misty-eyed

JERZY62, ja też przez wiele lat zmagałam się z niepokojem, wspomagając się psychoterapią, pracą nad sobą i lekami lekko uspokajającymi, udało mi się osiągnąć wewnętrzną harmonię... Właściwie niepokoju pozbyłam się... Oczywiście czasem pojawia się zwykłe, ale uzasadnione, zdenerwowanie.

tosiu_j, to bardzo nieprzyjemne, też nie raz uciekałam... JERZY62, to minie, niedługo wszystko zazieleni się, przyroda przyozdobi świat, będzie piękne... mirunia, ja go chowam głębiej

tosia_j, przypominał lęk irracjonalny, czy wywołany konkretną przyczyną?

Dzień dobry!!! Przedpołudnie pełne wrażeń...wspaniały konkurs drużynowy w Planicy kosmostrada, rozmawiałam z Purpurowym na fb, u Niego bez zmian Rozumiem, że jesteś bogatsza o nieprzyjemne historie. Chyba książka i muzyka najbardziej pomagają w takiej sytuacji.... Mój Syn z Rodziną jest w Ustce, a teraz w Zoo Charlotty, tam też zimno, ok. 3oC, rozmawiałam z Nim przed chwilą dosłownie. Jednak świeże powietrze rekompensuje wszelkie nieprzyjemne odczucia

kosmostrada, To prawda, najważniejsze, by pozwalały nam żyć, nie zamykały nas przed światem... Ja uważam, że mamy po prostu naturę lękową... Lęki będą z nami zawsze, ale ważne, by nie były agresywne, zaborcze. Ja również uświadomiłam sobie, że zawsze można wrócić, blisko domu będąc, nawet "pełzając", a z centrum miasta taksówką. To mi bardzo pomagało zawsze... Kochana, uważam, że funkcjonujesz świetnie. Bywasz tu i tam, pracujesz, spacerujesz z psiakiem, a to naprawdę wiele... Wiem, że to czasem wiele Cię kosztuje... Nie musisz pisać, bo aura Twoich postów to zdradza, tak, tak... Ja także nie pożegnałam somatyków, pozostały mi: dygot wewnętrzny, zawroty głowy i uderzenia gorąca. I jak to mówią, idzie z tym żyć "Nie bój się życia" i "Bez cukru, proszę" - to tytuły K Miller, które będę czytać

Dobry wieczór A ja wykorzystuję lepsze dni, z lękami do opanowania... Dzisiaj ponownie wypuściłam się w samotny rejs po osiedlu Zapisałam się do specjalisty od rehabilitacji i wymieniłam książki w bibliotece. Nie wzięłam potrzebnych do czytania okularów i miałam problem. Wprawdzie mogłam poprosić o pomoc pana bibliotekarza, ale wstydziłam się Nie wiedziałam, że można zamawiać książki dopiero po 20, myślałam, że ta opcja już nie działa po prostu. Wypożyczyłam 2 książki K Miller, 2 książki A Kołakowskiej oraz 1 pozycję Billa Pronzini i angielski thriller psychologiczny Jane Shemilt. I mam problem-od czego zacząć ? Najbardziej cieszy mnie fakt, że lęki nie ograniczają mnie, czekałam na to 6 lat. To dość długo... Dzisiaj spacerowałam również bez czapki, czy to była dobra decyzja, okaże się... neon, niestety, Kraft nie do pokonania. Kula kryształowa nie dla Stocha tym razem Miłego wieczoru życzę!

Ḍryāgan, chyba nie czuję potrzeby ? Oczywiście mam w swojej szkatułce kilka drobiazgów, jeszcze z okresu swojej aktywności zawodowej, ale nie są to jakieś imponujące okazy. Czasem, na większe wyjścia, dekolt przyozdabiam delikatnym naszyjnikiem. I to wszystko...oj, zapomniałam, obrączki nie zdejmuję Niektóre panie bez biżuterii wyglądają jakby nieubrane do końca, ale są też takie, ja chyba do nich należę, którym to nie jest potrzebne... kosmostrada, tak, zapomniałam dodać, w połączeniu z matowym szczególnie

