Jezu,proszę Cie nie przesadzaj!!!Wiem jakie to trudne,sama miałam te obawy jak się z mężem rozwodziłam.On do tej pory nie wiem o moich problemach psychicznych.
Jeśli lekarz będzie się za bardzo interesował losem Twojego synka,powiedz że rodzice akurat dziś nie mogą,ale że na co dzień masz duże wsparcie z ich strony.Wiesz ,w Polsce bardzo rzadko odbierają praw rodzicielskich matek,taki kraj.Musisz wierzyć w siebie i pokazać to innym a będzie dobrze.
Mam jedno dziecko-córkę.Ma 8,5 lat już ale też miałam zajebiście trudne chwile...Na pierwszej rozprawie rozwodowej mąż usiłował odebrać mi córkę twierdząc że jestem histeryczką i nieodpowiedzialną osobą która tylko stresuje i krzywdzi dziecko.Lecz nie udało mu się...
Na poprzedniej stronie napisałaś że sama wychowujesz synka.
Niestety psych już wie że mam niewielkie wsparcie w rodzinie. Mam obawy bo nie chce problemów, jeśli bym go straciła to straciłabym wszystko
-- 07 gru 2014, 22:04 --
sił to mi akurat brak kochana..
nie wiem musze przemyśleć czy w ogole tam pojde