowa i nic nie można mi powiedzieć , naprawdę nie mam pojęcia . Czasem mam wrażenie , że się stara a czasem że poprostu mnie jeszcze dobija
  6. Ja brałem a co?? Biorę go od tygodnia i mam znaczne pogorszenie myśli strasznie dziwne zaczynam bać się samej siebie czy to normalne ??
  7. kamika1985

    Lęki

    Walczę z tym wszystkim Już ponad rok . Poprawa nastąpiła po zdiagnozowaniu niedoczynności tarczycy i braniu hormonów , w tedy chyba w mojej psychice pojawiło się wyjaśnienie na lęki , na umieranie (które dopadało mnie wieczorami , a później już i w ciągu dnia - uczucie mdlenia , wrażenie że moje serce przestaje bić ) to był koszmar dla mnie , niestety tym spokojem nie cieszyłam się zbyt długo wszystko powróciło po około miesięcznej przerwie. Kiedy okazało się po różnych badaniach że pod wzgędem fizycznym jestem całkowicie zdrowa ( oprócz tarczycy) zaczęłam szukać w internecie informacji . Zaczęłam sobie uświadamiać że wygląda to na nerwicę. Postanowiłam posiłkować się dostępnymi bez recepty lekami na uspokojenie. Było minimalnie lepiej. Ale tak naprawdę uświadomiłam sobie swoją chorobę w momencie kiedy to moje (umieranie ) dopadło mnie w pracy - po przyjeżdzie ambulansu i zrobieniu mi badań (ekg,cukier,ciśnienie itp) okazało się że wyniki są wzorowe. Na urlopie w Polsce po Namowie mojego chłopaka spotkałam się z psychiatrą , który potwierdził depresję/nerwicę lękową . Przepisał leki i po wyjściu z gabinetu pobiegłam je wykupić z nadzieją że teraz moje życie wreszcie wróci do normalności. Jak wczesniej napisałam pierwsze dni n a tabletkach były naprawdę spokojne już myślałam że teraz to tylko lepiej. Aż do teraz kiedy kilka dni temu pokłóciłam się z moim chłopakiem poczułam silny nacisk na głowę , już znajome mi umieranie i myśli - myśli takie że zaczęłam się siebie bać . A ponieważ przed braniem tabletek nie miałam ąz takich stanów , teraz boję się je brać , bo czuję ze mogę oszaleć właśnie przez nie. Chciałam się skonsultować z moim lekarzem , i umówić na sesję na skype ale niestety jest na urlopie ..
  8. kamika1985

    Lęki

    Hej Magda Moje życie też przepełnione jest lękami Najpierw biegałam po lekarzach ponieważ myślałam że coś mi jest, strasznie bałam i do tej pory boję się śmierci, Odwiedziłam neurologa , lekarza rodzinnego, endokrynologa (który stwierdził niedoczynność tarczycy) byłam również u kardiologa zrobić szereg badań , między innymi HOLTERA, Oczywiście wszystko płatnie- prywatnie (ponieważ mieszkam za granicą ) . Aż w końcu z tej bezsilności uległam namową mojego chłopaka i spotkałam się z Psychiatrą , który stwierdził depresję/nerwicę lękową i przepisał leki. I wszystko wydawało by się proste gdyby nie to że po nagłej poprawie po lekach nastąpiło pogorszenie , teraz walczę sama ze sobą , ponieważ boję się brać tych tabletek dalej. Pozdrawiam i życzę bardzo wiele wytrwałości
  9. kamika1985

    WITAM

    Witam Zojka Ja ogólnie męczę się z tym od około roku, ale tak naprawdę diagnoza została postawiona 24 marca, kiedy to odważyłam się pójść do psychiatry i porozmawiać o swoich problemach, Owszem przepisał mi leki ,(Lexotan i Arketis) tylko problem w tym że ostatnio po tych lekach nie najlepiej się czuję choć w pierwszych dniach było naprawdę lepiej. Jak radzisz sobie z tym wszystkim ?? Jakie są twoje doświadczenia ??
  10. kamika1985

    WITAM

    Witam w sumie to sama nie wiem co tu pisać . od tygodnia mam zdiagnozowaną depresję/nerwicę lękową . Piszę tutaj bo może jest ktoś kto ma podobne problemy i będziemy mogli wymienić się doświadczeniami, obawami. Pozdrawiam
×