-
Postów
2 560 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez misty-eyed
-
Dzień dobry Wszystkim mirunia, dziękuję Kochana za ciepłe i ważne dla mnie słowa Carica Milica, widać, że wyprawa była interesująca Chętnie zmieniłabym miejsce pobytu na ciekawsze...marzenia, eh! JERZY62, te 5 kg i ja zrzuciłabym z przyjemnością , próbuję, może uda się
-
kosmostrada, jasne, że najlepsze owoce, jednak sok to skondensowana dawka wszystkiego, co w nim dobre i wartościowe - http://be-healthy-and-beauty.blog.pl/granat-recepta-na-zdrowie/ Ja bardzo długo jadłam i piłam /wiadomo, człowiek łapie się wszystkiego/ granata /dodawałam do sałatek, deserów/ i sok popijałam - trzeba kupować niewielkie pojemności,bo po otwarciu trzeba go zużyć w ciągu kilku dni. Od zeszłego roku mam przerwę, chyba przejadły mi się , ale na pewno do nich wrócę, bo są niewątpliwie pyszne kosmostrada, jestem pewna, że gdy będziesz już babcią, znajdziesz siły, bo chęci będą ogromne , to pewne!! Jestem ciągle ciekawa świata i ludzi, żądna wiedzy, ale zniechęcam się szybko, stałam się krytyczna wobec siebie i innych, nie znajduję przyjemności w kontaktach z ludźmi /kiedyś byłam niezwykle aktywna towarzysko/, a największy problem mam z przyswajaniem nowinek, nowych informacji - zapominam, muszę poświęcać wszystkiemu więcej czasu niż kiedyś...czas i choroby robią swoje, niestety... kosmostrada, Carica Milica, to wszystko sprawia, że moja samoocena spada...
-
Carica Milica, serdeczne życzenia dzielna Kobietko - siły, wytrwałości i zdrowia jak najwięcej kosmostrada, Carica Milica, naprawdę tak sądzę, bo robię dużo mniej niż Wy, mam tak wiele ograniczeń... kosmostrada, jasne, że spróbuj, to lek niedrogi, taki podręczny. Jeszcze niedawno, gdy wychodziłam na spacer z pieskiem, miałam w kieszeni Validol... Moja Droga jak ja dobrze Cię rozumiem, odczuwam z Tobą. Płacz jest środkiem również, więc nie żałuj sobie. Polecam Ci sok z granatów, oczywiście z dobrego źródła.
-
Witam serdecznie kosmostrada, Kochana, Validol jest super, ale o ile pamiętam, jesteś uczulona na walerianę, a on zawiera walerianian mentylu...ja stosowałam przed laty bardzo często teraz rzadziej, ale mam w przepastnych głębinach moich torebek mirunia, moja znajoma ma podobne objawy, to nie jest przyjemne i wiem, że właściwie nie jest uleczalne, z czasem może ustąpić /http://okulistyka.mp.pl/objawychoroboczu/68654,blyski-w-oku-fotopsje-fosfeny-oraz-teichopsje/. Takie sytuacje bywają stresujące i męczące. Współczuję Ci Kochana... Carica Milica, Ḍryāgan, JERZY62, mamy te swoje smutki, słabości, ale jakoś dajemy radę, to jest jednak optymistyczne. Wydaje mi się, że ja, w porównaniu z większością z Was, jestem daleko z tyłu...
-
Dobry Wieczór Kochani... Dołączam do zakręconych, zapracowanych i walczących ze zmiennym samopoczuciem... Ḍryāgan, bardzo Ci współczuję i rozumiem...wiem, że nie ma niczego ważniejszego w życiu, niż realna pomoc potrzebującym. Czasem ciepłe słowo, czuły gest, sprawiają, że zaopiekowana osoba poczuje się lepiej, szczęśliwiej... sądzę, że już tego doświadczyłeś. Życzę mnóstwo sił, cierpliwości i nadziei!! Chyba jeszcze wyjdę do sklepu, bo lubię wieczorne zakupy. Mniej ludzi, spokojnie i zwykle kończę to wyjście spacerem. Przed snem to ważne. A dzień dość ciężki był, niekorzystne warunki biometeo chyba, albo coś innego, bo nie czułam się najlepiej, tak w ogóle. Jutro będzie lepiej, wierzę w to
-
kosmostrada, ja nauczyłam się prasowania na siedząco Szło mi to słabiutko, ale stojąc nie dawałam rady, nie mam wyjścia. Już jest lepiej. Tak, ta relaksacja zawiera wszystko, można powiedzieć. Lubię też relaksację z kolorami, chyba E Foley. To działa naprawdę... Tez lubię pachnące kąpiele, maseczki, peelingi, takie czynności sprawiają przyjemność. To wszystko przez czar zapachów, wg. mnie. kosmostrada, może zaopatrzysz się w Vit B kompleks amerykańskiej firmy Solgar /cena w Polsce 53 zł, szt.50/. Jest coś w nich, co świetnie działa, jest chyba najlepiej przyswajaną vit. Ma super skład. Ja zużyłam kilka opakowań...zresztą warto poczytać o tej firmie.
