NN4V

- Poparcie z uwzględnieniem wpływu epidemii czy bez. Przed epidemią oscylowało w ok. 40%. Po epidemii będzie znacznie mniej, bo to nie tylko bandyci lecz też durnie i spierdolą wszystko, czego tylko się tkną. - Ja natomiast nie rozumiem dlaczego w ogóle jakieś maski mają obowiązywać w otwartej przestrzeni. Z techniczno-fizycznego punktu widzenie nie ma to sensu. Podobnie jak zakazy przejścia przez park, gdy jest on traktem komunikacyjnym miedzy dzielniami w mieście. Podobnie jak zakazy wejścia do lasu. - Nic mi nie wiadomo by opozycja głosowała za wyborami korespondencyjnymi. Polecam mniej kurwizji oglądać, bo to jakiś fake jest chyba. (chyba, bo nie jestem wyrocznią i mogę czegoś nie wiedzieć) - Konstytucja nie jest tworzona by przy niej manipulować z byle powodu. Stany nadzwyczajne są w niej przewidziane. Dość oczywiste jest dlaczego bandyci nie wprowadzili stanu klęski żywiołowej. (Swoją drogą ciekawe, czy choć podejrzewasz, co mam na myśli.) - Nie. Suweren nie będzie stanowić prawa. Średniowiecze jest za nami. Brakuje Ci podstawowej edukacji lub jesteś zindoktrynowany propagandą gebbelsjady kurwizyjnej, skoro takie kretyństwa wypisujesz, jak w ostatnim zdaniu. ... i wybacz, ale nie chce mi się z Tobą gadać, bo doświadczenie uczy, że pisior i tak niewiele skuma.

Na pohybel bandytom.

LOL! Dziwna ta Pelagia jest. Moje reakcje są bardzo podobne.

Zdecydowanie swobodniej jest gdy nie napinasz się z powodu możliwości uszkodzenia mebli. Zwierzak nie rozumie a karanie go za to, czego nie rozumie, mi osobiście wydaje się być bestialskie. Mój kot nawet sufit osrał (nie wiem jak ).

Przecież mówiłem (pisałem) już dafno...

Masz rację. Tak właśnie jest. Czy jest coś pośrodku - być może, ale zazwyczaj nie bez własnego wysiłku. Racjonalne ogarnięcie własnych relacji wymaga zdobywania wiedzy z zakresu psychologii - bez gwarancji sukcesu.

Jak dorośniesz, to się może dowiesz. A na dziś polecam książkę: "Dlaczego kobiety uprawiają seks" - D. Buss

Bez zapoznawania się z wątkiem odpowiem: tak, jest normalne. Natomiast nie jest normalne szukanie potwierdzenia własnych decyzji. Masz prawo wybrać i nic nikomu do tego.

Wystarczy szmatka na pysk. Pozdro.

Kolego nie rozumiesz problemu. Legitymizowana władza działa w granicach Prawa. W przeciwnym wypadku staje się grupą przestępców, podobnie jak jakiś wataszka w Kazachstanie. Taką właśnie grupą przestępczą stał się PIS. Ludzie mówią DOŚĆ władzy PIS. Twardy elektorat PIS (tzw. totalna ciemnota) to około 25% - tego nic nie zmieni przez dekady. Obecne poparcie PIS oscyluje w okolicach 40%. Bądź więc uprzejmy nie pierdolić głupot.

Istnieją związki, w które ludzie wchodzą (i, co dziwniejsze, w nich trwają) z powodów nie wymienionych powyżej. O ile zrozumiałem poprawnie, twierdzisz, że jedynie związki powstałe w wyniku namiętności nie generują "wzajemnego ranienia się". Osobiście uważam, że to twierdzenie jest bzdurą. Większość związków powstało w wyniku działania popędów (namiętności) i w tej większości partnerzy zazwyczaj ranią się wzajemnie bardziej lub mniej.

P.S> W 2015 wykreowanym wrogiem byli uchodźcy. Niedawno któraś szczujnia próbowała temat odgrzać artykułem jakoby Szwedzi masowo występują o azyl w Pl, ale suweren chyba nie zajarzył tematu. Hehe... faktycznie mamy jednego azylanta ze Szwecji.

To nie fala przychodzi, tylko określona siła polityczna stwarza sobie wroga, na którym wyniesie się do zwycięstwa w wyborach. Gdyby tak nie było, nikogo by nie obchodziły marsze równości - w TV była by co najwyżej krótka wzmianka. Temat jest sztucznie napompowany do granic możliwości, w rzeczywistości problem nie istnieje. Przykładowo: postulaty co do ustawy o związkach partnerskich dotyczą w zdecydowanej większości osób homonormatywnych (np. mnie żyjącego w konkubinacie) zostały zawłaszczone na użytek katotalibanu i przedstawiane jako postulaty LGBT. Autorka jest przykładem oddziaływań skrajnych (natręctwo wywołane manipulacją polityczną) podobnie jak morderstwo Adamowicza.