
niebieskatruskawka
Użytkownik-
Postów
59 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez niebieskatruskawka
-
Nerwica lękowa, zaburzenia osobowości i podjęcie pracy
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na niebieskatruskawka temat w Nerwica lękowa
Dzisiaj miałam zalatwić sobie kartkę do szkoły (zamierzam iść zaocznie) jednak istnieje ryzyko, że nie będę mogła się zapisać z powodu śmiechowej alergii na kurz... żenada... W każdym razie przykro mi z tego powodu, że coś tak błahego ma zniszczyć moje plany i jeszcze matka mi dowaliła od rana, że jestem dziecinna , pier**lnięta i tak dalej, aż się wkurzyłam, rozpłakałam i poddałam. Nie wyszłam z domu -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No rak jelita jest istotnie możliwy ale wątpię by tak miało się stać, myślę, że masz jelito znerwicowane a od częstego wydalania leci Ci krew, wydaje mi się, że przy nowotworze to by tak łatwo nie ustało ... -
Nerwica lękowa, zaburzenia osobowości i podjęcie pracy
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na niebieskatruskawka temat w Nerwica lękowa
Macie rację, niestety mnie straszyli odpowiedzialnością karną za nieodłożenie klucza na miejsce "zakłócenie pracy urzędu państwowego" gdybym klucza nie odniosła do godziny 21 do straży miejskiej, zostałaby wezwana na mnie policja Nie chcę siedzieć na bezrobociu ale chcę też nie paść z nerwów z powodu pracy... nie wiem co robić ;< -
Jak mam ochotę mieć dziecko ale nie wiązać się z pierwszym napotkanym śmierdzącym wackiem co to będzie w fotel pierdział i kazał się szanować jako tatuś bosz on się we mnie spuścił i należy mu się za to szacunek, to też mam do tego prawo.
-
ileż to było przypadków że w najlepszym razie dzieci tego typu,zwykle nie mające ojca po pewnym czasie zapytały matki "skąd się wziołem"? i w rozbrajającej odpowiedzi usłyszały kondon pękł,tabletka nie działała,była pijana i nie wiedziałam co robię,grałam w słoneczko i byłam naćpana,impreza była etc.reszta w domach dziecka żyje w nieświadomości nie dowiedziawszy sie nawet tego.rodzić takie dzieci to zabić dla tabliczki czekolady(orgazmu).powinno obowiązywać stosowne zezwolenie władz na posiadanie dzieci analogiczne do zezwolenia na posiadanie broni.wyobraz sobie że każdy ma kałasznikowa począwszy od 10letnich gowniarzy skonczywszy na 80 letnich starców.łazą z nimi po mieście,biorą je na rowery,do samochodu,na grzbiety osłów i walą bez opamiętanie po szybach,po ścianach,do innych bo coś im sie nie spodobało. Znam dzieci z takich rodzin, które opisujesz i powiem szczerze , że dla mnie śmiesznym jest porównywanie posiadania dziecka do posiadania broni, ludzie popełniają błędy i się zmieniają, wszystkiego w życiu nie da się przewidzieć i idąc tokiem Twojego rozumowania to, że ktoś dziś jest ogarnięty nie oznacza, że za 10 lat z pozwoleniem na broń nie wyskoczy na ulicę i nie zacznie strzelać do wszystkich wokół. Nie ma znaczenia skąd się dziecko wzięło, ważne, że jest i żeby go wychować na porządnego człowieka a to czy mama była pija czy w słoneczku zupełnie nie ma znaczenia, każdy ma prawo uprawiać seks jak lubi i nic nikomu do tego.