Chociaż nie noszę biżuterii, lubię oglądać piękne naszyjniki, bransolety, z cudownymi kamykami, w połączeniu z różnymi materiałami. Nie dotyczy to tylko jubilerskich wyrobów, ale także miłośników-artystów-amatorów

kosmostrada, nie jestem fanką biżuterii, ale bursztyn uwielbiam - ma jakąś magię...która tkwi chyba w kolorze. Lubię połączenie jantaru ze srebrem... Miałaś męczące, ale pełne wrażeń estetycznych popołudnie...będziesz miała piękne sny Lękom mówimy stanowcze NIE! /w miarę mozliwości oczywiście/

cyklopka, ja od niedawna dodaję troszkę lubczyku, kiedyś nie lubiłam, ale odkąd poznałam suszony lubczyk, a nie powszechnie stosowaną maggi, przekonałam się do tej przyprawy tosia_j, lubczyk, jak i kilka innych roślin są przyjazne kotkom : http://dachowiec.net/Archiwum/BEZPIECZNY%20DOM%20mar/Rosliny%20przyjazne%20kotom/rosliny_przyjazne.html

cyklopka, ...i na infekcje różne Ja daję dużo przypraw, poza warzywami /bez kapusty/- ziele angielskie, liść laurowy, grzybek suszony, lubczyk suszony-odrobina, pieprz ziarnisty-kilka sztuk... Przed jedzeniem, bezpośrednio do talerza, każdy dostaje natkę

cyklopka, ja jutro będę gotowała rosołek z kury Focha nie mam...

Dzień dobry Witam serdecznie wszystkich - kosmostrada, tosia_j, cyklopka, mirunia, i Panów także Na Spamowej wyraźnie czuje się wiosenne nastroje... Zmiana pogody z pewnością poprawi samopoczucie tym wszystkim, którzy czekają na słońce i ciepło? Oby tak było Dzisiaj zakończyłam wędrówki po przychodniach. Udało mi się załatwić kilka spraw, mam skierowania na badania specjalistyczne, a także skierowanie na cito do rehabilitanta. Już obdzwoniłam przychodnie, jutro mam zanieść skierowanie i w kwietniu będzie wizyta. Niedaleko mojego domu, mogę dojść pieszo, to ważne. Chociaż moge skorzystać z bardzo niewielu zabiegów. Dzisiaj sama załatwiałam wszystko, bez obstawy... Wpadłam do centrum handlowego po drodze, tym razem do carrefoura, w galerii odbywały się targi chleba. Ucieszyłam się bardzo, bo lubię dobry chleb, szczególnie z ziarnami. Udało mi się kupić po kilka kromek różnych rodzajów Lęki były okropne , bo dzisiaj u mnie ciężka pogoda, ale zmobilizowałam się bardzo. Nawet zrobiłam sobie długi spacer, chociaż troszkę rzucało mną, ale doszłam jakoś , w całości i z zakupami /kupiłam kilka foremek do pieczenia ciast m.in./ Po trzech dniach jeżdżenia po centrum miasta, czuję zmęczenie, bo napięcie było niemałe. Już odpoczywam... I jeszcze dowiedziałam się od p. diabetolog, że nie ma cudownego środka na uodpornienie. Odżywiać się nadal dobrze /wyniki mam naprawdę dobre/, dużo spacerować i powinno być dobrze, bo najgorszy okres, dla wszystkich, już mija...

Dobry wieczór wieslawpas, tak długo chodziłeś na różne terapie, chodziły tam na pewno i panie. Może trzeba było umówić się z którąś z nich na kawę i być może zrodziłaby się z tego jakaś przyjaźń, uczucie głębsze?

mirunia, to dobrze, że wybrałaś się do lekarza! Wyleczysz porządnie i będzie spokój...a zatoki to poważna sprawa, wiadomo! Z dnia na dzień poczujesz się lepiej, czego Ci życzę Miruniu z całego serca! cyklopka, i słusznie, bo każde kolejne spotkanie to nowe doświadczenie! U mnie też zrobiło się wiosennie, czego nie spodziewałam się

Lusesita Dolores, ja też lubię deszcz, zachmurzone niebo mi nie przeszkadza, ale dzisiaj coś jest "w powietrzu" złego, dla mnie przynajmniej Mój piesek, mimo, że ma bardzo kręgosłup, uwielbia spacery

neon, jest super A tak poważnie, dzień okropny, bólowy, z rozdrażnieniem, odechciewa się wszystkiego po prostu. Czekam na poprawę Byłam po pieczywo i na dzisiaj mam dość spacerów. Obiad zrobiony, więc mogę poczytać. Czeka na mnie mnóstwo rzeczy do prasowania, ale nie chce mi się ruszyć

Już jestem Przyjemna pogoda. Nie ma wiatru, lekki przymrozek. mhrps, nie, nie mam, Przebadali mnie dokładnie pod tym kątem mirunia, wiosna zachwyca mnie jedynie budzącą się do życia przyrodą, ale ogólnie pogoda mi nie sprzyja w tym czasie. Tobie jednak życzę korzystnego wpływu kolejnej pory roku na ogólną kondycję organizmu Twego Ja też czuję się w miarę dobrze. Wzmacniam się również na różne sposoby. Sprawy lękowe jakby ucichły... W tym tygodniu, od wtorku do czwartku, mam wędrówki po przychodniach. 3 specjaliści dzień po dniu. Trudno, tak się ułożyło, będzie spokój.

