Skocz do zawartości
Nerwica.com

blaise

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez blaise

  1. Jak na razie "wojujemy" ze sobą na argumenty, więc prowadzimy dyskusje. Niczego nie neguję. Przyczepiłem się głownie do tego, że wspomniałeś o tym, że rzekomo leki przeciwdepresyjne uzależniają powodują zmiany w mózgu. Przeczytaj także końcówkę mojego ostatniego postu. Jestem zwolennikiem terapii, dobrej terapii, nie terapii na odwal się. Ostatecznie, wiele osób pisze o tym, że ma negatywne doświadczenia na początku farmakoterapii (nic dziwnego) i po odstawieniu (nic dziwnego). Objawy ustępują od 1 do 4 tygodni w wielce solidnej ilości przypadków. Wiele osób także, które tu piszą, szukają porad oraz relacji z doświadczeń innych ludzi, bo się po prostu boją brania psychotropów w ogóle. Pomyśl, ile ludzi stosuje farmakoterapię i jest zadowolona i w ogóle na stronę na forum http://www.forum.nerwica.com Wiarygodne statystyki przeprowadza się na odpowiedniej grupie losowej. Forum taką grupą na pewno nie jest. Zajrzyj na inne "specjalistyczne" forum - http://forum.pclab.pl/, większość dyskutantów można zaklasyfikować do dwóch grup, doświadczeni i szukający porady, ci którzy otrzymali poradę od doświadczonych, znikają bez callbacku na wiele miesięcy. Pozdro. ---- EDIT ---- poprawka, jest: Pomyśl, ile ludzi stosuje farmakoterapię i jest zadowolona i w ogóle na stronę na forum http://www.forum.nerwica.com powinno być: Pomyśl, ile ludzi stosuje farmakoterapię i jest zadowolona i w ogóle na stronę na forum http://www.forum.nerwica.com, w ogóle nie zagląda.
  2. przykro mi, ale chyba nie znasz definicji uzaleznienia. SSRI, jak i wiekszosc innych LPD nie uzalezniaja. nie ma efektu odstawienia. jesli twierdzisz, ze uzalezniaja to powiedz wprost - LPD uzalezniaja tak samo jak alkohol i heroina. jesli dotarles jakichś naukowych artykulow potwierdzajacych twoja teze, to prosze zalacz, byloby to sensacyjne odkrycie 10-lecia. jesli nie, wtedy po prostu prezentujesz swoj subiektywny, nienaukowy punkt widzenia. a co do tego ze biore 10 lat, kolega byl laskaw ominac (pewnie celowo), ze napisalem "sam biore kiedy musze" co nie znaczy, ze przez te 10 lat bralem non-stop. nigdzie tez nie twierdzilem, ze za pomoca LPD mozna wyleczyc sie z depresji etc. natomiast prawda jest, ze dzieki LPD mozna prowadzic przyzwoite zycie. jesli lubisz sie meczyc, to juz jest przejaw masochizmu, ale to nie znaczy, ze inni tez sie lubia katowac. poza tym, z wlasnego doswiadczenia wiem, ze po zakonczonej "serii" (6-18 m-c), nigdy sie nie wraca do punktu wyjscia. pozdro ---- EDIT ---- jeszcze jedno. caly czas gadasz o jakims szczesciu po LPD, chyba nie brales nigdy, bo bys wiedzial, ze to nie sa pigulki szczescia i wcale nie jest ich zadaniem wprawianie cie w stan szczescia, czy euforii. ludzie uwielbiaja upraszczac - ach skoro on ma depresje, jest smutny, to na przeciwleglym koncu osi mamy radosc, szczescie. bzdura, celem LPD jest przywrocenie cie do normalnego stanu. jesli istanieje jakas os, na ktorej mozna okreslic dzialanie LPD to tylko os depresja-mania, a jak wiemy atakow manii po LPD, prawie nie ma, a jesli sa to w wiekszosci przypadkow na wlasne zyczenie - mieszanie z alkoholem, narkotykami etc. , ale to juz wina czlowieka, a nie LPD. odrebnym przypadkiem, sa zachowania ludzi cierpiacych na zaburzenia dwubiegunowe i inne przypadlosci, ale tu wiekszosc ludzi pyta sie o skutecznosc Wellbutrinu wobec depresji i lęku. po prostu przestan chrzanic o tym ze leki przeciwdepresyjne uzalezniaja, czy tez degeneruja umysl. straszysz ludzi (pewnie celowo, masz jakas chora satysfakcje z prowadzenia swojej prywatnej, malej krucjaty). dysponujesz dowodami potwierdzajacymi twoja teze. prosze bardzo, podziel sie z nami. ostania sprawa. jest sens rozrozniac leki psychotropwe na antydepresyjne i inne, juz