-
Postów
2 560 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez misty-eyed
-
JERZY62, ja też
-
JERZY62, ja najbardziej lubię aspirynę bayerowską, na pocenie, na bóle, na gorączkę. Nie używam ibupromów, gripoexów i itp rzeczy. Ale wiadomo, każdy leczy się po swojemu. Piję wodę z cytryną, miodem i imbirem, wolę niż herbatą, ubieram się ciepło na noc /mam specjalną łóżkową kamizelkę / , popijam tez herbatkę lipową, i od dzisiaj - herbatkę selerową /seler naciowy - szt.1 + 2l wody/, gotuję 1/2 h i popijam, ciepłą lub chłodną.
-
tosia_j, ja poszłabym od razu do szefa placówki...ale zadzwoniła do tych, którzy pismo wysłali.
-
tosia_j, pod kątem nerek i pęcherzyka właśnie -kontrolnie, co 2 lata. Tosiu, ta bezsilność dotyczy Twojego problemu? cyklopka, czyli dzieje się
-
tosia_j, problem Twój jest mi znany i jestem ciekawa, co będzie dalej. 20 lutego, chyba, mam też USG. Czasem nie chce się nam już nawet pisać, mówić o problemach, gdy człowiek ma dość wszystkiego. Ja to rozumiem
-
Little Red Fox, sporo osób wpada sporadycznie, albo w ogóle. Działają na fb. Czy teraz zażywasz jakieś leki, czy chodzisz na terapię?
-
tosia_j, masz rację, dla mnie to takie oczywiste... Tosiu, jak się czujesz, nie piszesz nic o tym?
-
Dzień dobry Wszystkim JERZY62, witam w gronie niezdrowych, współczuję, bo chorowanie nie jest fajne. A szczególnie beznadziejne jest leżenie w łóżku, gdy sił brak... Zażywasz coś? Ja mam przeziębienie, a nie wirusa, jak stwierdziła p. Doktor. Jakoś długo mnie trzyma, czego Tobie JERZY62, nie życzę. Wracaj do zdrowia szybko Dzisiaj zmiana pogody, co również nie dodaje sił, wzmaga różne bólowe problemy. Ciągle coś, ale jakoś żyć trzeba. Jutro będę od rana z Wnuczkiem, w domu Syna. Cieszę się bardzo! Później mam zaproszenie na herbatkę do sąsiadki, która mieszka piętro niżej /kiedyś mieszkałam w tym budynku/, więc wracając wpadnę do niej Mam nadzieję, że nie złapię czegoś /wirusa, bakterii, itp/ po drodze Little Red Fox, my się znamy od lat /ja dawniej jasaw/, nie wiedziałam, że spodziewałaś się maleństwa. Ja, jako wielka miłośniczka dzieci, cieszę się z Tobą i gratuluję
-
Carica Milica, nie myślałaś, by w czasie wakacji, przerwy jakiejś na uczelni, udać się na konsultację do W-wy - IPiN?
-
Carica Milica, Kochana, czy byłaś kiedykolwiek na konsultacjach w innych ośrodkach, klinikach, poza Poznaniem?
-
Dobry wieczór Późno zajrzałam dzisiaj, bo spałam do południa. Organizm regeneruje się i potrzebuje snu najwyraźniej. Cieszy mnie to, bo dość długo miałam problem z bezsennością, a teraz, przy okazji zdrowienia, dochodzę do normy, być może? Po 21 wybrałam się po zakupy, trochę dalej od domu niż zwykle, ale czułam się super. Nie odczuwałam lęków w ogóle, nie miałam zawrotów na przejściu dla pieszych. I jak tu się nie cieszyć, gdy z dnia na dzień coraz więcej oznak normalności obserwuję u siebie neon, dla mnie jesteś numer one, ale rozumiem, że gusta są rożne i całe szczęście, bo co to było, gdyby wszystkim jedno się podobało Są jeszcze dwaj panowie, na których głosowałam i cieszę się, że głosowanie zmierza w dobrym kierunku... Bawimy się, fajnie jest...
