Jestem tylko chłopakiem i może nie rozumiem za dużo w tych sprawach, ale myślę że wyjeżdżając on chciał się cb pozbyć. Przyjeżdżając do niego tylko się mu narzuciłaś. Na początku ci pomagał, bo odpoczął sobie do cb i może chciał zacząć od nowa, ale potem zobaczył, że wszystko jest jak dawniej i szukał tylko pretekstu, żeby sie cb pozbyć. Dałaś mu go tymi kłótniami. Dziewczyny tak mają, że są bardziej emocjonalne niż my, a przecież nie nad wszystkim da sie zapanować. Wracając do tego narzucania sie, myślę , że ty bardzo zaangażowałaś się w ten związek. Im więcej chciałaś mu z siebie dać, tym mniej go to interesowało.Nie potrafił tego docenić. Mam chociaż trochę racji ?