-
Dobry wieczór... Ja dzisiaj pracowicie spędziłam dzień. PRASOWANIE!!! Zajęło mi to ponad 3 godziny Odkładałam i odkładałam, ale w końcu musiałam. Cieszy fakt, że wszystko w szafach wisi i można korzystać. Bałam się o kręgosłup, ale dałam sobie radę. Wczoraj wróciłam do http://hjdb.wrzuta.pl/audio/4X8G0SAMsQa/rozluznianie-medytacja przed snem i dzięki temu spałam dobrze i mięśnie rozluźnione mam Od jutra "dyżury" , które mnie cieszą i mobilizują... Współczuję osłabionym, wylęknionym i życzę wyciszenia złych emocji i spokojnej nocki!!!
-
cyklopka, dobrze, że wyrwałaś się z domu, potrzebujemy odmiany otoczenia...
-
takie tam, znam ten ból, ale miałam szczęście, bo jakimś cudem rozpuściły się...ból do omdleń włącznie. Pamiętam, że stosowałam Solaren, nospę i jakieś inne leki. Są 4 leki na receptę, które skutecznie rozpuszczają kamienie. Czy masz już może zalecony zabieg?
-
takie tam, czyli...? AnissemSirch, swojego też nie widzę
-
rolosz, ja nie byłam pewna pisowni, musiałam sprawdzić takie tam, różnie bywa... A co u Ciebie?
-
rolosz, jasne, że deszczyk niestraszny, jednak wilgotne powietrze jest nieprzyjemne. Ale półgodzinny spacer dobrze mi zrobił mimo wszystko
-
JERZY62, rolosz, witam Was serdecznie
-
Witam wieczorową porą Z mojego spaceru nic nie wyjdzie, bo pada deszcz i to taki porządny. Trudno, jutro też jest dzień. Leżę i czytam, lecz nie wiele rozumiem z tego. Tego nie znoszę, szkoda czasu raczej. W tv nie ma dla mnie niczego interesującego. Ależ marudna jestem, wstyd. Znowu wejdę w Literaki i trochę może odświeżę mózg kosmostrada, tak moja Droga, masz rację, to nie jest normalny objaw... Mąż zachęca mnie jednak do spaceru, podobno deszczyk już tylko pada... Chyba wybiorę się jednak. Zajrzę później do Was, tymczasem papa
-
Witam serdecznie Ja dzisiaj tak sobie czuję się. Trochę porządków zrobiłam-odkurzanie nas wykańcza...aż wstyd przyznać się. Kiedyś nie miałam tego problemu. No cóż, czas leci. Znajomi już wyszli. Spędziliśmy miło czas, jak zwykle przy Scrabblach Obiad smakował, ciasta nie upiekłam, bo Mąż "zlitował się" nade mną i kupił smaczny kawałek ciasta z galaretką... Dopadła mnie smutna refleksja, ponownie, że właściwie takich spotkań nie potrzebuję. Jeszcze kilka lat temu cieszyłam się bardzo na każde spotkanie z Nimi, a teraz...już nie Wieczorem wyjdę na spacer z pieskiem. Znowu jeżdżę na rowerku /stacjonarnym/, bo obawiam się chodzenia z kijkami, ponieważ dookoła mam jedynie powierzchnie twarde, chodniki, a podobno kręgosłup tego nie lubi... Tak w ogóle, trochę smutno mi
-
mirunia, ja gram w literaki, gdy nic mi się nie chce, nawet czytać... lubię to Polecam, podobne do scrabbli
-
mirunia, ja ostatnio też podziwiałam złotokapy, poczytałam o nich trochę-są bardzo trujące, ale piękne Zresztą, przyroda jest w o ogóle prześliczna. Im człowiek starszy, tym bardziej to docenia...
