Skocz do zawartości
Nerwica.com

arrivistE

Użytkownik
  • Postów

    82
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arrivistE

  1. 32 lata i mieszka z rodzicami no niezle , ja w wieku 20 lat nie dalem rady i od tego momentu zyje samodzielnie, wiec wydaje mi sie to conajmniej mega dziwne. rozumiem sa wyjatki, takie jak wszelkie choroby i niepelnosprawnosci rodzicow nie pozwalajace im na prace i/lub samodzielne zycie, ale z tego co czytam to jego rodzice pod to nie podchodza. ciekaw mnie fakt ze zainteresowalas sie kims 10 lat starszym, kims kto powinien byc adekwatnie do wieku o wiele dojrzalszym,, a wiec to powinien byc jego glowny atut, a jest wrecz przeciwnie na pewno zgadzam sie z poprzednikami a takze dodam od siebie ze jesli nie chcesz byc za 10 lat w jego miejscu, a raczej myslisz o przyszlosci powaznie, keep him till you find someone else natomiast zamiast pisac ze Cie oszukuje, bo tak sprawa wyglada z zewnatrz, to powiem ze to nie ma wiekszego znaczenia bo i tak nic nie tracisz, natomiast wazne jest zeby stwierdzic, zwrocic uwage na stan faktyczny, co mi poradzil kot , i moze w moim przypadku chodzilo o prawdziwy stan faktyczny, tak tutaj chodzi mi o same fakty: - nie zalezy mu - mieszka z rodzicami w tym wieku - manipuluje wiec to chyba nie ma znaczenia czy kogos ma na boku czy nie bo nie jest to jakis ksiaze z bajki
  2. ah niektorzy ludzie to maja dosyc unikalne specyficzne problemy , wyobrazilem siebie w tej sytuacji, o ja brawa za cierpliwosc ta dziewczyna mysli az nadto o sobie, co tam bede namawiac matke ex, byle zebym tylko dostala to czego chce zgadzam sie z tym co powiedzial kot, i drugi kot, khaalesi , mozesz gdzies wyjsc wtedy i tyle
  3. mialem cos podobnego, nie wiem do dzis czy to wina stresu czy zlego odzywiania sie, ale za pewne obu. na szczescie bylo to pod koniec szkoly, a i zaczalem sie odzywiac lepiej, wiec obie potencjalne przyczyny problemu zniknely
  4. arrivistE

    Samotność

    ja też... tez.. nie mam ani jednej osoby z ktora moglbym wyjsc
  5. Hej. Jakby w Wawie byl jakis zlot albo ktos mial sie ochote spotkac pogadac to pw
  6. Starajac sie intensywnie negowac swoje hipochondryczne zwyczaje naliczylem 6 z 9. Da sie to wyleczyc samemu?
  7. arrivistE

    Hej centrala

    Witam wszystkich, M. wyprowadzilem sie od starszych 2m temu. Wynajmuje pokoj w centrum Polski, sa tu studenci, chcialbym napisac "sa tu inni studenci" zeby przynalezec do jakiejs grupy, mimo ze mnie to nie pociaga, ale nie, ja tylko pracuje. Nie mam perspektyw, to chyba tyle? Lubie slodycze, lubie palic, ogladac filmy - to bardzo zle?
  8. Przywrocic swoj stan psychiczny sprzed miesiaca, cos sie popsulo, nagle mam problemy ze wszystkim i wszystkimi..
  9. :)) jak fajnie przeczytac ze komus sie udaje :) uznajmy ze czytanie tego i podobnych postow sprawilo mi dzis i nie tylko radosc
  10. arrivistE

    Samotność

    chcialbym zeby ktos mnie jakos podsumowal, jakkolwiek znajomosci? pourywalem, dawno gdzies nie wyszedlem. pojawily sie nowe, glownie z pracy, 3 razy wyszedlem, nie odpowiadalem na zaproszenia, albo raczej odpowiadalem negatywnie, czemu? zawsze potrafilem dac jakis logiczny pretekst, ktory dla mnie tez wtedy wydawal sie logiczny. ale tak na prawde w wiekszosci przypadkow sie balem, po prostu... kto wie o czym pisze, ten potwierdzi ze trudno to ubrac w slowa przyjaciele? moze dawno temu, z naciskiem na moze dodam ze nie mam az takiej potrzeby na znajomosci, albo mam, ale zamaskowane ukryta niechecia, wiec wydaje sie, jakbym nie mial, od lat dziewczyna.. Poznam miłość, stracę miłość Rzucę życie na szale i spróbuję popłynąć? mozna powiedziec ze nawet szukam, ale krag jest ograniczony, bo jak mozna poznac dziewczyne nie majac znajomych? Tylko nie mowcie ze osoba wchodzaca na to forum w potrzebie wyleczenia sie jest zdolna do poderwania nieznajomej na ulicy :). probowalem pare razy na sile z potencjalnymi interesantkami - nie da sie, serce nie sluga, kazdy chcialby z kims byc, ale jednak na sile sie nie da... ale tutaj chyba nawet osoby bez depresji ani zadnej tego typu choroby maja problem, i tylko czekaja, az sie ktos znajdzie.. rodzina? nie. rodzice, tak, ale nieszczero, rzadko, i nawet mi sie nie chce trzymac z nimi kontaktu, a kazda proba jest z mojej strony stuczna, mieszkam samemu dodam ze w pracy czy innych miejscach do ktorych chodze regularnie (czyli nie na spotkania z przyjaciolmi) zachowuje sie normalnie, nie boje sie rozmawiac z ludzmi, umiem rozmawiac - to chyba dobrze, jak na takiego odludka
  11. @Morphine90 Alez nie takie bylo zamierzenie, moze napisalem to zbyt ostrym jezykiem. Mialem sytuacje, gdy ktos z tego powodu rozpaczal, skad moje wnioski.
  12. Wiekszosc osob tutaj Ci powie zebys poszla do specjalisty, ale moze jakis plan na zycie do tego? Po anglistyce wiekszych perspektyw nie ma (pracowalem z jednym, 5 lat starszym, po studiach, robilismy to samo), ale warto skonczyc i nauczyc sie jezyka, Zawsze do tego jakis papierek. A na kolezanki nie patrz bo watpie ze wszystkie studiuja cos takiego jak dentystyka tylko wlasnie turystyka anglistyka etc. To tez na pewno jest jeden z powodow Twojej depresji czyli studiowanie nietrafnego kierunku. Moim zdaniem dzienne>zaoczne ale studiowanie zaoczne dobrego kierunku>dzienna turystyka Jak uwzglednilem, jest to tylko moje zdanie, jesli kogos urazilem to przepraszam, nie uwazam anglistyki za glupi kierunek, ba, jest calkiem fajny, tylko nieoplacalny jesli na tym zaprzestaniemy.
×