Skocz do zawartości
Nerwica.com

huśtawka

Użytkownik
  • Postów

    1 499
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez huśtawka

  1. huśtawka

    zadajesz pytanie

    tak-nauczyłam się uśmiechać sie fałszywie Lubisz alkohol?
  2. huśtawka

    zadajesz pytanie

    Wolno Lubisz alkohol?
  3. huśtawka

    zadajesz pytanie

    jurnych grzybiarzy Czy ty masz fioła na temat Bukowskiego?
  4. A tak z ciekawości spytam,jaki problem Cie dotyczy że znalazłeś się tu??
  5. huśtawka

    zadajesz pytanie

    od ziemi do gardła Czemu łżesz że masz 54 lata??
  6. huśtawka

    Skojarzenia

    kilometry-wakacje
  7. huśtawka

    zadajesz pytanie

    do swojego ojca co robisz wieczorami??
  8. huśtawka

    zadajesz pytanie

    poczucie bezpieczeństwa,zaufanie,zainteresowanie inna osobą,wspólne plany,wsparcie,szacunek A dla Ciebie?
  9. huśtawka

    zadajesz pytanie

    szukam choć to uczucie wydaję mi się jak wyjęte z bajek Masz kogoś teraz?
  10. huśtawka

    zadajesz pytanie

    troche ich było(facetów) + dwie kobiety Studiujesz coś?
  11. huśtawka

    zadajesz pytanie

    Aaaa,o.k.Zatem wysoka brunetka o ładnym uśmiechu i wesołym spojrzeniu,co nie odzwierciedla mój stan ducha. Romantyczką już przestałam być-to niebezpieczne. DUżo miałaś facetów/kobiet?
  12. huśtawka

    zadajesz pytanie

    Ja już zaspokoiłam swoje zaciekawienie nim Jesteś cyniczna/y?
  13. huśtawka

    zadajesz pytanie

    Staram się Jak wyglądasz? -- 02 sty 2015, 14:41 -- Bo Messiah to tajemniczym draniem Jesteś nim zainteresowana?>
  14. huśtawka

    zadajesz pytanie

    Ulubiony film to "Porozmawiaj z nią" Almodovary Najbardziej lubiłam jak był kryzys zimowy,nie było szkoły,nie było chleba w sklepach i trzeba było iść na piechotę do fabryki i tam kupić,bo wszystko było zasypane śniegiem i żadne auta towarowe nie były w stanie się ruszyć..TO piękne wspomnienia z lat 80 i nie w Polsce...ech... Twoje ulubione danie z dzieciństwa?
  15. huśtawka

    zadajesz pytanie

    Jak z bandą dzieciarów włamywaliśmy się na działkach ,wspinaliśmy po drzewach i kradliśmy czereśnie,a potem pan nas ganiał i darł się za nami -to było piękne A Twoje?(ciekawe pytanie)
  16. Jeśli to faktycznie była toksyczna relacja,to dlaczego się z nią spotykasz??Pytam bo ja przez rok byłam w bardzo toksycznym związku z kobietą.Na końcu byłam tak tym wszystkim wykończona że ucięłam wszelkie kontakty.Teraz mi nawet złość i niechęć przeszły i choć ona od czasu do czasu się odzywa i chcę się spotkac ,to ja odmawiam.Nie chcę absolutnie do tego wracać.... Sama nie wiem, w jakims stopniu potrzebuje jej bliskosci,zeby byla obok mnie. Jestem piekielnie o nia zazdrosna i to pozniej zle sie dla mnie konczy. Byl moment,ze faktycznie na cbwile zerwalam znajomosc,ale gdzies od wrzesnia czdsciej sie widzimy. Tyle nowych postow sie pojawilo,ze musze nadrobic to wszystko! Czyli to wcale nie była tylko obecna partnerka...ech,uważaj na siebie -- 02 sty 2015, 12:12 -- Florka,no nareszcie...martwiłam się co z Tobą... albo coś się zmieni w moim życiu teraz, zaraz, natychmiast albo nie wiem co będzie dalej swoimi zachowaniami doprowadziłam do tego że jestem całkiem sama, na prawdę, nie mam już nikogo, mogłabym się powiesić w mieszkaniu i znaleźliby mnie dopiero gdybym zaczęła gnić nie wiem jak można być tak beznadziejnym człowiekiem Co jak co,ale beznadziejna to akurat nie jesteś,weź przestań!!Co najwyżej popieprzona nie co-jak my wszyscy Głowa do góry A co się działo? Co z Twoim chłopakiem?A mały jak?
  17. huśtawka