-
Dzień dobry w niedzielne popołudnie kosmostrada, ta wiśnia jest piękna , zresztą w ogóle wiosna zachwyca feerią barw. Właśnie wróciłam ze spaceru. Podziwiałam kwitnącą rajską jabłoń, równie cudna. Dzisiaj znowu pospałam dłużej, ale widocznie organizm tego potrzebuje... Poza obiadem niczego nie robię, odpoczywam po prostu, tak jak mirunia Jutro spotkanie, więc troszkę więcej zajęć.
-
kosmostrada, ja doszłam do etapu "jest w miarę" i staram się działać w tych ramach. Jestem pogodzona, próbuję - kroczek do przodu, jak potrzeba - krok do tyłu i tak żyję. Wszystkich swoich objawów opisywać nie chcę, ale czasem zastanawiam, a nawet dziwię, jak ja to ogarniam... Jeszcze tylko chciałabym wiedzieć co z tym szyjnym odcinkiem kręgosłupa i na pewno nie poddam się, będę brała życie jakim jest, i bo wiem, że na drugie nie mam szans - jak śpiewa A Rojek...
-
kosmostrada, wiadomo, że nie wszystko wszystkim pomaga... Także kupowałam w sklepie, u zaprzyjaźnionej pani, która specjalnie dla mnie sprowadzała ze sprawdzonych źródeł... Przetestowałam wszystkie - chyba - preparaty sojowe - bez efektu, stosowałam homeopatię, też nie pomogła. Przez jakiś czas piłam zioła o. Bonifratrów, nawet z niezłym skutkiem, ale już moja p.doktor internista-zielarka nie przyjmuje, więc zrezygnowałam. Zażywanie olejów jest generalnie bardzo zdrowe, wskazane.Przez jakiś czas stosowałam codziennie oliwkę z oliwek i olej słonecznikowy, oczywiście nierafinowany. Nadal poszukuję i nie tracę nadziei, że w końcu, albo mi coś pomoże, albo męczące objawy ustąpią same...
-
cyklopka, ja też pospałam dzisiaj do 11
-
platek rozy, brawo Kamilko , dzielnaś TY!!! Okazuje się, że jak czegoś bardzo chcemy, zniesiemy nawet najgorsze zjazdy, odjazdy,wzloty, itd... Ja niestety źle znoszę mroczne klimaty, moja psychika nie lubi ich, chyba, że w malarstwie, ale oglądanych w atmosferze neutralnej. kosmostrada, rozumiem to i współczuję, ja czasem gubię się w tym wszystkim... Stosowałam olej z wiesiołka, ale niestety bez widocznych rezultatów. Jeśli chcesz o tym porozmawiać, wymienić uwagi, zawsze zapraszam na pw. Poszukuję skutecznych środków nieustannie. Lekarze rozkładają ręce. Bo jeśli nie hormony, to...szukaj sama kobieto Tak, mam gości, ale dopiero w poniedziałek. Mają wpaść znajomi, na obiad i scrabble... Już przygotowana jestem, zakupy zrobione, menu obiadowe zaplanowane / rosół i zapiekanka z makaronu orkiszowego, warzyw i polędwiczki - proste, szybkie, lekkostrawne/. mirunia, a miało być relaksowo
-
Dzień dobry Wszystkim Spamowiczom kosmostrada, to prawda, piesek, czy chcemy czy nie, wymusza na nas spacer. Chociaż, z różnych powodów, najczęściej Mąż to robi, ja staram się, w miarę możliwości, wychodzić z nimi. Lubię te wspólna wyjścia, mamy fajne trasy, a piesek cieszy się jak dziecko, gdy maszerujemy we troje Kosmuniu, podejrzewanie hormonów o wpływ na gorsze samopoczucie całkiem realny. Ja to znam, nawet ostatnio dowiedziałam się, że mimo upływu 19 lat, nadal skutki zaburzeń hormonalnych mogę odczuwać. To potwornie męczące... I na pewno ma wpływ na stan psychiki, i to ogromny. Pozdrawiam wszystkich, życzę udanego wypoczynku
-
wieslawpas, co na to Twój psychoterapeuta?
-
JERZY62, ja przez wiele, wiele lat zażywałam Cavinton, lek węgierski o podobnym działaniu do Biotropilu, do czasu wizyty u doktora z Instytutu Psychiatrii z Sobieskiego w W-wie, który stwierdził, że ten lek działa jak placebo, robili badania na jego oddziale. Już go nie łykam..