Skocz do zawartości
Nerwica.com

abrakadabra xx

Użytkownik
  • Postów

    1 208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez abrakadabra xx

  1. rolosz, nie jest lepiej, zawsze lepiej widzieć "to wszystko" i ewentualnie mieć na to pogląd, czy dostosować się do tego jeśli trzeba. Czyli lepiej być niż nie być. Chyba, że musem jest być wśród skurwysyństwa ludzi... Tak wtedy lepiej jest nie być wcale. Jeżeli potrafisz być ponad to i być może (kto wie) doświadczać emocji innych istot, wtedy życie może stać się piękne. No co, pomarzyć zawsze można .
  2. alone05, rozumiem cie, z tym, że ja pójdę dalej. Nie jest tak przejebane jak myślisz, jest gorzej, nie ma duszy, i z tym nie może pogodzić się większość...
  3. abrakadabra xx

    Spamowa wyspa

    Nie jestem tu na bieżąco ale kosmostrada i płatek róży chyba udzielają się nadal? Mam nadzieję.
  4. abrakadabra xx

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Hej, fajnie cię znów widzieć Ogólnie miałem tu nie wracać ale każdy wraca , no większość.
  5. rolosz, no właśnie, mamy szansę zaistnienia wlaśnie teraz a później przez biliony lat nie będziemy obecni przy "tym wszystkim" cokolwiek to znaczy, ba, nigdy już nie będziemy obecni... To jest niesamowite, że już nigdy po śmierci nie dowiemy się niczego, miliardy, biliony itd lat w przyszłość, tylko teraźniejszość. Chyba, że ktoś zna rozwiązanie tego problemu (może w przyszłości uda się zaniechać śmiertelności naszego mózgu)
  6. abrakadabra xx

    Spamowa wyspa

    Im back bitches! Siema co słychać? Wszystko dobrze? U mnie średnio.
  7. Ból umierania i świadomość dalszego nie istnienia (miliardy, biliony lat)
  8. abrakadabra xx