    Skojarzenia

    kłamstwo-polityka
  18. huśtawka

    zadajesz pytanie

    całe nie ale połowę Jak sie czujesz?
  19. Jeśli to Cię uspokoi to ja też w święta miałam natrętne myśli co do tego jak moja terapeutka sobie spokojnie spędza święta a ja siedzę w domu i cierpię...Chociaż starałam się te myśli od siebie odpędzać.
  20. abstrakcyjna, Tulu,tulu ode mnie ,choć pewnie nie pomożę...
  21. Yvonne, Nie,ja myśle że mamy być takie super women,które kochają i szanują siebie najpierw by móc czasem być wsparciem dla innych,ale nie ma to być najważniejszym celem w naszym życiu,bo całego świata się nie da uratować.Poza tym zdrowy egoizm jest bardzo potrzebny,wręcz wskazany,jeśli chcemy funkcjonować normalnie w tym świecie.Tylko to wszystko to teoria...w praktyce to różnie bywa..
  22. Hmmm... I to jest chyba fascynujące. Czasem mam wrażenie, że funkcjonuje w dwóch różnych światach - jeden to moje wewnętrzne piekło, w którym się nienawidzę, w którym zatapiam się w fantazjach związanych z autoagresją, z którą sobie nie mogę poradzić i każdego dnia od jakiegoś czasu calą swoją energię poświęcam na to, aby nic głupiego nie zrobić i w nic się nie wpakować.... W tym świecie nie wiem czego chcę od życia, czego chcę od siebie, kim jestem i do czego zmierzam i czy naprawdę chcę to osiągnąć co zawsze chciałam bo nie widzę jednak swojej przyszłości nigdzie... W tym świecie jest chaos, ambiwalencja, rozpacz, ból i nieustanna walka z bliskością i zaufaniem. I jest też drugi świat, gdzie mam wrażenie, że się zmieniam, że jestem inna. Gdy przychodzi taka potrzeba, aby komuś dać np. wsparcie [jak to bywa w moim życiu], wysłuchać, coś powiedzieć to nagle mam kontakt ze swoimi pokładami spokoju, zrównoważenia, intuicji, doświadczenia, wiedzy... Tak jakbym musiała się pokazać z "dobrej strony", całe moje ja idzie w odstawkę... Nie bardzo rozumiem o co z tym chodzi. Łapię się tez na tym, że po prostu nie chce ciągle narzekać, jojczyć, wylewać z siebie jak mi jest źle, jak mnie rozrywa od środka, tak jakbym się bała, że ktoś po prostu ucieknie, gdy to usłyszy, ja poczuje się przez to zraniona bo się otworzyłam = powiedziałam, a ktoś "uciekł". A moje ukochane poczucie własnej wartości waha się i waha. Wiesz co...pierwszy raz na forum ktoś pisze dokładnie to co ja czuję...jestem w szoku,bo sama bym nie potrafiła w ten sposób siebie opisać...Ale mam dokładnie tak samo jak Ty to opisujesz... Mnie sie wydaję że chodzi tutaj o poczucie własnej wartości.Kiedy jesteśmy sam na sam ze sobą to dajemy upust tego co nam na sercy leży,ale kiedy tylko pojawi się ktoś kto potrzebuje pomocy,to nasze poczucie wartości się budzi do życia,nagle czujemy się potrzebni,czujemy że nie możemy teraz dać ciała,nie możemy zawieźć i dajemy wszystko z siebie by ten potrzebujący pomocy poczuł sie lepiej.
  23. huśtawka

    Na co masz ochotę?

    Wyjęłaś mi tego z ust....
  24. Yvonne, Czytając to co piszesz,to wcale nie wyglądasz na osobe która ma problemy z tożsamością.Raczej wyglądasz na osobę dość zrównoważoną...
×