Zapisać to nie problem, mnie zapisała kiedyś osoba z tego forum. Zadzwoniła, podała się za moją siostrę (nie mam siostry) i po kłopocie.
Tylko że wciąż pozostaje problem jak ją zaciągnąć na wizytę.
A bo ja wiem... miałem takiego niby znajomego co łączył nas tylko alkohol, potem on postanowił mieć mnie gdzieś to sam kontynuowałem.
A na studiach nic nie piłem, bo nigdy nie studiowałem.