nie zgadzam się, sam byłem na 10-tygodniowej terapii grupowej i uważam że mi to pomogło, zresztą innym mężczyznom z grupy też. Panie terapeutki rozumiały problemy zarówno kobiet jak i facetów, nikogo nie faworyzowały, były profesjonalistkami. Dzięki terapii stałem się bardziej otwarty, nie uciekam w swój świat tak jak przed nią. Choć z drugiej strony gdzieś czytałem, że terapeutą faceta powinien być facet, a kobiety kobieta - bo wtedy psychoterapia daje najlepsze efekty. Poza tym wiele zależy od nurtu - nie każdy nadaje się do leczenia każdego zaburzenia.