    ot

    Tak się zastanawiam, dlaczego na tym świecie jest tak jak jest. W przeciągu całego swojego życia miałem różne swiatopoglądy, od prostych (zwłaszcza za dzieciaka) po bardziej złożone i (tak myślę) nie głupich. Często miałem sporo rozterek moralnych i zastanawiałem się skąd tyle zła na świecie, chyba racji tego , że nie ułożyło mi się tak jak bym chciał, w innym przypadku chyba bym tego tak nie rozkminiał a bardziej czerpał z zycia, cieszył się nim. Często zastanawialem się czy gdyby choć trochę podkręcić zdolność odczuwania empatii przez gatunek ludzki, to czy świat byłby lepszy i w ogóle jak to zrobić jak sprawić żeby ludzie byli bardziej empatyczni. Często myślalem o edukacji społeczeństwa, o tym jak ważne są pewne sprawy, np. zapobiegające patologii czy znieczulicy (ogólnemu skurwysyńs.wu). Ogólnie o uświadamianiu ludzi, że sporo z naszych ludzkich zachowań jest złych i powinny zostać wyplenione z z naszego rodzaju. Jednak moje uswiadamianie nic nie daje ani innych znanych mi osób a charyzmy Jezusa nie mam, więc pozostaje mi pierdolić ten świat. Temat ten zakładam bo już mam dosyć tej walki z debilizmem tego świata, nie, sam nie jestem kimś mega uzdolnionym czy mądrym ale dostrzegam mega głupotę i skurwysyństwo toczące ten świat. Nie chce mi się już uświadamiać nikogo, że ten świat jest zły, zresztą co ja wiem o tym świecie, żeby uświadamiać innych. Dziś mam zamiar przedstawić świat w uproszczony sposób, to chyba efekt frustracji które mi towarzyszą widząc to co się dzieje. Mianowicie mam dosyć tego debilizmu i skurwysyństwa, tzn. nie zamierzam się zagnębiać tym ale nie zamierzam też tego przemilczeć. Świat toczą pewne grupy ludzi: Debile, złodzieje i kur.wy, oczywiście tych grup jest więcej ale te mnie wkurwiają najbardziej. Są jeszcze, średniaki, oszołomy, zboczeńcy, poczciwi biedacy, skurwysyny, szlachta itd. Ale nie mogłem tego wszystkiego umieszczać w tytule, zresztą ten tytuł fajnie brzmi Zastanówmy się dlaczego jest tak jak jest. Dlaczego jest tyle skurwysyństwa na świecie? Bo ludzie kradną i kombinują dla siebie, aby tylko im było dobrze a innych głupszych mają w dupie. To się tyczy całego świata, wszystkich dziedzin, czy to polityki czy to pracy, czy jebanych zakupów na życie, czy rozrywki. Zawsze jesteś jebany w dupę. Jesteś głupi?, masz przejebane, jesteś dobry? masz przejebane, nie kombinujesz? masz przejebane. Ja to widzę wszędzie, w każdej dziedzinie życia, zawsze są idioci, którzy dają się wykorzystywać cwanym ludziom na ich rzecz, dzięki czemu korporacje czerpią zyski od ludzi głupich, którzy godzą się na warunki, które stawiają. Mam wrażenie, że głupich ludzi jest najwięcej a cwaniaków jest garstka ale to im najlepiej się żyje. Wiecie dlaczego tak jest? Bo masy się nie burzą, nie sprzeciwiają. Godzisz się na beznadziejne zarobki, godzisz się na wysokie ceny w sklepach (wszelakich, żywność, ciuchy, rozrywka typu jebany polsat). Dopóki ludzie nie zaczną się sprzeciwiać dopóty zawsze będzie chujowo. Zresztą, masa jest jeszcze grup które są na tym świecie, np. skurwysyny. Mało takich jest? Czy zdarzyło ci się, że koś cię w chuja zrobił? choć raz w życiu? Na pewno. Znacie jakieś inne grupy ludzi które istnieją czy mają wpływ na ten świat? Zresztą, różne rodzaje grup mogą się przenikać. I co w ogóle o tym wszystkim myślicie? A "ku.wy" nie mam na myśli kobiet lekkich obyczajów ale ogólnie skurwieli, wszelkich maści.
  9. Ok ludzie, liczę na wasze porady odnośnie leków. Nie długo idę do lekarza i będę chciał wziąć jakieś leki. Nie bójcie się mi radzić po nazwach leków a tego właśnie oczekuję, jeżeli jakiś lek będzie źle na mnie działał to go po prostu przestanę brać i zajmę się innym. Sam lekarz nie zbyt trafnie dobierał leki, jednocześnie nie wiedząc czy taki a taki lek brałem, czasem myśląc, że go brałem szukał gdzieś indziej. Lekarz jest otwarty na moje nowe pomysły odnośnie leków, czy internetowe pomysły innych ludzi którzy mogą mieć podobne objawy do mnie. Już kilka rad z tego forum wcieliłem w życie, np. usłyszałem o trittico na moje dolegliwości, poszedłem z tym do lekarza, przepisał i zacząłem brać, nieźle działało ale niestety jego działanie po kilku m-cach wygasło... Sam lekarz nie wie co mi przepisać, gada z głowy, tyle co o mnie pamięta jak mnie zobaczy, nie pamięta jakie leki brałem a jakich nie i jak one na mnie działały. Przychodzę do niego po recepty na lamotryginę i propranolol i przy okazji proszę o nowy lek na lęki, nerwicę. Lekarz nawet nie wie co mi jest, nie zagląda do spisu leków które brałem, nie analizuje tego. Nie ma tego w wyobraźni kiedy przed nim siedzę, czyli zestaw tych leków wszystkich które brałem a których nie brałem i które można by wypróbować, nie pamięta też działania poszczególnych leków na mnie, nigdy tego nie zapisywał. Ma jakieś tam wyobrażenie mojej osoby, zaburzenia lękowe, nerwica, odnośnie leków ma w głowie kompletny bajzel oparty w dużej mierze na nie pamięci, nie raz się o tym przekonałem mówiąc mu, że to już brałem a tego nie, to dobre a to be. Także wasze porady mogą być równie trafne co jego pomysły na nowe leki, a nawet trafniejsze, oparte na waszym własnym doświadczeniu. Inny lekarz nie wchodzi w rachubę mam dostęp tylko do tego. Nie mam diagnozy psychiatrycznej. Potrzebne mi leki na dosyć ostry lęk i stres w kontaktach międzyludzkich. Come on ludzie, to dla mnie bardzo ważne jak nie najważniejsze. Piszcie jakie leki wam pomagały w tych dolegliwościach, o których napisałem.
  10. Muszę do prywatnego szpitala jechać (masakra, ile to kasy). Ale chociaż minimum, żeby mi tą diagnozę zrobili i leki dobrali.
  11. Jak wygląda diagnoza psychiatryczna? Na czym polega? Będą mnie maglować pytaniami? Poddadzą obserwacji? Mam się położyć w szpitalu? (Już ja widzę tą diagnozę w szpitalu, który znam, katastrofa). I co specjalista będzie testował na mnie leki? (Specjalista, aha...)
  12. abrakadabra xx

