A ja chciałabym się nauczyć normalnej diety. Gdy zaczynam od razu wpadam w psychozę i nic nie ma dla mnie znaczenia tylko utrata na wadze, zaczynam słyszeć kobiecy głos, zakładam durne blogi, przestaję jeść, dochodzi nawet do tego,że rozmawiam z uosobieniem Anoreksji. Czczę ją jak Boginię. Z tego stanu potem wracam do normalności w dziwny sposób, czasami budzę się i niewiele pamiętam. Wtedy wiem,że coś się działo, przeglądam dzienniki,które prowadzę i odkrywam potworkę. Wstyd mi wtedy za siebie. Innym razem powolutku dochodzę do siebie. Krok po kroku,ale wstyd jest większy, bo pamiętam... Miejsza o to. Nie mogę sobie z tym poradzić. Co mam robić? Próbuje zaakceptować siebie taką jaką jestem,ale nie potrafię. Luster unikam jak ognia. Wracając do tematu, czy to może są objawy anoreksji na tle psychotycznym? Jak się z tego wyleczyć?