mhrps, ja od najmłodszych lat walczę z nadciśnieniem Wychodzę z psinką za chwilkę. Tymczasem....

neon, ja dlatego lubię zimę, najlepiej się czuję, gdy jest mróz, choć nie za duży, taki do -15 st.,i uwielbiam śnieg Jednak z pewnych, zdrowotnych powodów muszę być ciepło ubrana do snu... mhrps, ja od dziecka jestem zimnolubna...

mirunia, dobrze, że zajrzałaś tutaj, myślałam o Tobie i trochę się martwiłam, że nie pokazujesz się. Czyli w jako takiej formie wracasz do pracy Miejmy nadzieję, że będzie to lepszy tydzień dla Ciebie...tego Ci życzę!!! neon, no właśnie gorąco mnie rozpiera, dlatego lubię chłodne powietrze

Dzień dobry neon, dziękuję za uznanie Ja też bardzo źle się czuję w pomieszczeniach zbyt ciepłych, już o tym wspominałam, ale muszę mieć optymalną temperaturę w granicach 18-19oC. Wiecznie wietrzę, otwieram, zamykam okna, zwariować można... Co do dzisiejszych zawodów, to faktycznie zakończyły się cudownie dla Stocha, walka o kryształową kulę będzie interesująca Miejmy nadzieję, że wiaterek nie zaskoczy i nie zepsuje imprezy Co rok, po zakończeniu zawodów, przed długi czas brakuje mi tego sportowego widowiska kosmostrada, ważne, że we dwoje spędziliście czas, cel nieistotny Ja kiedyś myślałam, że kawa w ogóle nie jest dla mnie, bo bardzo nie lubiłam tego kwaśnego smaku. Niedługo 6 dziesiątka mi stuknie, a dopiero dowiedziałam, że jednak tak nie jest Ciekawa jestem, na co wybraliście się do kina?

neon, niestety, na to się zanosi. Kraft jest dobry w tym sezonie akurat, to się zmienia... Dzisiejsze skoki, mimo przerw, były emocjonujące bardzo. Fajnie, że drużyna trzyma poziom. Kiedyś można było o tym pomarzyć. Widać, że tworzą fajny team, chyba lubią się nawet. Uśmiech Kota bezcenny Zmiana trenera zdziałała cuda. To dzięki Adamowi Horngacher jest trenerem naszych Chłopaków. neon, dziękuję, progres odczuwalny, mimo różnych stanów lękowych jeszcze obecnych oczywiście, a to mi przeszkadzało od lat najbardziej mhrps, a ja, dzięki wskazówkom kosmostrady, bym szukała kawy południoamerykańskiej, znalazłam super kawę Arabikę z Brazylii o niskim stopniu kwasowości, polecam sklep i kawę: https://www.tommycafe.pl/pl/ameryka-poludniowa/309-kawa-brazylia-santos-sc-17-18.html dla osób zalogowanych cenna troszkę niższa.

Dobry wieczór Ale cisza... Dzień okropny, ale już się kończy. Mam na myśli pogodę. A ja zauważyłam u siebie pozytywne objawy. Wychodzę mimo wszystko- słaba pogoda, złe samopoczucie. Chcę aktywnie żyć, zaglądać wszędzie tam, gdzie mam ochotę i potrzebę. Skoki poprawiły mi humor znacznie

Dzień dobry Wszyscy trochę narzekamy, ale chyba zawsze tak było, że to przejście z zimy do wiosny dotykało osoby, które mają problemy zdrowotne? Zapominamy o tym najczęściej, na szczęście. U mnie dzisiaj pada od rana, ale wyszłam przed południem po pieczywo i warzywa. Lubię deszcz i zupełnie mi nie przeszkadza. Brak wiatru, więc zimno nie jest.. Dzisiaj zabrałam się za porządki, takie głębsze, bo nareszcie miałam trochę ochoty i siły. Obiad gotuje się jeszcze, za chwilę skoki. Popołudnie spokojne i przyjemne. Mam trochę do poczytania, czyli wieczór też powinien być nienudny , jednak bez większych atrakcji Mam silny nerwoból podłopatkowy. Nieprzyjemne uczucie, ale wiem, że to ja zawiniłam - nieprawidłowa pozycja w czasie korzystania z laptopa