Musze tutaj napisać że miałem okres w swoim życiu kiedy wyzdrowiałem niewiem jak to sie stało ale przeszło mi z dnia na dzień wmawiałem sobie rózne choroby bałem sie ze zaraz umrę ...mam dość szybko zabrała mnie do psychologa na początku nieczułem żadnej poprawy po bodajże 10wizytach poczułemsie jak nowo narodzony brałem jakieś lekkie leki psychotropowe ale też przez bardzo krótki okres. 3lata miałem bardzo sporadyczne ataki z którymi sobie łatwo radziłem aż do 28stycznia kiedy przy oglądaniu filmu wrócił mi lęki pomyślałem sobie że moge zrobić krzywdę moim bliskim itp...
jakoś poradziłem sobie z tą myślą ale przychodziły inne potem że zwariowałem a teraz że mnie opętało dzisiaj mam wizyte u psychiatry mam nadziej że z jego pomocą i pomocą psychologa wyjdę z tego czy ktoś z was miał podobne myślido mich ??