-
Musi być Ci bardzo ciężko w życiu z takim betonowym podejściem. Jedynym sensem życia wobec kogo? Tych co ich zniewalają ? Bo chyba nie ich samych, Bóg im metkę dorobił "przeznaczone do pracy" czy jak? Dlaczego nie? Bo masz mózg podobno i podobno też zdolność przewidywania sytuacji, odczuwania poczucia zagrożenia Bo każdy ją ma i każdy może w życiu "osiągnąć coś" oczywiście jest grupka ludzi, którzy całe życie przepłaczą na 4 literach jaki świat zły i że prezydent nie taki i rząd zabierający możliwości, podatki za duże, płace za małe i jeszcze bozia super talentu z nieba nie rzuciła więc och Ci wszyscy źli i niedobrzy ludzie , którzy mogą bo wszystko za darmo w życiu dostali, nie wkładając w to najmniejszej pracy i wysiłku
-
To zależy w jakiej kto bierze dawce , w jakim jest stanie i czego oczekuje, lek doraźny nie ma człowieka oćpać tylko wyciszyć, wszystkiego taka tabletka sama za Ciebie też nic nie zrobi. Kiedyś brałam 75 mg i nic mi to nie dało bo sama się nakręcałam dzisiaj wiem jak powiedzieć sobie stop, wyładowuje napięcie poprzez bicie worka treningowego i 10 mg przed snem sprawia, że rano jestem jak nowa :) -- 20 sie 2015, 12:33 -- Różnice poczułeś bo łącznie z tabletkami stałymi zażyłeś tabletki doraźne. Mnie to wygląda na typowe somatyczne objawy Twoich zaburzeń, z czasem myślę, że to samo minie, staraj się nie przykładać do tego uwagi a funkcjonuj na siłę jakby nigdy nic się nie działo. Po 3 tygodniach nie możesz mieć skutków ubocznych? Co za bzdura. Jeżeli po 3 miesiącach od zażywania leków nic się nie zmieni poproś o zmianę leków , jeżeli lekarz się nie zgodzi to może zmień także lekarza. -- 20 sie 2015, 12:36 -- Skoro dopiero zażywasz lek 3 dni to daj mu czas, jeżeli po 3 tygodniach nadal będą Cię męczyły z takim samym natężeniem te objawy zgłoś lekarzowi. -- 20 sie 2015, 12:37 -- Nie znam się na neuroloptykach ale jeżeli nie jesteś przekonana co do decyzji swojego lekarza może skonsultuj ją jeszcze z innym lekarzem. -- 20 sie 2015, 12:39 -- Być może to skutek poruszenia do pracy neuronów . Lek u Ciebie na pewno nie spowodował Zespołu Lęku Napadowego a prędzej go ujawnił, widocznie miałeś go od jakiegoś czasu tylko o tym nie wiedziałeś. Cierpliwości, z czasem wszystko wyleczysz :) -- 20 sie 2015, 12:43 -- Pierwsze kilka dni podczas przyjęcia nowych leków psychotropowych bywają ciężkie, rozwolnienie to typowa reakcja, nastawienie jest bardzo ważne a uczucie odrealnienia niestety przy SSRI często się pojawia, trzeba się przyzwyczaić.
-
Ja zażywam Asertin w dawce 150mg a jako doraźny mam przepisaną Hydroksyzynę i działa super. Brałam Afobam i na mnie dziwnie zadziałał bo już po 1/4 tabletki wzięte 3 razy wywołało u mnie niesamowity atak paniki w którym miałam wrażenie, że umieram, miałam zwidy i uderzenia ciepła i zimna na zmianę ;/ Biegałam po domu i krzyczałam do rodziców, że umieram i muszą wzywać pogotowie. Drugim lekiem był Trittico i po nim miałam myśli samobójcze. Dopiero hydro spełniła swoją rolę :-)
-
Demonizujesz, sens utrzymywania takiego dziecka przy życiu jak najbardziej jest dlatego, że medycyna cały czas idzie naprzód, i nie wiem może dla Ciebie to balast ale nie dla jego rodziców. Po to są rehabilitacje , terapie i inne cuda by walczyć, niektórych przypadków lekarze jeszcze nie potrafią wyleczyć ale część już tak choć wymaga to pieniędzy i ogromnej pracy rodziców nad takimi dziećmi. Przepraszam bardzo ale nie nie jestem obojętna na cierpienie wykorzystanych dzieci czy innych ludzi do niewolniczej pracy, nie bardzo wiem jak im pomóc co nie oznacza, że ja uważam to za użyteczne. Wiesz po to człowiek ma mózg by nie musiał zabijać się skacząc z balkonu tylko mógł wsiąść w samolot Trochę słaby przykład. No ja bym poprosiła coś na temat rodzenia dzieci, jestem bardzo ciekawa cóż w tym takiego złego?