prosty podzial z wikipedii ukazuje, jak obszerna i zroznicowana grupa srodkow zawiera sie w tym pojeciu za wiki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Leki_psychotropowe "Leki psychotropowe – grupa różnorodnych leków, które działają leczniczo na zaburzone funkcje psychiczne. Do leków psychotropowych zaliczamy: * Leki psycholeptyczne (psycholeptyki, ATC (N05)) o leki przeciwpsychotyczne (neuroleptyki) – dawniej znane również pod nazwą "duże trankwilizery" o leki anksjolityczne (anksjolityki) – inaczej leki przeciwlękowe, dawniej znane również pod nazwą "małe trankwilizery" o leki normotymiczne o leki nasenne i leki uspokajające * Leki psychoanaleptyczne (psychoanaleptyki, ATC (N06)) o leki przeciwdepresyjne – porównaj depresja o leki psychostymulujące o leki nootropowe (prokognitywne) - wpływające na funkcje poznawcze * leki przeciwparkinsonowskie (stosowane w chorobie Parkinsona, ATC (N04)) Pokrewne lekom psychotropowym są substancje zaburzające funkcje psychiczne, tzw. psychodeliki, zwane inaczej środkami halucynogennymi (potocznie halucynogeny), psychodysleptycznymi." ---- EDIT ---- i na koniec koncyliacyjnie. zgadzam sie, ze nic nie zastapi dobrej, skutecznej psychoterapii. jak to jest ze skutecznoscia wiekszosci bezplatnych, wiedza ci co uczeszczali na nie, z mojego doswiadczenia, nie jest za dobrze. czasami ktos ma szczescie i trafi na mlodego, zdolnego terapeute po studiach, odbebniajacego praktyki. tak czy owak, psychoterapii nie zastapia zadne leki, co nie zmienia faktu, ze bardzo czesto , szczegolnie na poczatku, psychoterapia idzie w parze z farmakologia. gdybym bylo stac mnie, na wywalanie 180 zl na tydzien juz dawno dalbym sobie spokoj z LPD. ---- EDIT ---- ostatni PS. 180 za jedna godzine tygodniowo, czyli absolutne minimum w terapii.
  3. Bzdura! Nie zgadzam się z tym. Po pierwsze leki SSRI i inne nowe, nie mają negatywnego wpływu na psychikę, czy zmiany fizyczne mózgu. Raczej obserwuje się coś odwrotnego. U pacjentów zażywających SSRI, stwierdzono mnożenie się neuronów (choć u dorosłego człowieka mnożyć się nie powinny), choć wciąż jest niejasne czy ma to dodatni czy żaden wpływ na potencjał mózgu. LPD (leki przeciwdepresyjne) nie degenerują mózgu!!!!! Druga bardziej istotna sprawa - jeżeli ktoś podchodzi nieufnie, ze strachem do LPD, to bardzo mi przykro, nie powinien oczekiwać niczego od LPD - negatywny efekt placebo. Jeśli wierzysz w to, zupełnie niesłusznie, że te leki degenerują Twój mózg, to pod wpływem własnej paranoi i lęku, najprawdopodobniej Twój mózg ulegnie degeneracji, ale na Twoje własne życzenie. Boisz się, nie ufasz? Nie bierz! Ale nie rozsiewaj swoich paranoi i nie strasz ludzi, którym by te lekarstwa bardzo pomogły. A takich ludzi jest więcej. Dla niektórych LPD są jedyną szansą prowadzenia normalnego życia, bo nie stać ich na koszmarnie drogie, prywatne terapie, a jak jest z bezpłatnymi, to każdy mniej więcej wie, kto był. Moja rada - nie bać się, nie jeżyć przed nowymi lekami LPD, bo tylko się pogarsza sytuację oczekując najgorszego. Najlepiej nastawić się pozytywnie i cierpliwie czekać na ustąpienie efektów ubocznych, nigdy nie panikować przed upływem jednego miesiąca. Sam biorę, kiedy muszę od 10 lat i jeszcze nigdy efekty uboczne nie trwały więcej niż kilka tygodni (w przypadku SSRI po tygodniu efekty uboczne znikały). Brałem fluoksetynę, sertralinę, citalopram, wenlafaksynę i nigdy efekty uboczne nie trwały dłużej niż kilka dni, góra dwa tygodnie. Po wyżej wymienionych LPD efekt antydepresyjny i antylękowy odczuwałem góra po tygodniu. Pozdrawiam. PS. Wellbutrin biorę już 5 miesięcy, nie pomaga mi specjalnie na lęki, natomiast na czystą depresję jest ok. Mam zamiar dorzucić do niego sertralinę i myśle, że będzie ok. Dzięki Wellbutrinowi rzuciłem natomiast palenie, co już samo w sobie jest wielkim krokiem naprzód.
