witam.
już kiedyś, w zeszłym roku pisałam tu o swoich dolegliwościach, ktoś polecił mi bym skonsultowała się z psychiatrą, zrobiłam to ale dopiero miesiąc temu.. cała wizyta to jakaś porażka, najpierw rozmowa z pielęgniarką a potem z lekarzem który zadał z 3 pytania i przepisał Coaxil w śmiesznej dawce dwie tabletki dziennie. nie dał mi w ogóle dojść do słowa. dał jakieś testy do wypełnienia które mam przynieść na kolejną wizytę czyli jutro.
Nie wiem co mam zrobić z tą jutrzejszą wizytą, nie wiem nawet co się ze mną dokładnie dzieje. Zawsze było coś nie tak, raz lepiej raz gorzej, 2 miesiące temu pewnego dnia siedząc z przyjaciółką dziwnie się poczułam, taki wewnętrzny niepokój i strach, potem przez ponad tydzień wkręcałam sobie że moi znajomi którzy do mnie przychodzą podsypują mi jedzenie/picie jakimiś prochami i przez to ten 'nastrój'. muszę dodać że przed tym zajściem miałam pierwszą i mam nadzieję ostatnią przygodę z pewnym narkotykiem...
chciałabym tu sporo napisać ale nie mogę bo jeśli ktoś z mojej rodziny albo znajomych dowiedziałby sie że to mój post to miałabym przesrane. Od paru dni jest coraz gorzej , jestem agresywna, przedwczoraj byłam na małej imprezie, upiłam się w pewnym momencie nie panując nad sobą rzuciłam się z pięściami na mojego faceta i zwyzywałam go od najgorszych, nie mając ku temu żadnych powodów. Siedze sama w domu, boje się, to uczucie towarzyszy mi od dawien dawna ale teraz się znacznie nasiliło, co chwilę obracam się za siebie bo czuje jakby ktoś mnie obserwował, mam gonitwę myśli, myślę i mówię jednocześnie albo prowadzę dialogi w swojej głowie. Gdy włączyły mi się wibracje w telefonie tak się wystraszyłam że aż mi się zrobiło gorąco i poczułam ból w okolicy serca. Nie wiem już co mam robić, mam tego dość, jestem w beznadziejnej sytuacji bo nikt nie może wiedzieć o tym co mi dolega. Pomóżcie blagam, czy ktoś przechodził przez coś podobnego?
Mam 21 lat. Moja prababcia miała schizofrenie, siostra dziadka też ma jakieś zaburzenia ale nie wiem dokładnie jakie, przez to jeszcze bardziej się nakręcam. Pomocy
aha jeszcze dodam że wczoraj wieczorem gdy siedziałam i czytałam to forum doświadczyłam dziwnego odczucia, mianowicie wszystkie kończyny zaczęły mnie jakby boleć i przestawały gdy zaczęłam nimi ruszać. Ja pierdziele ;(