-
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
Witajcie ja zmagam się z agorafobią od prawie 5 lat, powiem szczerze, że nie ma co się opierać na lekach (chyba, że na stałych czyli takich, które bierze się codziennie a nie doraźnie) jedynym lekarstwem jest stawianie temu czoła. Ja jeszcze rok temu bałam się wyjść przed bramę od domu a dzisiaj sama jeżdżę komunikacją miejską i załatwiam własne sprawy . Jest to ciężkie, okropne i straszne ale skuteczne, wyjść po prostu z domu, atak paniki murowany, ale im więcej wytrzymacie w czasie ataku samotnie poza domem tym mniejsze będą one w przyszłości aż zupełnie znikną. Pamiętam, że rok temu gdy z partnerem wsiadałam do autobusu w momencie kiedy zamykały się drzwi dostawałam problemów z oddychaniem i cała zalewałam się zimnym potem... A dziś tak już nie jest, jestem niespokojna ale oddycham normalnie i drżę ze strachu :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Nie masz wpływu na to kiedy umrzesz, tak się czasami zwyczajnie zdarza a to co robisz jest jak najbardziej poprawne, rany powinno się dezynfekować ale też dać im czas spokojnie się zagoić, zacznij się niepokoić kiedy rana nie będzie się goić dobrze czyli wystąpi opuchlizna (choć jeśli rana głęboka to i tak zbyt dziwne nie jest) , ból, ropienie itd. Wtedy idź do lekarza pierwszego kontaktu i dowiesz się co dalej. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A co Ci dokładnie się dzieje i jakie badania miałaś wykonane? -
Może za jakiś czas , niestety ale jak na razie nie mogę czytać nic poza "gniotkami dla kobiet" humorystycznie napisanymi ;/ Po wszystkim innym zwłaszcza po moich ulubionych kryminałach łapię dołek ;<
-
Nie ma nic złego w seksie i posiadaniu dzieci, nie wiem co Ci kobiety w ciąży zrobiły ale taka prawda. To jest zupełnie naturalna ludzka potrzeba by zaspokajać popęd seksualny i prowadzić do prokreacji. Tylko, że każdy ma szanse zostania silnym, bystrym i użytecznym. Ograniczenia istnieją tylko w naszych głowach. "Tylko, że każdy ma szanse zostania silnym, bystrym i użytecznym. Ograniczenia istnieją tylko w naszych głowach." Kolejna bzdura, nie trzeba długo myśleć by to zbić. To może uzasadnij , że to bzdura?
-
Na pewno się zapoznam . Dziękuję :-)
-
Wierzę a Boga, jestem własnowierczynią ale chciałabym poczuć piękno życia tutaj. Chciałabym przestać się bać i używać życia.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Nietrzymanie moczu, kału, wieczne biegunki, problemy żołądkowo-jelitowe, problemy z krążeniem -
Nie ma nic złego w seksie i posiadaniu dzieci, nie wiem co Ci kobiety w ciąży zrobiły ale taka prawda. To jest zupełnie naturalna ludzka potrzeba by zaspokajać popęd seksualny i prowadzić do prokreacji. Tylko, że każdy ma szanse zostania silnym, bystrym i użytecznym. Ograniczenia istnieją tylko w naszych głowach.
-
oczywiście pracodawcy,społeczeństwo,szkoła,wojsko,więzienia,szpital oraz rodzice.z tym jest wszędzie.i oczywiście reakcja łańcuchowa.jak ktoś jest zdrowy to go kochają za to że jest zdrowy,dbają o niego i dalej rośnie w siłe.a chorego?zadziobią bo zmniejsza szanse społeczeństwa tudzież rodziny.ludzie to zwierzątka nie lepsze od dinozaurów.zwierze tylko śpi,szuka pokarmu,pieprzy i pije.poco psu inteligencja.wystarczy że szybciej biega,ma mocniejsze zęby.to wystarczy do przetrwania.odżyje swoje i padoch. Wiesz co nie chcę w żadnym stopniu Cię obrazić ale wydaje mi się, że trochę bazujesz na fakcie, że człowiek chory - z zaburzeniami psychicznymi, jest osobą bardzo przewrażliwioną na swoim punkcie i sama w swoich oczach czuje się gorsza i nie tak sprawna jak Ci "zdrowi" . Pracowałam w 6 pracach, na te 6 prac tylko w jednej wiadomo było, że jestem chora bo pracowali też inni chorzy i wiesz co? Nigdy nie byłam nigdzie gorzej traktowana ! W żadnej pracy mną tak nie pomiatano jak tam, w żadnej innej pracy nikt tak nie szydził z moich problemów. Oczywiście do momentu aż nie musiałam już siedzieć z współpracownikami a przebywałam w towarzystwie "normalnych" to zupełnie inna bajka. Nikt się nie czepiał, nie darł na mnie (specjalnie zresztą ;] ) ani mnie nie wyzywał od nierobów, księżniczek itp. W pracy wszyscy na ogół są źle traktowani i nie ma znaczenia czy jesteś zdrowy czy chory tylko na ile potrafisz "wpaść w łaski przełożonego" inaczej mówiąc jak dobrze umiesz wpychać wazelinę w 4 litery to nikt nie potraktuje Cię gorzej bo jesteś chory. Jasne , że jest moda na bycie "ciągle coraz lepszym" ale nie widzę powodu by w sumie miało tak nie być, nawet jako chory człowiek, zdolny do pisania tutaj z nami możesz się starać rozwijać i stawać lepszym w swoich oczach.
-
Perfekcjonizm, slomiany zapal, brak motywacji?