    Samotność

    Niestety dla siebie recepty na wyjście z tego też nie mam.
  13. abrakadabra xx

    Samotność

    A czysty jesteś, to tak trzymaj, wiem łatwo powiedzieć.
  14. abrakadabra xx

    Samotność

    dr. Psycho Trepens, no ale widzisz, problemy cię do tego doprowadziły, pierwotnie pragnąłeś normalności, teraz wszystko się skomplikowało, pragniesz więcej, bo inaczej nie potrafisz żyć.
  15. abrakadabra xx

    Samotność

    Co to znaczy za dużo? Ja mógłbym powiedzieć tak, kiedy stwierdziłbym, że dołek to normalność, jednak wiem, że nie jest normalnością. Więc nie chcę za dużo, chcę TYLKO TYLE, żeby normalnie funkcjonować.
  16. abrakadabra xx

    Samotność

    Powiedz, nie ucieszylbyś się teraz gdybyś się dowiedział, że znaleziono lek, który cię wyciągnie z problemów, na pewno byś się ucieszył.
  17. abrakadabra xx

    Samotność

    tylko po co się oszukiwać tym podnoszeniem na duchu, skoro tęskota za śmiercią jest taka atrakcyjna. To nie tęsknota za śmiercią a brak widoku na rozwiązanie problemu. Obydwoje chcemy żyć.
  18. abrakadabra xx

    Samotność

    jak to? Tzn mam czasem tak, tylko nie wiem czy dokładnie tak jak ty. Mi czasem dają nadzieję, że będę mógł uciec od wszystkiego w razie jakby co, pojebane ale mam tak.
  19. popapranna, to może daj se jeszcze czasu, i wtedy będziesz lepiej wszystko widzieć.
  20. abrakadabra xx

    Samotność

    dr. Psycho Trepens, ja też o samobóju myślę, jednak na razie i wciąż próbuję jeszcze odżyć, może i ty spróbuj znaleźć coś co cię podniesie na duchu.
  21. abrakadabra xx

    Samotność

    dr. Psycho Trepens, ja ciebie pamiętam, ty już od dawna jesteś na forum, szkoda, że tak to się potoczyło. U mnie też nie najlepiej. U mnie dusza umiera a może już umarła i to co teraz piszę to już nie ja? W sumie to coraz mniej mnie obchodzi co piszę, przecież może nie długo mnie nie być. Żyjąc z tą myślą zdobywam się na coraz więcej.
  22. abrakadabra xx

    Samotność

    dr. Psycho Trepens, ty nadal jesteś samotny? Ty to już ładnych parę lat tu zaglądasz. Skończymy w rowie gdzieś zapomnieni...
  23. Nie znam się na terapii ale podobno pół roku to za krótko, żeby ocenić efekty terapii. Jest też taka teoria, że jak nie zaiskrzy między terapeutą a pacjentem to nic z tego nie wyjdzie, więc trzeba dać sobie spokój i szukać innego. Jak jest w twoim przypadku? Nie wiem.
  24. Muszę iść na diagnozę i niech mi coś dadzą na tej podstawie, bo tak daleko nie zajadę.
×