Wiesz co, samopoczucie i tak mam gówniane, to tym się nie przejmuję. Bardziej mnie powstrzymuje strata całej kasy i kolejne wyciąganie mnie z krzaków po upojnej, acz samotnej nocy.
Jak jadę samochodem to z telefonu, bo podłączam telefon przez AUX do radia, w każdym innym wypadku z odtwarzacza mp3. Właściwie to gdyby nie ten samochód to bym w ogóle telefonu nie miał, bo nie używam go w żadnym innym celu.
A Ty?
Już nic. Robiłem wiele w każdym temacie w którym chciałem coś poprawić. Niestety odnosiłem same porażki i po prostu skończyły mi się pomysły.
Co zrobić jak nic się nie da zrobić?