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na shizia temat w Nerwica lękowa
podstopamigrunt - a może spróbuj jakiejś innej techniki, innych pomysłów szycia ? Ja mam problem ze słomianym zapałem w pracy, najpierw bardzo chce się starać i ciężko pracować ale mam uraz mózgu od urodzenia a mianowicie mogę dojść do perfekcji we wszystkim co robić tylko potrzebuje na to czasu więcej niż inni. No więc jak zaczynam pracę przez 3 godziny zdążę już zgarnąć opiernicz od wrednego szefa i mam ochotę wyjść i tam nie wracać. I tak właśnie robię ehh. -
Wiesz co problem polega na tym, że Ty sobie na to pozwalasz. Pokazujesz, że innym wolno wejść Ci na głowę, zrobić kupę i przyklepać, jeżeli ktoś komentuje Ciebie Ty skomentuj jego, naprawdę nikt nie jest idealny. Nie jego interes jakie masz czoło i zęby. Wiecie co mnie śmieszą komentarze typu " fobii społecznej nie da się pokonać" pewnie ,że się da, wystarczy tylko dokonać odpowiedniej weryfikacji w swojej głowie czy zdanie innych ludzi serio jest dla nas aż tak ważne. Ja się bałam, że się posikam ale dzisiaj myślę no jak się posikam to co? Śmieszne? To niech się śmieje jak jest tępakiem i tyle.
-
ciągłym jebaniem sie,rozmnażaniem jak króliki i porzucaniem dzieci pryszczatych/szczerbatych zajdzie równie daleko co dinozaury.tyle tylko że nie bedzie naszych skamieniałości bo wymyśliliśmy że ciało można zjarać a popiół wszędzie rozsypać.kto zrezygnuje z życia seksualnego,zacznie filozofować o składaniu maszynek humanopodobnych jak chce żeby "ludzie" byli doskonali?jakoś hitlerowi to nie wyszlo mimo jego "usilnych" starań przeróbki społeczeństwa bo problem tkwił wciaż w tym iż jego aryjscy ulubieńcy to wciąż mięsne worki na gówno w każdej chwili biodegradowalne.nie tędy droga do ucieczki od śmierci,wiecznej produktywności i najwyższej wydajności by wytłuc pozostałych a zostawić prz życiu "doskonalszych" którzy są równie aktywni chemicznie co ich zagazowani pobratymcy ktorzy przecież nie przeszli selekcji na dzieńdobry. Nie rozumiem tego o czym piszesz. Kto chce by ludzie byli doskonali? No nie ma nic złego w seksie i rodzeniu dzieci, a jak ktoś je porzuca bo nie takie jak trzeba no to już kwestia jego sumienia. Kiedyś udzielałam się na forum dla Pań i przeczytałam taki hit sezonu, że ma dwójkę dzieci ale gdyby urodziła trzecie "chore" to nawet nie chciałaby na nie spojrzeć i na pewno by je zostawiła w szpitalu. No cóż są ludzie i ludziopodobni . To jak z czekoladą Nie przesadzajmy, że jest ich aż tyle. Hitler to był człowiek chory i to poważnie. Wymyślił sobie wizje lepszego świata a naiwne szwaby tańczyły jak im zagrał bo było im to na rękę. Nie ma co się sugerować.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Masz rację, ja wczoraj wieczorem wzięłam sobie Twoją poradę do serca jak leżałam na łóżku i wyłam, wzięłam MP3, włożyłam słuchawki i po 5 piosenkach przestałam płakać ;D -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
niebieskatruskawka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
staram się wlczyć jak mogę, z lepszym i gorszym skutkiem, teraz jak tylko cos zaczynam robc i juz sie denerwuje ze za wolno, ze zle ze cos tam to powtarzam w myslach " spiesz sie powoli" i zwalniam, staram sie nie pedzic, wyciszac... moze znow pokonam te france chociaz na chwile. Pokonasz, pokonasz i to nie na chwilę a na zawsze ! To jest zaburzenie a nie choroba więc wszyscy mamy szansę wyjść z tego ! Jedyne ograniczenia to ograniczenia w naszych głowach. Najlepszą metodą jest metoda małych kroczków, mnie terapeutka każe obierać "swój najmniejszy krok naprzód". Jeżeli zrobisz więcej to super ale jak zrobisz mniej to tyle wystarczy :-) Tylko taki kroczek ma polegać na "pójdę do sklepu" a nie "wyremontuje sama mieszkanie" to taki przykład oczywiście :) -
Mnie się wydaje, że ważne by coś zostawić po sobie, coś dobrego zrobić dla świata i pokazać, że Twoje życie nie było bez sensu, miało dużą wartość. Jeżeli ktoś wymyśli lekarstwo na raka to wiadomo , że przyczynił się do czegoś wielkiego i jego życie było czymś znacznie większym niż pływanie w brzuchu matki a potem zjedzenie przez robale. Moim zdaniem nie prawda, że utrzymuje się przy życiu zdrowych i urodziwych,.. Nie rozumiem na jakiej podstawie wysuwasz takie wnioski.