-
Przeszłam się na stację. Zapomniałam dzisiaj o tygodnikach. Jest przyjemnie. Nie za zimno. W mojej okolicy miejsc do spacerów nie brakuje. Wszystko odlodzone, bezpiecznie. Moje problemy ze snem jakby uspokoiły się, ciiiii - byle nie zapeszyć cyklopka, dziękuję, muszę sobie z tym poradzić...
-
tosia_j, ja lubię zmieniać
-
tosia_j, zmienię...
-
Dobry wieczór Miałam na dzisiaj taki fajny plan. Jednak popołudnie zakończyłam wizytą u lekarza rodzinnego. Bardzo źle się czułam od rana, zadzwoniłam do swojej przychodni i o 16 byłam w gabinecie. Po załatwieniu prześwietlenia, Syn zawiózł mnie na miejsce. Grypy nie mam, ale przeziębienie. Oskrzela czyste, a dolegliwości, niestety,wraz z upływem życia z cukrzycą będą się nasilały. To znaczy, uszkodzone włókna nerwowe, w wyniku podniesionego cukru, dają nieprzyjemne, bolesne objawy. W czasie wszelkich przeziębień, infekcji występują bardzo często zaburzenia poziomu glukozy... Właściwie ta wizyta niewiele mi dała, bo witaminki, syropki, mam w domu... Doktor ma się zastanowić, jak podnieść moją odporność...chyba szybciej będzie, gdy sama coś znajdę Ale co to wszystko znaczy w porównaniu z chorobą mojej Sąsiadki, która od 6 lat walczy z białaczką szpikową, eh życie Rozmawiałam dzisiaj z Nią, dzielna jest...
-
Purpurowy, ja czekałam na równowagę, o której wspominasz, bardzo długo... Ale Tobie może udać się to wcześniej, nie załamuj się.
-
Purpurowy, to jest życie właśnie - pasmo wzlotów i upadków, radości i depresji... kosmostrada, ja mam takich znajomych, którzy potrafili wyciągnąć mnie z głębokiego smutku, nawet w najgorszym dla mnie okresie. Nie widujemy się za często, bo mieszkają poza W-wą. Są spotkania terapeutyczne niemal. Mam też innych, miejscowych,wydawało się, fajnych ludzi, przy których zaczynałam czuć się lepiej. Jednak w tym przypadku oszukałam się... Ale wspomnienia te wczesne, mam bardzo przyjemne.
-
Purpurowy, nie wierzę...
-
Purpurowy, ale ciesz się, że masz co wpłacać , bo ja już nie mam czego wypłacać
-
kosmostrada, to wspaniale, że potrafisz cieszyć się z dobrych chwil, dni. Czymże byłoby nasze życie, gdyby opierało się jedynie na codzienności, obowiązkach? Przyjemności są balsamem dla duszy i ciała także. Jeśli tylko udaje Ci się zmobilizować, a co najważniejsze, masz tę potrzebę bycia z innymi, cieszenia się, dzielenia, to świetnie - żyjesz normalnie, masz potrzeby normalnej kobiety, której towarzystwo znajomych przywraca radość życia
-
__Jack__, witaj Tragiczny nie był... kosmostrada, Starówka, odwiedzana przeze mnie często dawno temu, ma fajne kawiarenki, herbaciarnie, które dobrze znam...eh! Będzie zimno, wpadnę gdzieś Nie miałam pomysłu na prezent dla Synowej, zamówiłam więc kartę podarunkową w Zalando. Myślę, że będzie zadowolona?
-
Jutro ruszam w miasto...mam o 14 RTG w przychodni niedaleko Starówki, jeśli tylko będę czuła się nieźle, połażę sobie...ubiorę się ciepło i marsz w uliczki z innej epoki Kilka lat temu kupiłam kożuszek eco, nie przepadam za nim, ale jest ciepły...więc skorzystam z niego
-
tosia_j, rozumiem, nie wiedziałam o tym. Tosiu, nie zamęczysz, ale tak naprawdę poza słowami wsparcia, przytulenia, nikt z nas nic nie może...
-
tosia_j, Nie bedę Cię zamęczać, mam jeszcze jedno pytanie-czy poza ORW nie ma innych ośrodków, fundacji? Wiesz coś o tym?