yopal
Użytkownik-
Postów
52 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez yopal
-
Witam nie wiem czy istnieje taki temat. Ale podzielcie się wiedzą na temat najtańszych odpowiedników leków.
-
Tak, chyba...a ja mam dość lęków i niepokoju który serwuje mi moje ciało ja już chyba nie wiem jak to jest się czuć "normalnie".
-
Co robić w sytuacji kiedy już ie daję rady nie mam praktycznie z nikąd pomocy zostałem sam nie wiem co mam robić czy może zadzwonić do szpitala...nie mam już siły na to wszystko.
-
jeszcze trzeba mieć siłę odbić się z tego dna
-
Nie na razie nic strasznie się czuję te leki nic nie zmieniły wręcz jest gorzej, będę rozmawiał z lekarzem. Czuję ciągły niepokój i mam wyrzuty sumienia a na dodatek nie mam żadnych tabletek doraźnych.
-
W jaki sposób Odbywasz terapię zdalnie?
-
Matka odeszła ponad rok temu...mieszkam z ojcem z którym nie znajduję kompletnie porozumienia, jedyny przyjaciel mieszka w Szkocji...
-
Dziękuje, a jak Twoje samopoczucie?
-
Po miesiącu od zakończenia terapii dowiedziałem się ,że moja Matka ma raka.Dla mnie taka terapia może mieć miejsce tylko raz tak jak Wspominałaś będzie rozgrzebywanie, ale dobra terapia jest najlepszym rozwiązaniem w takich przypadkach.
-
Skończyłem 3-miesięczną terapię na oddziale dziennym, po miesiącu dowiedziałem się że ,moja Matka ma raka, leczę się farmakologicznie od 15 lat minimum.Brałem 375, lamitrin 225 i ketrel 50...od dwóch miesięcy jestem na solian, mobemid i też lamitrin nie jest lepiej wręcz przeciwnie.Jestem również DDA.
-
Witam długi czas mnie tutaj nie było, chyba dobijam dna...jeszcze tak kiepsko się nigdy nie czulem...mam 37 lat i zostałem całkowicie sam, chodzę tylko do roboty i siedzę resztę dnia w domu tak wygląda cały mój dzień. Jeszcze do tego straciłem doszczętnie pewność siebie i motywację, zauważyłem rownież jakbym cofał się wstecz wydaję mi się, że mój zasób słów i płynność wypowiedzi znacznie się pogarszają..miał może ktoś do czynienia z takim objawem?
-
Przeszedłem to, trzeba trafić na "dobrą" grupę ja miałem 2 godziny psychoterapii plus 3 zajęć..gdybym po skończeniu znów nie dostał w "łeb"byłoby całkiem spoko.
-
Własnie na tym po części polegają te choroby przynajmniej w moim przypadku...zrezygnowanie brak akceptacji lęki itp, czasami myslę, że niektórzy pisząc tutaj wcale nie rozumieją problemów innych ludzi piszących na forum to co dla Ciebie jest banałem dla wielu może być nie do przeskoczenia...
-
Ja jestem samotny od zawsze i jest to dla mnie paskudne uczucie...
-
Hej...czytając wątek stwierdzam, że jestem w bardzo podobnym punkcie życia i od kilku lat nie wiem jak ruszyć do przodu...z jednej strony samotność mnie dobija z drugiej nie mam ochoty praktycznie na nic, letni okres jest tym lepszym a ja ciągle siedzę na doopie i również nie mam już ochoty tłumaczyć moim bliskim jak się czuje i, że życie przelatuje mi przed oczami...
-
W jaki sposób samotność może paraliżować, czy może to obawa przed byciem samotnym?
-
[videoyoutube=S_imIk4eU08][/videoyoutube]
-
[videoyoutube=hwn_J_APOZA][/videoyoutube]
-
[videoyoutube=]5uQxELioFMk[/videoyoutube]
-
Spoko la haine...
-
Hej, mam zupełnie podobnie wszytko powoli traci dla mnie znaczenie choć próbuje się temu opierać niestety ciągle spadam coraz niżej...siedzę tylko przed kompem i nic nie robię coraz mniej wokół mnie osób, też nie odbieram telefonu...wiem również, ciężko ze mną wytrzymać przez mój charakter i przywiązanie do swoich zasad...latem jak jest słońce jest trochę lepiej więc czekam na ten okres z utęsknieniem.
-
Wyjechać do Stanów...
-
Dawaj dawaj...nie gryziemy. :)