Hej :)
Zarejestrowałam się na forum, żeby porozmawiać o swoich problemach. W realnym świecie nie mam nikogo do porozmawiania od serca. Mam 23 lata, obecnie jestem uczennicą szkoły policealnej. Nie pracuję. Cierpiałam w przeszłości na fobię społeczną (już jest lepiej). Teraz mam chyba (nikt mnie nie diagnozował) nerwice lękową. Boję się "chemicznych", intensywnych zapachów (np. odświeżaczy powietrza, naftaliny, perfum) i tego, że z powodu tego zapachu zrobi mi się niedobrze. Boję się mdłości i wymiotowania, oraz tego, że się uduszę wymiocinami podczas snu. Miałam wiele razy ataki nerwicy, zwłaszcza wieczorem np. po użyciu nowego szamponu o innym niż zwykle zapachu - trzęsłam się ze strachu, miałam mdłości i myśli "nie mogę zasnąć, bo zwymiotuje przez sen i się uduszę". Moje życie jest przez te objawy uciążliwe. Mam też inne problemy, ostatnio zaczęłam się samookaleczać w taki sposób, by nikt tego nie zauważył. Nie chce mi się chodzić do szkoły, bo poszłam do niej pod naciskiem rodziców, ponieważ z powodu fobii społecznej nie nadawałam się do żadnej pracy. Byłam u pani psycholog, chodziłam z pół roku, ale nie potrafię jej się zwierzać. Jest mi smutno i nie wiem co ze mną dalej będzie (samobójstwa nie planuję, ale niewykluczone, że po prostu zwariuje). Dzięki za wysłuchanie mnie :)