
Sekreska
Użytkownik-
Postów
81 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sekreska
-
Wszystko jest nie po mojej myśli włącznie z tym, ze jakieś czary mary mi się na forum porobiły. Nieważne... Kiedy masz urodziny?
-
Nie zwariować...
-
Kiepsko. A Tobie?
-
Nie. A Ty?
-
Nie mam. O której dziś wstałeś/aś?
-
Nie, akurat wzrok mi jeszcze nie szwankuje Lubisz się nad sobą użalać?
-
Buka, a Ty jesteś przebudzony/a?
-
Nie piję. Chyba że owocowe piwko Lubisz dzieci?
-
Różnie. Wtedy, kiedy czuję potrzebę. lubisz słodycze?
-
Nie, jest mega niezdrowa. Jesteś wysoki/a, czy niski/a?
-
Domowe cheesburgery mam dziś Lubisz?
-
Nie, jestem oazą spokoju. O której jesz kolację?
-
Wysocy, bo sama jestem niska ;] Najlepsza gadka na podryw?
-
A ja zakładam skarpety na noc, jak jest zimno, chociaż nie wiem po co, bo po 5 minutach zawsze je ściągam Jakie kobiety/jacy mężczyźni Ci się podobają?
-
Mnóstwo takich dań, co rusz nowe tak naprawdę, ale uwielbiam spaghetti, pizzę, wszelakie zapiekanki makaronowe :) Co teraz robisz oprócz siedzenia na forum?
-
Bardzo, można powiedzieć, że to moje hobby Lubisz dobrze zjeść?
-
Dzisiaj tak sobie, co już mnie mocno wku*wia. Lubisz się przytulać? :)
-
Lubię, szczególnie nie na słodko :) Lubisz gotować?
-
Nie, nie biorę. U mnie w zasadzie zaczęło się i skończyło na jakichś syfnych i mocnych tabletkach nasennych, które jeszcze na dodatek znalazłam gdzieś w domu heh wzięłam pół takiej tabletki, żeby łatwiej zasnąć i poczułam się tak dobrze, wszystkie dolegliwości mi ustąpiły. W końcu wyszło na to, że tabletki nasenne brałam po prostu non stop na noc, w dzień, w środku nocy, kiedy się budziłam, no dosłownie co kilka godzin, bo mi pomagały, choć tylko na chwilę tak naprawdę... Rozregulowałam sobie totalnie sen, to był koszmar, w pewnym momencie raczej mi się nasiliły różne objawy, miałam trzęsawki jakieś jak dłużej nie wzięłam choć kawałka tabletki A kiedy się wreszcie skończyły no to to był dopiero koszmar hehe, niby brałam te tabletki tylko dwa tygodnie, ale za to non stop co 3 godziny już potem i jak przyszło "odstawienie" to się czułam jak szmata wyżęta z życia i narkoman na głodzie Dlatego nie chcę brać żadnych tabletek, nawet pod kontrolą lekarza, bo wiem, że te tabletki cholernie uzależniają i nie jest potem łatwo z nich zrezygnować. Staram się radzić sobie samodzielnie, uzupełniam braki różnych rzeczy w organizmie (głównie magnez, żelazo i kwas foliowy, poczytaj, jakie są objawy ich niedoboru, może się zdziwisz tak jak ja, bo ja miałam mnóstwo tych objawów), staram się lepiej jeść, bo przyznam, że jadłam raczej marnie i dość śmieciowo, stosuję też metodę samoleczenia BSM (jak chcesz to Ci pomogę się w tym odnaleźć ), no a przede wszystkim walczę z własnymi myślami, które są przecież głównym sprawcą mojego stanu. Raz jest lepiej, raz gorzej, a czasem są dni, że w ogóle nie wierzę już w poprawę i mam wrażenie, że już zawsze tak będzie, ale nie można się poddawać. Ja widzę po sobie, że masa, dosłownie masa dolegliwości fizycznych i psychicznych bezpowrotnie mi minęła, teraz walczę z tymi, które pozostały :)
-
Zdecydowanie rano, generalnie wolę, gdy jest jasno ;] Bóg, czy diabeł?
-
Chyba nie albo rzadko. Ja raczej najczęściej mam tzw. "czapę" na głowie i nie znoszę tego odczucia Co robisz, żeby się uspokoić?
-
Wolność, o ile można być wolnym na tym kontrolowanym świecie Miasto, czy wieś?
-
Pierogi z farszem mięsnym zapiekane w sosie pomidorowym pod serową pierzynką Jak samopoczucie dziś?
-
Z autopsji wiem, że ciężko. On też o Tobie myśli?
-
Od takiego poważnego ataku paniki (czyli de facto punkt nr 2, po punkt nr 1 to chyba mi się nawarstwiało tych stresów od dzieciństwa), który u mnie zapoczątkował te wszystkie stany i dolegliwości nerwicowe, minęło ponad 2 miesiące, więc myślę, że zrobiłam duży postęp, patrząc na to, jak niektórzy się męczą latami... Muszę mieć nadzieję, że już bliżej końca niż dalej :) I Tobie też tego życzę, że może i wydawać się powoli, ale ostro do przodu i nie poddawać się, nawet jak przyjdzie fatalny dzień :)