  4. PS. Co myslicie o polaczeniu Wellbutrinu z Sertralina? Slyszalem ze to bezpieczny i wdzieczny duet. Szkoda by mi bylo odstawic wellbutrin (palenie). Slyszalem tez, ze libido jest lepsze, niz po samej Asentrze. W zasadzie to moje libido i tak jest troche ze duze , ale mimo wszystko czasami efekt SSRI byl w tej materii irytujacy.
  5. Potwierdzam, moja depresja przebiega z lękami. Biore juz czwarty miesiac teraz dawke 300 mg, speeda daje, ale niestety nasila moje lęki i obeseyjne myślenia. Dobry lek aktywizujacy. Moj szrink mi go przepisal bo nie obniza libido a to dla niej najwazniejsze w dobrej kuracji, aby wszystkiego sie chcialo Poza tym niemal rzucilem palenie (po SSRI tez mi sie chcialo mniej palic, ale Wellbutrin to juz wogole cudo). Niestety lęki i obsesyjne myslenie, mnie wykancza, nic mi sie nie chce robic, czuje sie jakbym z powrotem wpadal w depresje. I chyba poprosze o fluoksetyne (Prozac, Bioxetin etc) albo sertraline (Zoloft, Asentra).
  6. Witam! Ja biore drugi tydzien. Wyczuwam dzialanie, bo wieczorne napady leku mi sie znacznie oslabily. Po Wellbutrinie mam najsilniejsze skutki uboczne jak do tej pory w mojej historii z lekami przeciwdepresyjnymi (fluoksetyna, asentra(zoloft(sertralina))), effectin (nie, w sumie najgorzej bylo po Anafranilu). Mam glownie bole glowy, czuje sie zacmiony w dzien i za bardzo pobudzony w nocy. Mam czasami takie napiecia miesni, ze ostatnio az rozbolal mnie kark (ale czy to prze Wellbutrin to na 100% pewny nie jestem.). Poza tym mdlosci, standard. No i wogole ciezko mi sie skupic w pracy. Do tego dostalem propranalol na rozluznienie miesni i uspokojenie rytmu serca oraz cisnienie <- wydaje mi sie ze to on jest odpowiedzialny za to cmienie i lekkie zmeczenie. Generalnie jak na mnie to dziala wooooolno, po fluoksetynie kicalbym radosnie juz od tygodnia, teraz czuje sie srednio. No ale wiadomo wellbutrin nie SSRI wiec trzeba sie spodziewac czegos innego. Ja przez pierwsze dni brani adostawalem napadu manii i niezwyklej wesolosci na pol godziny, godzine. Teraz mi to przeszlo. Jestem tez uzalezniony od alkoholu na terapii i wielkim plusem Wellbutrinu jest to ze prawie wogole mi sie nie chce pic. No wiec uzbrajam sie w wiecej cierpliwosci i czekam na zanik skutkow ubocznych a od jutra nioe biore propranalolu, zeby sprawdzic jakie skutki uboczne powoduje WB(Wellbutrin) naprawde. Jak macie bole glowy to mi bardzo dobrze kawa pomaga. Tylko uwazajcie zeby wam pikawa nie wyskoczyla
  7. Witam! Wielu mowi tu ze za pozno umowili sie na wizyte i ze lek im sie konczy. Ja zawsze w takich sytuacjach ide do ogolne. Mowie jak jest ze sie lecze u psychiatry wizyte mam wtedy i wtedy i ze mi sie konczy, a nagle odtawic nie moge. I nie ma problemu przepisuja. Jak jeszcze sie powie gdzie i u kogo sie leczy, to juz wogole sie uspokajaja. Pozdro!
