Skocz do zawartości
Nerwica.com

somebody

Użytkownik
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez somebody

  1. wiem co to za stan ale staram sie go do siebie nie dopuszczac. Człowiek w tym stanie jest zupełnie obojętny i nic mu się nie chce. Radząc sobie z takim stanem staram się byc aktywny. Daję z siebie wszystko i wtedy czuję że "wracam do żywych". Stan derealizacji jest objawem nerwicy i podobnie jak ona jest całkowicie wyleczalny. Wg mnie jeżeli czlowiek za dużo uwagi skupia na objawach nerwicy to pojawia się taki stan. Niektórzy twierdza ze stan ten jest objawem wyczerpania organizmu oraz brakiem np.magnezu. Wiecej aktywności (wiem że sie nie chce ) a napewno stan ten minie:D pozdrawiam
  2. somebody

    Czytanie ze zrozumieniem

    witam Mocarz. taki brak zrozumienia czytanej przez Ciebie treści to z pewnością objaw nerwicy. Wiem bo sam mialem takie same objawy. Ja radze sobie z brakiem koncentracji łykając lecytyne oraz jedzac magnaz które wydatnie poprawiają pamiec i koncentracje. Jednak najlepszym sposobem na poprawe koncentracji to rozmowa (wywalenie z siebie tego co Cie dręczy). Brak koncentracji wywołane jest tym, że nieustannie "zaśmiecasz" sobie głowę myślami dot. Twojego stanu. Nieprawdaż?? W koncentracji pomaga też ruch na świrzym powietrzu, sport oraz relax.Pozdr
  3. marmarc wg mnie by wyrobic sobie dobre mniemanie o sobie należy znalezc sobie jakies zajecie, które bedzie dawało nam satysfakcję. W moim przypadku jest to praca. Wiem ze pracujac staję się niezależny w jakiejś częsci od rodziców co jest swoistym powodem do ugruntowania w sobie poczucia własnej wartości;P Musisz znalezc w sobie tez taki czynnik który obudził by w Tobie chęc do działania i pomógł w wychodzeniu z nerwicy. Zycze powodzenia
  4. fajnie że czujesz sie lepiej i oby tak zostało. wiedz tylko, że jak przyszlości bedziesz chciał robic kolejne badania to pomiń to, gdyż najhprawdopodobniej będą one zbędne. Lęk przed chorobą to tylko objaw nerwicy. Ja takie rzeczy olewam i nic jakoś sie nie dzieje:D:D
  5. Kościół jest miejscem specyficznym pod tym względem, że tam należy siedziec spokojnie i koncentrowac sie na mszy. Wiadomo że miejsce to jest zazwyczaj zatloczone (mohery;)) i dlatego odczuwamy w nim swoisty lęk. W innych zatłoczonych miejscach np. autobus, hipermarket możemy dac upust swoim emocjom by choc na chwile miec luz. W kosciele o to trudno. Uwazam ze w takiej sytuacji nalezy za wszelką cene wsłuchiwac sie w słowa ksiedza mimo tego ze nie mozemy ise skupic. Kładac swoją uwagę na słowa księdza jednoczesnie przestajemy myslec o otaczajacych nas ludziach (agorafobia;) i tyle...:D pozdr
  6. wierze w to że jak się myśli pozytywnie o czyms to prędzej czy później się to spełni:D Pozytywne myślenie+odrobina szczęścia=sukces gwarantowany;) pozdr
  7. moniczka - zawroty głowy i nadwrażliwośc na światlo to typowe objawy nerwicy. A propos tej podróży nie powinnaś myślec na zapas "co to będzie", bo będzie na pewno dobrze. Zobaczysz sama z resztą po powrocie Sam wiem z doswiadczenia ze tez tak sie denerwowałem przed czekająca mnie podrózą ale po fakcie stwierdziłem, że nie bylo warto tak sie stresowac. Najważniejsze to myślec pozytywnie. Dobra wiara czyni CUDA:D:D Pozdrawiam
  8. ja również witam serdecznie wszystkich!!!!
  9. kłopoty z koncentracją to to co mnie męczy najbardziej. wszystkie inne objawy w jakimś stopniu są do zniesienia.
  10. ataku nie trzeba się bac. trzeba się z tym oswoic. Pomagają w tym na pewno cwiczenia oddechowe. Bardzo wiele w oswojeniu lęku daje rozmowa. Uważam, że najlepszym sposobem na wyjście z nerwicy jest znalezienie sobie jakiegos zajęcia, które bedzie nam przynosic satysfakcję. Mówi się, że praca uszlachetnia i jest w tym jakaś prawda. Praca pomaga nam w dostrzeganiu swoich wartości. kiedy to juz dostrzeżemy wszystki problemy z nerwica zaniknom.
  11. by przestac bac sie ludzi trzeba wyrobic w sobie poczucie własnej wartości. Gdy to osiągniemy wtedy nasze problemy mina
×