  8. Ludzie!!! Afobam = Xanax = Neural = Alprazolam! Nie powinien byc brany dluzej niz dwa miesiace! Najlepiej nie dluzej niz miesiac, a najlepiej tylko wtedy kiedy macie napad leku! To nie jest klek antydepresyjny w klasycznym tego pojecia znaczeniu. To mniejszy trankwilizer, lek przeciwlekowy. UZALEZNIAJACY! Niekotrzy durni lekarze z inetrny przepisuja to bo sie gowno znaja na leczeniu depresji. Depresje i leki dlugoterminowo leczy sie np. za pomoca SSRI: np. bioxetin, cital, seroxat etc. lub innymi lekami p/depresyjnymi. Jesli bierzecie ten lek dluzej niz dwa miechy i dostajecie go od internisty raz dwa zgloscie sie do psychiatry i poinformujcie ze bierzecie to i przez jaki okres czasu. Mozna popasc naprawde w niezle uzaleznienie a skutki odstawienia moga byc wtedy bardzo nieprzyjemne. Pozdrawiam.
  9. blaise

    Deprim

    Biorac dziurawiec i wystawiajac skore na slonce, pwoduje powstawanie plam na skorzem ot caly sekret. A tak na serio, deprim to placebo, ewentualnie moze byc dobry na chandre. Deprim to zart.
  10. Fluoksetyna to jeden z lepszych lekow SSRI, nie problemow z odstawianiem, w miare szybko dziala, malo skutkow ubocznych. Bardzo pobudza. Uwazajcie z alkoholem, pic mozna, ale po dwoch miesiacach brania zaczynalem dostawac atakow manii po alkoholu, robilem rozne dziwne rzeczy, ktorych nie pamietalem i ktorych strasznie sie pozniej wstydzilem. tAK ZE OSTROZNIE
  11. Biore drugi dzien. Wczoraj 10 mg i dzisiaj 10 mg, jutro 20 mg i tak do konca opakowania. Skutkow ubocznych praktycznie zero, dzis mdlilo mnie lekko przez chwile. Wyczuwam rozjasnienie umyslu, jestem bardziej swiadomy tego co dookola sie dzieje, ogolnie samopoczucie dobre. Zaznacze, ze nie bylem w depresji, tylko zaczalem sie tak czuc, jakby ona sie zblizala. Trzy miesiace temu bralem przez 30 dni fluoksetyne po 20 mg dziennie. Pozniej przerwa az do teraz. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:56 pm ] Super wiadomosc wczoraj kupilem za 51 zl , nast opakowanie kupie tam! Dzieki [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:57 pm ] Super wiadomosc wczoraj kupilem za 51 zl , nast opakowanie kupie tam! Dzieki [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:41 pm ] Czwarty dzien na Citalu, przeszedlem wczoraj z polowki na cala. Odczulem wyraznie skutki uboczne - glownie mdlosci i zawroty glowy. Dzisiaj zawroty glowy, sennosc, ziewanie, ktore zniknely nagle po polowie kubka kawy. Cool! Wyraznie czuje dzialanie leku, jasnosc umyslu, poprawiona koncentacja, jakby ktos z kazdym dniem coraz wiecej pajeczyny mi z mozgu sciagal. Moje slabe leki sprzed tygodnia zupelnie zniknely. Podobnie moje rozdraznienie i wybuchowosc oraz konfliktowosc i uczucie ciaglego napiecia, rowniez przeminely. Jednak chuchanie na zimne, czyli pierwsze symptomy depresji chyba sie oplacilo. Pozdrawiam, nie traccie wiary
  12. Biore drugi dzien. Wczoraj 10 mg i dzisiaj 10 mg, jutro 20 mg i tak do konca opakowania. Skutkow ubocznych praktycznie zero, dzis mdlilo mnie lekko przez chwile. Wyczuwam rozjasnienie umyslu, jestem bardziej swiadomy tego co dookola sie dzieje, ogolnie samopoczucie dobre. Zaznacze, ze nie bylem w depresji, tylko zaczalem sie tak czuc, jakby ona sie zblizala. Trzy miesiace temu bralem przez 30 dni fluoksetyne po 20 mg dziennie. Pozniej przerwa az do teraz.
×